Śiczny rudasek pojechał do wspaniałego nowego domu!!!

[Marea]

Przeciez on domek znajdzie odrazu jak tylko wrzucisz ogłoszenia ostatnio podobno jest szał adopcyjny i telefony dzwonią non stop , sama wczoraj odbyłam wizyte przedadopcyjna dla kotka z Ostródy, bo nie mogli znależc nic w Gdańsku tylko odchowaj go troszke coby nabrał pewnosci siebie

[Katkak]

ajjj ze wspołlokatorką szukamy dokładnie takiego kociaka!!! Nasz ideał
Niestety jesteśmy z Wrocławia więc zostaje nam tylko życzyć szybkiego znalezienia dla niego porządnego domu

[pirat i karotka]

w tych wielkich, pieknych oczyskach mozna sie od razu zakochac gdzie te kolejki "duzych: po rudaska? hej ludzie przeciez ten kocurek jest od razu do zakochania

[Marea]

ajjj ze wspołlokatorką szukamy dokładnie takiego kociaka!!! Nasz ideał
Niestety jesteśmy z Wrocławia więc zostaje nam tylko życzyć szybkiego znalezienia dla niego porządnego domu

Kotki czesto zjezdzaja pół Polski do swojego wymarzonego domq, te kilka h podróży to nie problem jesli domek okazałby sie najwspanialszy na świecie

[Katkak]

hmm.. w sumie można by pomyśleć nad jakimś transportem, ale wszystko zależy od tego czy obecna właścicielka się zgodzi

[Angel_]

A więc..
Ciesze sie, ze moj nowy 'synek' sie podoba
Jednak chcialabym go jeszcze jakis czas przetrzymac. On naprawde byl strasznie zamkniety w sobie. Lezal 4 godziny w tym samym miejscu na lozku jak wczoraj wyszlismy! Na kazdy ruch syk, burkanie (bez ataku). Poprostu przerazony normalnymi ludzkiemi zachowaniami, zabawami kotów..
ALE .. dzis JUŻ jest mega poprawa! Wlsanie bawi sie z kociakami, praktycznie w zabawie zero syczenia. Zdecydowanie zywiej reafuje na otoczenie, juz tasiemki zwisajace z szuflady sa fajne do zabawy Czego wczoraj nie bylo. Spi sobie na lozku, da sie glaskac..
JEDEN dzien a juz sie tak otworzyl!!!
Musze go troszke odkarmic bo szkielecik. Bez szczepien do tego boje sie go gdzies wiesc, czy cos.
Ale powiem szczerze, ze nie stac mnie w tym miesiacu napewno na szczepienie go

Więc jeśli znajdzie sie ktos do wizyty przed adopcyjnej ( wybaczcie dziewczyny ale jestescie nowe na miau i musimy przedsiewziac takie srodki ) , moze ktos moze wystawic bazarek na szczepienie bo tez chcialabym by je mial, i jesli bedziecie gotowe dac mu czas na dojscie do siebie i zaakceptujecie potem u siebie to, ze moze bedzie potrzebowal czasu,... to wspaniale

[Katkak]

okej, będziemy śledzić wątek i zobaczymy co się stanie


ja kota szukam już od dłuzszego czasu, niestety zawsze coś stawało na przeszkodzie, teraz wprowadziła się do mnie koleżanka-kociara więc zdecydowałyśmy że razem damy radę i nie ma że nie

Czekamy na rozwój wydarzeń

[Marea]

W gda placilam za szczepienie ostatnio 40 zl, szybko sie uzbiera a i kolezanki chetne na adopcje moze dorzuca grosik?

[Katkak]

a jak to działa?


i czy byłby możliwy ewentualny transport na drugi koniec miasta, gdyby nikt się nie znalazł jednak? :>

[Marea]

Tu na forum, Domy Tymczasowe dla kocich maluchów często sie opieraja na datkach i finansowym wsparciu innych osob (typu przelew na ich osobiste konto) bo kotkow czesto duzo a i wydatki przewyzszaja mozliwosci finansowe tych dommkow...oczywiscie taki datek nie jest zapewnieniem ze ten akurat kotek do Ciebie trafi bo ostatnie slowo zawsze bedzie nalezec do Angel i to ona musi zadecydowac ktory dom bedzie najlepszy dla kotka, bo go zna
napisz cos o sobie, jaki domek mozesz zaoferowac, czym bedziesz karmic, czy kot bedzie wychodzacy czy domowy, czy balkon i okna sa zabezpieczone, czy masz z kim zostawic kota na czas wakacji wyjazdow itp itd
Transport jakis zawsze mozna wykombinowac

[Katkak]

taak, zdaję sobie sprawę z tego, że to że kot nam się podoba i możemy mu jakoś pomóc nie jest równoznaczne z jego otrzymaniem


