Emilowi nie potrzebne jest mokre, bo jak byl sam sie nigdy nie dopominal. Jak mial to powachal i zostawil, tak sie nie kupowalam wcale. Potem z Figusia sie zawsze najadl i mu smakowalo. Jak Figa byla znowu precz on znowu wcale nie chcial jesc mokrego. Teraz Lilly sie ale domaga i daje, no i Emil tez chce. Tylko przestalam sie cackac jak kiedys, ze otwozylam jeszcze jedna puche, bo im nie smakowalo.
Z tym jedzonkiem dla Babys chcialam sporbowac tylko, czy macie racje
Cos innego, moze mi ktos powiedziec, dlaczego moje futra sa teraz od paru tygodni elekryzujace?

Nie mam pojecia z kad to sie wzielo a nie raz dostane az kopa od siersci i doslownie trzaska jak ich glaszcze.