Miya i Aisha po sterylce

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 27, 2004 12:33

Mozna razem oczywiście i ja tak zrobiłam . Tylko był mały problem jak po przyjsciu do domku rozpełzły :wink: mi sie po mieszkanku i zaczęły lizac ranki w międzyczasie, a ja nie wiedziałam której najpier kaftanik załozyć. Do tego reszta mocich kotków i pies plątały sie pod nogami i chciały panienki obwąchac wylizac. W pewnym momencie brakowało mi rąk. Ale wszystko juz opanowane. Tak jak mówię-przynajmniej im było raźniej, W twoim wypadku tym bardziej lepiej ze jak dwie kotki będą po narkozie a wiecej zwierzakow nie masz to nie bedzie im mial kto przeszkadzać.
ja kotki dostalam do domku zupelnie wybudzone-sterylka byla wczoraj okolo 16.00
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto kwi 27, 2004 12:35

Napisałam, że to duża odwaga sterylizować obie naraz, dlatego, że zaraz po przywiezieniu do domu kotka chodzi zataczając sie, i trzeba wtedy wyjątkowo jej pilnować, zeby sobie nie zrobiła krzywdy. Poza ty, żeby nie wskakiwała nigdzie, zeby nie rwała na sobie szwów.....
Z dwiema potrzeba na to podwójnego pilnowania
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto kwi 27, 2004 12:50

sądzę, że jak założe im kaftaniki to nigdzie nie będą skakać a nawet chodzić :D :D :D od kilku dni uczę je chodzić w szelkach i zabawa jest niesamowita :D obraza, dąsy, odwracanie głowy na mój widok :D ale powoli - w trudzie i znoju :) - dojdziemy do perfekcji....
a w sprawie sterylizacji to z pewnością za te kilka miesięcy będę Was zamęczać :) i już dzisiaj proszę o wybaczenie....

DOORKA

 
Posty: 402
Od: Wto kwi 27, 2004 10:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 28, 2004 17:08

Betix, póki co tylko kciuki :ok: :ok: obowiązki rodzinne wzywają :roll:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 28, 2004 17:19

Dziękuje bardzo! :lol:
Miya i Aisha juz ładnie piją, jedzą z aptetytem, sioosiaja, koopke zrobily malutką :roll: Tylko musza chodzic w kaftaniku bo po zdjeciu od razu liżą brzuszki. Kaftanik również ogranicza ich ruchliwość, co akurat dobrze im zrobi. Gdy zdjelam im kaftanik to Aisha nie wiadomo kiedy znalazla sie w kuchni na meblach, zdążylam ja sciagnac zanim sama z nich zeskoczyla, a juz sie do tego przymierzala.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pt kwi 30, 2004 9:15

Miya i Aisha maja sie dobrze. Miya nawet w kaftaniku wskoczyła na wiszące szafki w kuchni. Pomogłam jej zejść 8) choć pewnie i tak zrobilaby to sama ale nie wiadomo jakby sie to skończyło. Dziś idziemy do kontroli i na antybiotyk, znowu troche stresu dla kotków :roll:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pt kwi 30, 2004 9:20

Glaski dla dziewczynek :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt kwi 30, 2004 9:30

Tez je pomiziam za uszkami :) :)
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 30, 2004 12:46

Panienki pomiziane, wyglaskane :D Wróciłysmy już od weta. Kotki dostały zastzryk z antybiotykiem czego nawet nie zauważyły, ale to nie dlatego że ich nie bolało tylko były takie zestresowane :cry: Ranki pieknie sie goją, łobuziary mogą juz skakać po meblach. Aisha moze chodzic bez kaftanika, Miya też o ile nie bedzie wyjmowac szwów :roll: al e gdy nie mam mozliwości jej pilnowac to kaftanik ubierać.. Mysle ze nie bedzie juz zadnych kompilkacji. Jeszcze tylko na wyjęcie szwów Miyi w czwartek mam przyjść chyba że wyjmę sama 8O To była propozycja wetki 8O Obserwuję kotki i iwdze ze rzeczywiście rankami sie juz zbytnio nie interesują :D Wszystkim dziekujemy za wsparcie :D
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pt kwi 30, 2004 12:56

jak czytam jak szybko Twoje dziewczynki sobie z tym poradzily to miod sie leje na moje biedne zlamane serce.... Dobrze ze juz dobrze sie czuja..
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt kwi 30, 2004 13:01

