Georg, Klemens... i Miriam. W nowym domu. Foteczki

[Georg-inia]

NO! do pilnowania to taką Zazulkę np. od Cioci Ani Cc

znaczy: żeby jej pilnować, tak?

Magdaradek - nasze mieszkanie ma 320 chyba, ja miałam te firany i zasłony tylko do parapetów, one są z takiego czegoś, nie wiem, jak muślin? takie nieprzezroczyste. A zasłonki w takie mazy kolorowe...

Magicmada, a co? chcesz zostać wyprzedana? spoko, wpadaj, jak Ci się coś spodoba to nie ma sprawy

[Magija]

Hurrrraaaaa - bedzie tymczas dla piesków

no właśnie to samo sobie pomyślałam! Inga, zajebiście, bardzo, bardzo się cieszę, to są moje pracowe dawne okolice, lasy, spokój, a stadnina wiem gdzie, kupowaliśmy od baby mopsię, mają tam buldogi, mała pseudo.
Dobrze, ze maj bo Zbychowi się właśnie śliczne szczeniaczki rodzą

[ruru]

hehehehehe
przeprowadzałam rodziców ze 150m na parterze w kamienicy
do 40 na 4 pietrze z łodzi do warszawy i kuuuuuuupa klamotów + 3 kottty
była niezła rewolucja , ale dało radę
to tutaj to jest pikuś

podstawa to trzeba duuuuuuuuuużo kartonów

[magicmada]

A ja na moje 4 piętro, ciasne klatki schodowe. Lodówkę w swoim czasie wnosiło mi 4 rosłych panów i prawie umarli:P

[AYO]

Wyłamię się z tego pochwalnego chóru
Tylko względy finansowe zmusiłyby mnie do przenosin z kamienicy na przedmieście - wybaczcie
Wiem, że nie jestem trendy ale JESTEM Z MIASTA
Tym niemniej - szcuneczek za odwagę

[Georg-inia]

Wyłamię się z tego pochwalnego chóru
Tylko względy finansowe zmusiłyby mnie do przenosin z kamienicy na przedmieście - wybaczcie
Wiem, że nie jestem trendy ale JESTEM Z MIASTA
Tym niemniej - szcuneczek za odwagę

w końcu ktoś, kto mnie rozumie uwielbiam nasze ranczo, uwielbiam spędzać tam wakacje i długie weekendy, ale na co dzień? tam nawet nie ma sklepu... dlatego mam tyle wątpliwości i stracha. I myślę, że większość z dziewczyn po prostu ma marzenie, ale nigdy na wsi nie mieszkało. Ja mieszkałam. Półtora roku. Latem spoko, zimą - już dużo mniej spoko. Kiedy nie możesz wyjechać z własnego podwórka... no ale cóż. Kiedy przeprowadzaliśmy się z rancza do miasta - nie byłam w stanie dłużej dojeżdżać do pracy 50 km w jedną stronę znów problemem była zima i śnieg - wtedy ja znalazłam to mieszkanie... podobało mi się strasznie. TŻ-towi mniej, ale przełknął, zapłacił, podpisał umowę. Ten nowy domek jest naprawdę w zajefajnym połączeniu z centrum, nawet bez auta. A wiem, że to jego marzenie... znosił agitacje polityczne i występy zespołów folklorystycznych pod oknem przez 9 lat. Więc teraz ja się mogę trochę poświęcić jak będzie - zobaczymy... mam tylko nadzieję, że w miarę szybko uda mi się załatwić internet i będę z Wami w kontakcie...

tak się rozrzewniłam

[Monostra]

Georg-inia, ja też Cię rozumiem . Dlatego pytałam, ile to kilometrów od centrum - rozumiem, że blisko i doczytałam, że jest dobre połączenie - to podstawa. Miotałam się 3 lata temu. Domek domkowi nierówny, a raczej miejsce w którym stoi. Czaserm lepsze 15 kilometrów drogi niż 5. Przy weekendowym domu to nie ma znaczenia, przy codziennym mieszkaniu - tak.

[AYO]

To miałam na myśli - a doświadczenia wiejskie całoroczne MAM - cztery lata na zadupiu takim, że wrony zawracają ale wtedy byłam młoda a wyjazd miał podłoże ideologiczno-sentymentalne więc przetrwałam
Czego i Tobie Inga z głębi swej ponurej duszy życzę - jesteś wszak zmotoryzowana

[magicmada]

Ja mieszkałam do 19 roku życia w Zgierzu w domku z ogródkiem. Dla mnie to faktycznie marzenie, żeby móc tak mieszkać, nawet śnił mi się Was nowy dom:)

[Malati]

Ale będzie się działo!

Chłopaki nie dajcie się zwariować!

[natalia1001]

Do Georg-inia
gratuluję przeprowadzki.

może nie na temat ale byłam w schronisku wrocławskim i wzięłam kocurka w podobnym wieku co Ruficzek (Tadzio) jak do nas trafił to zn 3-4 miesiące. Obecnie docierają się z Toficzkiem. Mały ma tylko jedną wadę jest rudy właściwie rudo-biały i nazywa się Mufik

Pozdrawiam

[Georg-inia]

Do Georg-inia
gratuluję przeprowadzki.

może nie na temat ale byłam w schronisku wrocławskim i wzięłam kocurka w podobnym wieku co Ruficzek (Tadzio) jak do nas trafił to zn 3-4 miesiące. Obecnie docierają się z Toficzkiem. Mały ma tylko jedną wadę jest rudy właściwie rudo-biały i nazywa się Mufik

Pozdrawiam

cieszę się kolejne kocie życie uratowane

[Georg-inia]

wlazłam na watek "Zima jest zła" i znalazłam takie coś:

Słyszałam w Trójce, że zima opuściła niektóre obszary kraju. Gdyby się ktoś martwił, dokąd się udała, to jest u mnie i ma się dobrze.
Tak było parę dni temu.


A tak moja furtka wygląda dzisiaj

Tu mój pies właśnie poszedł sobie nad płotem w siną dal.

a jak tak będzie i u nas? musiałabym mieć monstertrucka chyba, żeby wyjechać. Albo osobisty pług...

[AYO]

...RZESZ...
To właśnie widoki z mojego wiejskiego okna z lat 80-tych

[jerzykowka]

Inga, się naumiesz Mnie ostatnio odwiedziły zmotoryzowane koleżanki i obie zaryły w śniegu (trzeba było z pomocą sąsiada wypychać samochodziki), a ja słabym autkiem, na letnich oponkach śmigam codziennie Kwestia przyzwyczajeni i chyba szczęścia Zobaczysz, polubisz!!! A gdy przyjdzie wiosna, nawet uwielbisz