Koć&Pluszon 12. Dwa ghule z bonusem

[redaf]

Niedzielna wycieczka do Disneylandu.




Tak, wiem.
Nic nie widać.
A od czego macie wyobraźnię?

[Fri]

od czego?


to ten dzikidziki kot, co to miał się na miesiąc zabunkrować niewiadomogdzie?

[varia]

Kavulec.
Żywy, szczęśliwy, uśmiechnięty, mimo dręczenia przez redafa.

[Fri]

jak sieu ma koszyczki do wysiadywania kota, to sieu nie martfi, gdzie sieu kota doszukiwać...

[Birfanka]

Te oczyska! Czy dobrze widze, ze zielone ma, czy tez to moja wyobraznia?

Birfanka, serca wołowego to ja bym w życiu nawet do ręki nie wzięła.
Żołądeczka, płucka, nereczki ani wątróbki tudzież.
Bleeeeeeeeee...

A, rozumiem doskonale. Co prawda sama nie mam awersji do tych akurat podrobow, ale np. takiego mozdzku tez bym nawet do reki nie wziela
Koty obejda sie wiec bez serduszek, i tez dobrze, sznycel wolowy rulez

[aga9955]

ale fajna Kavka

czy Ona juz na wolnosci jest czy mi sie wydawa?

[dorot]

śliczna Kavka

[redaf]

Birfanka, mała ma oczyska jak wszystkie moje czarne działkuny.
Zielone obwódki wokół źrenic, reszta złota.

czy mi sie wydawa?

Wydawa.
Zgodnie z tytułem czarny bezdenny worek na kocią karmę wyjdzie na pokoje jutro, po powrocie od weta.
To był tylko parapetowy przystanek podczas naszych naręcznych wycieczek po domu.
A dziś Kavulec zrobił coś przypominającego kocią kupę. W ogólnych zarysach ofkors.

Chyba wybierzemy się do Męczywujka w większej grupie.
Beldeżura mi się nie podoba.
Po tych wczorajszych pawiach apetyt ma mniejszy i gorszy humor.
Jak się dziś nie naprawi - krew będziem toczyć

P.S. W wątku Krakvetu głosujemy w tym miesiącu na Rustie.
viewtopic.php?f=1&t=107090&start=135
Któraś ciotencja jeszcze nie oddała głosu?

[Fri]

Chyba wybierzemy się do Męczywujka w większej grupie.
Beldeżura mi się nie podoba.
Po tych wczorajszych pawiach apetyt ma mniejszy i gorszy humor.
Jak się dziś nie naprawi - krew będziem toczyć

JESZCZE gorszy???

[MariaD]

Niech wet dokładnie obejrzy Damessie wnętrze mordeczki, język, gardło, dziąsła. Myślę o calici.

[Blusik]

Merytorycznie - tfu, tfu, tfu i puk, puk, puk!

[redaf]

Myślę o calici.

Maria, wyłącz natychmiast te komplikatory!
Przez Ciebie mam kociego wroga w domu.
Napadłam na Beldeżurę śpiącą w koszyczku, rozdziawiłam jej paszczę i zajrzałam do środka.
Nic oczywiście nie zobaczyłam. Ale oddech wydał mi się nieświeży.
A to niechybna oznaka calici, nieprawdaż?

Frubsza jakby nieco lepsza. Chrupów podjadła, lutnęła Jaro, napyskowała Pluszowi.
Ale po poście MariiD widzę, że to złudne oznaki poprawy

[Fri]

omatko

[Monostra]

Tfu, tfu! Pawik był zwykły, rutynowy , jak na porządnego kota przystało, i tego się trzymajmy .
Ale też mnie zaciekawiło, jak objawia się jeszcze gorszy humor Koć. A może inaczej: jak objawia się dobry?

[redaf]

...jak objawia się dobry?

Jest nieco mniej zły.

Beldeżura chyba Wzorcowego Wąta podczytuje za moimi plecami.
Albo jest jasnowidzem, szczególnie wyczulonym na zbliżające się podróże.
Przyniosłam pranie z suszarni.
Zastałam babinkę bawiącą się tasiemkami od prześcieradła, jak małe kociątko.
Szczerze mówiąc, wyglądało to dość przerażająco.
Potem pobiegła rączo dopchać chrupów na lunch.
Właśnie z gulgotem pogoniła Jaro.
Aluzji, że kotek jest zdrowy i żadnych wetów mu nie trzeba staram się nie dostrzegać.

Kurde, jakby nie nastąpiło jednak cudowne ozdrowienie Koć, bedę mieć problem logistyczny.
Jak przewieźć kozę, kapustę i wilka jedną łódką.
Mam dwa transportery - bo trzeci z Bronkiem pojechał do Sib.
Nie ma walca, któreś dwie sztuki trzeba by razem zapakować...

P.S. Czy któraś ciotencja nie zagłosowała jeszcze na Rustie?