K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 16, 2010 15:15 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

kosma_shiva pisze:A Kikurek by sie Lusi na towarzysza nie nadal?

Czy Rysia ma dostac dzis weiczorem zastrzyk?
Czy ja bede sama w stanie jej go podac? Boje sie troche, bo doswiadczenia mi brak...

Pytałam, jak z nimi na Kocimskiej rozmawiałam, ale nie było wielkiego aplauzu. Pani woli kotki niż kocurki. Kiri się jej podobała.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 16, 2010 15:17 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Gapa!!!!!!! Bardzo pilnie domek stały albo tymczasowy. Panie kociary, to może wezmą biedulkę
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 16:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

ZAMÓWIENIE ZŁOŻONE

BOZITA: 3,5 zł
FELIX 2,9 zł
ANIMONDA BROCCONI: 2,2 zł

KOSZT PRZESYŁKI NA JEDNA OSOBĘ WYSZEDŁ 6 ZŁ

PACZKI POWINNY BYĆ U MNIE W PRACY JUTRO

JAK DOTRĄ NAPISZĘ

PROSZĘ WSZYTSKIE OSOBY ZAMAWIAJĄCE DO KTÓRYCH NIE MAM TELEFONU O PRZESŁANIE MI GO NA PRW




PONIŻEJ LISTA Z OSTATECZNYMI KOSZTAMI

1. Tweety - 80 Felixów + 20 Bozit = 308 zł z przesyłką

2. milu 10 Bozit + 4 Felixy = 52,60 z przesyłką

3. karaluch 30 Bozit = 111 zł z przesyłką

4. lutra
5 Bozit, 5 felixów = 38 zł

5. anna09 15 Bozit= 58,5 z przesyłką

[b]6. kosma_shiva
20 Animond = 50 zł z przesyłką


PROSZĘ ALARMOWAĆ JESLI KOMUŚ COŚ ŹLE POLICZYŁAM
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 17:03 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tośka ma tasiemca. Dopiero 3 próbka wykazała. Nie wybił go aniprazol podany w 4 dawkach. Co wziąć w Krakvecie dla tego mondzioła ? Swoja drogą pięknie. Po 40 dniach w dooopianej klinice CH... kot trafił do mnie z tasiemcem. Brawa dla Pana doktora!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 20:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Zostawiłam wczoraj na Kocimskiej na stole złoty pierścionek zaręczynowy.
Pisałam smsa do Jafusi, żeby dała go tam gdzie puszki.
Pierścionka dziś nigdzie nie znalazłam, Jafusia ma wylączony telefon. Wcxzorajszego smsa pewnie też nie odebrałą...

Proszę, może gdzieś leży, może go ktoś znalazł lub znajdzie zanim Cinician zauważy jego brak na moim palcu... 8O
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto lut 16, 2010 20:37 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

kosma_shiva pisze:Zostawiłam wczoraj na Kocimskiej na stole złoty pierścionek zaręczynowy.
Pisałam smsa do Jafusi, żeby dała go tam gdzie puszki.
Pierścionka dziś nigdzie nie znalazłam, Jafusia ma wylączony telefon. Wcxzorajszego smsa pewnie też nie odebrałą...

Proszę, może gdzieś leży, może go ktoś znalazł lub znajdzie zanim Cinician zauważy jego brak na moim palcu... 8O


Prześwietlę lokal z rana. Dam znać jak tylko znajdę
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 20:40 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:
Prześwietlę lokal z rana. Dam znać jak tylko znajdę


Bardzo Ci dziękuję!!

Nie ukrywam,że bardzo mnie ta sprawa zmartwiła
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto lut 16, 2010 22:31 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Gapa!!!!!!! Bardzo pilnie domek stały albo tymczasowy. Panie kociary, to może wezmą biedulkę


Jak się Gapa ma do innych kotów? Lubi zabawy z nimi? Widziała kiedyś na oczy psa?
I w jakim jest medycznym stanie:
- wysterylizowana, dawno temu odrobaczana? jakieś problemy z uszami?

bo psychicznie to rozumiem, że wycofana ale raczej w stosunku do ludzi

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 22:38 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Czy udało się upchnąć ogloszenie tego czarnego? Za allegro mogę zapłacić, czy za jakieś sms-y podbijające ogłoszenie.
Nawet może kontakt do mnie powinien się jednak znaleźć a ogłoszeniu:
tel. 603717988

urodzony 14 - 16 V.2009
kuwetkowy, odrobaczony, zaszczepiony - kastrowany będzie na dniach
lubi glaskanie i przytulanie ale nie jest szczegolnie nakolankowy
prawdopodobnie dlatego, ze woli zabawy z kocim towarzystwem z którym sie wychowuje - to są starsze koty więc to one go "wychowują'
kotek urodził się na wolności - na balkonie lub pod nim - pierwsze tygodnie wychowany przez matkę, jak złapał katar zabrany zostal do mieszkania i wyleczony - ale juz na wolnosć wrocić nie chce
korzysta z kuwety, je suche, nie jest wybredny

więcej zdjęć pod tym linkiem:
MYZIO - MAŁY

Obrazek

zdjęcia oraz opis wyslałam na maile oglaszarek z pierwszego postu
Mogę wizytę zrobić przedadopcyjną - ale mam małe w tym doswiadczenie - ale jak ktoś się odpowiedni znajdzie to wówczas umówię w DT i na końcu zawiozę malucha

więlkie dzięki za pomoc

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 23:02 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Gdyby ktoś chciał powiedzieć mi coś o Rysi, jak się czuje, wygląda, czy dać mi jakieś rady dot. oswajania dzikiego kota to zapraszam na gg. Mój numer to: 3171262