:lol: Anusiu na pewno bedzie dobrze! Tym bardziej ze moje takie rozrabiary a Miya na dodatek to taki drobiazg. kotki nawet nie zauważyły ze cos im zrobiono, chcialy sie tylko miziac bo były stesknione i chciały jeśc bo były głodne. Och jak Miya miala strasznie zapadnięte boczki 8O ale juz na drugi dzień urósł jej brzuszek :lol:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto maja 04, 2004 10:08

Zaraz lecę z Miya do weta. Trzeba wyjąć te nici bo za to co wystaje łapie nawet przez kaftanik, przez to zaczęło jej sie paprac wkoło tej ranki. brzydko to wyglada. reszta ranki tam gdzie szew był wewnetrzny rozpuszczalny ranki nie ma, zrosło sie ładnie. Nie dośc że Keiko siusia z krwią to jeszcze Miyusia z tym szwem. I na dodatek ciągle moje konto w peako z żubrem puste. chyba mieli awarię jakąś bo zaden z bankomatów w Bytomiu nie działał, zamin to wszystko ruszy, zanim nadrobia zaległości to nie wiem czy dzis te pieniądze dotrą. Sprry ze to w watku o kotach ale jestem na nich zla :evil: i musialam sie wygadać
To lecę do tego mam nadzieję ze nie bedzie zadnych powiklań :(
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto maja 04, 2004 10:31

RyuChanek i Betix pisze:Zaraz lecę z Miya do weta. Trzeba wyjąć te nici bo za to co wystaje łapie nawet przez kaftanik, przez to zaczęło jej sie paprac wkoło tej ranki. brzydko to wyglada. reszta ranki tam gdzie szew był wewnetrzny rozpuszczalny ranki nie ma, zrosło sie ładnie. Nie dośc że Keiko siusia z krwią to jeszcze Miyusia z tym szwem. I na dodatek ciągle moje konto w peako z żubrem puste. chyba mieli awarię jakąś bo zaden z bankomatów w Bytomiu nie działał, zamin to wszystko ruszy, zanim nadrobia zaległości to nie wiem czy dzis te pieniądze dotrą. Sprry ze to w watku o kotach ale jestem na nich zla :evil: i musialam sie wygadać
To lecę do tego mam nadzieję ze nie bedzie zadnych powiklań :(


Trzymam kciuki za Lobuziary i za pelne konto z zubrem :ok: :)
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto maja 04, 2004 11:42

Jesteśmy po wizycie i nie jest dobrze :(nawet nie koło supełka bo z tego przynajmniej nie leci ropka ale wyżej tam gdzie wygladało ze slicznie sie goi, zbierała sie ropka. Miya miała to wycisnięte, polane wodą utlenioną (obie ranki) sreberkiem i jeszcze zaopatrzona w kolejny zastrzk antybiotyku o przedłużonym działaniu. Wetka martwi sie zeby nie robił sie ropień :cry: Mam to ogladać i co jakis czas wyciskac 8O i przemywać rywanolem, a nawet spirytusem 8O :roll: Miya była bardzo grzeczna :1luvu: Konto dalej puste :evil: 8O
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Wto maja 04, 2004 11:48

RyuChanek i Betix pisze:Jesteśmy po wizycie i nie jest dobrze :(nawet nie koło supełka bo z tego przynajmniej nie leci ropka ale wyżej tam gdzie wygladało ze slicznie sie goi, zbierała sie ropka. Miya miała to wycisnięte, polane wodą utlenioną (obie ranki) sreberkiem i jeszcze zaopatrzona w kolejny zastrzk antybiotyku o przedłużonym działaniu. Wetka martwi sie zeby nie robił sie ropień :cry: Mam to ogladać i co jakis czas wyciskac 8O i przemywać rywanolem, a nawet spirytusem 8O :roll: Miya była bardzo grzeczna :1luvu: Konto dalej puste :evil: 8O


Oj, i to pomimo kaftanikow tak sie popapralo? Biedna Miya...
Dobrze, ze dzis jade na kontrole bo juz sie oczywiscie zaczelam bac - u mnie tez wyglada wszystko slicznie...
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Silverblue i 406 gości