Mieszkamy w mieszkaniu, które będzie łatwo przystosować do obecności kota, czy kotek będzie domowy czy wychodzący - jeszcze nie wiadomo, chociaż ja osobiscie bardziej stawiam na dom. Okna, które są otwierane są pozabezpieczane moskitierami. Jako ze we dwie chcemy się zając kotem wyjazdy nie stanowią żadnego problemu, poza tym współokatorka moze zostawić kota u siebie w domu, gdzie już niejeden się przewinął
Kotek na pewno będzie kochany i uwielbiany, obie jesteśmy kociarami i dobrze się z tymi zwierzakami dogadujemy.. Dlatego postanowiłyśmy że ożywimy trochę nasze mieszkanie i sprawimy sobie rozbójnika towarzysza/towarzyszkę Zdajemy sobie świetnie sprawę, że kot to nie tylko miłe, biegające futerko ale też duże zobowiązanie, które jesteśmy w stanie podjąć Gdyby było inaczej prawdopodobnie nie trafiłybśmy na to forum
Szukamy jak najmłodszego kociaka, te 4 miesiace są dla nas idealne. Do tego mi zawsze marzył się rudzielec, więc ogłoszenie i zdjęcia bardzo mnie zainteresowały. A to, ze syczy itp - będziemy miały więcej powodów by go jeszcze mocniej kochac ;D
no to tyle z naszej strony

[Marea]

Brzmi niezle ale to wkoncu watek Angel, niech ona Cie magluje i zadrecza pytaniami umawiajcie sie na wizyte przed adopcyjna i zycze powodzenia

[Angel_]

Dziekuje Marea za opisanie sytuacji

We wrzesniu "dostalo mi sie" 5 osesków do odkarmienia. Dawałam rade dluzszy czas chociaz nie planowalam tymczasowania 5 kociat ktore trzeba bylo karmic mlekiem ze smoczka co 2 godziny wnocy Kiedy mialy przejsc na sucha (specjalistyczną) i zaczelyu pelzac ( potrzebne zabawki) i sie zalatwiac ( zwirek) zaczelam nie dawac rady... Wtedy dzieki bazarkom i wplatom od forumowiczow kupilam spory worek Royala babycat , zabaweczki i zwirek. Z innego kotka konta dostalam na jedno szczepienie Maciusia ktory szybko musial jechac do Warszawy..
Dzieki spolecznosci miau Ci co moga kociakowi pomoc fizycznie sa wspierani finansowo przez tych co takiej mozliwosci nie maja

Mam jeszcze pytanko do tych Marei .. nie obrazajac nikogo, co jak ktoras z was postanowi sie wyprowadzic? Do kogo nalezec bedzie kociak i zkim zostanie/pojdzie?

Ja wiecej 'w psach siedze' i zdarzaly sie sytuacje gdzie trzeba bylo oddac psa bo narzeczenstwo sie rozpadlo.. Wiec wole spytac, co w takiej sytuacji..

I odrazu zasugeruje... preferujemy domki nie wychodzące
Jezeli kotu nie pokaze sie świata "poza domem" wcale za nim nie teskni..
Czasem i zabrany z podworka przyzwyczaja sie super..
Nie rozumiem powiem szczerze, jak mieszjac w miescie ktos jest na tyle odwazny by narazac kota na samochody, ludzi i psy wypuszczjac go.. Caly czas walcze z rodzina ktora zrobila naszego rezydenta wychodzacym, i boje sie o niego strasznie
Naprawde majac przytulne mieszkanko, nie znajac dworu kociak bedzie w 7 niebie i nie potrzebowal niczego jak miski z jedzonkiem i DUZO MILOSCI..

[Marea]

Z ta wizyta przed adopcyjna to nie tak....werbuje sie kogos z forum, doswiadczonego kociarza w waszych rejonach i on was odwiedza, zadaje kilka pytan, wiecie rozmowa w 4 oczy to zawsze co innego niz przez tel czy neta...ta osoba pozniej daje znac Angel co o was sadzi i juz
To od was w zasadzie zalezy jezeli okazecie sie odpowiedzialnymi osobami ktorym warto oddac zwierzaczka cz wezmiecie go w ciemno bez organoleptycznych ogledzin (przepraszam za brak polskich znakow ale mi sie nie chce)

[Angel_]

Wiziyta przedadopcyjna nie powinna byc problemem, bo chyba znajdzie sie sporo z Wrocka dziewczyn Jak nie mam znajome z amstaffich for;)
Transport.. No coz , czasem ciezko, czasem trafia sie jak zloto- jest watek transportowy gdzie pisze kto gdzie jedzie w jakim terminie i mozna "pozdrywac"..
Sa tez pociagi Moze transport sie znajdzie do Wawy na przyklad a z wawy do Wrocka juz lepiej.. Pracujece, uczycie sie? NMoze i jest to 5 godzinek w pociagu, ale po przyjaciela wg mnie warto nawet 2 razy tyle w nim spedzic;)

P.S
Marea widze dopiero , ześ ty "moja" trójmiejska jest