
Adaś się popłacze bo to rozpieszczone dziecko, ciągle o coś płacze, nie wie, że zwierzę to nie zabawka. Ostanio jak dawałam im wykład na temat karmienia, to usłyszalam, że ich córka jej dogadza jak królowej, bo jej whiskas kupiła

Najgorsze jest to, że muszę być dla nich grzeczna, nie mogę się przecież ciągle z teściami kłócić, ale nie potrafię powstrzymać od komentarzy, pouczeń i wykładów, jednak ciężko jest mi jako miłośniczce zwierząt w tym oczywiście kociastych na to patrzeć z rozłożonymi rękami