niezniszczalna

 
Posty: 64
Od: Czw lut 11, 2010 17:51

Post » Wto lut 16, 2010 23:12 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

nie mam dobrych wieści jeżeli chodzi o stan Miko. Mimo rehabilitacji Miko znowu się zatrzymał. Będzie nadal poddawany ćwiczeniom i to już doktor bierze na siebie, prosił tylko o finansowanie zakupu karmy, a Miko zostanie w lecznicy do momentu znalezienia domu, tak postanowili pracownicy, bo Miko skradł im serce wszystkim. Będą tego domu szukać, my też się tym zajmijmy. Miko dostanie też na próbę wózeczek, zobaczymy czy przypadnie mu do gustu. Straszny z niego struś pędziwiatr, wszędzie go pełno i szoruje tą dupinką po wszystkim a tu łatwo o obtarcia. Miałam nadzieję, że jednak coś będzie z tego jego chodzenia. Doktor nie mówi , że na 100% to już koniec postępów ale na razie jest jak jest.


W Krakvecie dzisiaj chyba jakieś tajne komplety miały miejsce, a AFN zdominował poczekalnię i gabinety. Akima, zazdroszczę Ci widoku tego babińca utkanego w jednym tico w dodatku z 6 kontenerami 8O :ryk: . Nam dziewczyny też na koniec dostarczyły rozrywki, bo nie dość, że się zakopały to jeszcze trzeba je było dociągnąć do stacji benzynowej. Z Lutrą nie można się nudzić :D

Jest do przejęcia Gaspar z Krakvetu, kocurek, który miał wyrwana łapkę i pękniętą żuchwę. On nie nadaje się jeszcze na Kocimską a ja nie wezmę teraz 6-tego tymczasa, zwłaszcza nie szczepionego do usmarkanych kotów. Gaspar nie lubi psów ale ludzi kocha i każdemu obcemu pokazuje brzuszek do skrobania.
Melwin dla odmiany złapał kk na miejscu więc musi tam nadal zostać.

Iwan na razie nie jedzie, bo panią wzięło w nocy pogotowie i jest w szpitalu. Nadal prosi o niewydawanie Iwana nikomu.

Jutro do domu zawozimy Miszkę, test białaczkowy ujemny, bo dla bhp miał zrobiony z racji obecności Jerry'ego i teraz rodzeństwa dodatniego.

Dobrze, że zadzwoniłam do pana od klatek, bo nie zauważył mail'a a przecież czekam na te wihajstry aby łapka była sprawna.

Skontaktowałam się też z importerami kontenerów, tych, które są na Kocimskiej, może uda się uzupełnić brakujące elementy albo nam to dadzą albo odsprzedają.

Mamy w domu suchą husse w przeznaczeniu na Kocimską, jutro się ją dowiezie.

Muszę dać znać do administracji, bo Kosma dzisiaj zgłaszała, że nad kociarnią sople takie, że mogą zabić, z przodu postrącali a z boku jakoś nikt nie pomyślał.

I muszę pamiętać o siatce na wymianę drzwiczek w klatkach, może przez weekend Robert by je wymienił.

W ostatni piątek lutego zapraszam na Kocimską. Dawno nie było losowania a i trochę spraw jest do poustalania, na pewno kwestia tymczasowania, obstawienia weekendu w GK, udziału w audycji w soboty i pewnie jeszcze sporo innych

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 23:14 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

niezniszczalna pisze:Gdyby ktoś chciał powiedzieć mi coś o Rysi, jak się czuje, wygląda, czy dać mi jakieś rady dot. oswajania dzikiego kota to zapraszam na gg. Mój numer to: 3171262


jaki dziki kot? :wink: Doktor jej wczoraj grzebał w pysiu, podawał kroplówkę, czyścił uszy a ja i Patka ją głaskałysmy w tym czasie i ani mruknęła.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 16, 2010 23:24 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miód na moje serce........... normalnie moja babcia w takiej chwili powiedziałaby "teraz mogę spokojnie umierać"
To wspaniale, że jest głasiata!!!! Aż mnie wyrostek ze szczęścia rozbolał!! najcudowniejsza wiadomość przed snem. Dziękuję!!

niezniszczalna

 
Posty: 64
Od: Czw lut 11, 2010 17:51

Post » Śro lut 17, 2010 7:52 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima wysłała mi wiadomość, że na Kocimskiej kolejny kot przegryzł klatkę, wszystko porozpier ...ne :evil: i ona tego sprzątać nie zamierza. I ma dziewczyna rację. Najlepsza lekcja na głupi upór to jest ponoszenie jego konsekwencji i naprawienie jego efektów.
W ten sposób moje koty nauczyły moje dzieci zabierania plecaków z przedpokoju lejąc do nich za każdym razem :twisted:

BTW, Marek, czy ja mogę uzyskać odpowiedź na dość proste pytanie zadane po raz kolejny? Czy jest nasza druga lodówka na Wielopolu?? bo ta wysiadła całkiem i psuje się jedzenie, nie ma też w czym trzymać zastrzyków ostatnio podawanych
To są tylko trzy litery do napisania: TAK albo NIE ...
Ostatnio edytowano Śro lut 17, 2010 7:56 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 17, 2010 7:56 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

A ja przypominam, że jest do obstawienia dyżuru Leone w sobotę po południu w tym tygodniu (mają dyżur transportowy), niedzielę wzięła już Milu.
Kto chętny na sobotę?

No i przypominam, że od marca nie ma Jafusi, jej wtorkowy poranek jest do wzięcia!

Tweety, na wątku Kikura dostało się "NASZEJ ORGANIZACJI" :evil:
Ostatnio edytowano Śro lut 17, 2010 8:04 przez miszelina, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika, Sillka i 150 gości