Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 14:40 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, MALINA w DS, czekamy na gościa!

alix76 pisze:O, dzisiaj był wyczerpujący dzień ... dla mnie, bo CDT przespały go z należytą starannością :twisted: .
Pani Tytusa, który u mnie gościł, udało się w końcu dotrzeć do mnie w porze godzin pracy mojego veta, więc go zaszczepiłyśmy. Mój Nadworny Vet, świadom sytuacji, starannie go przebadał, przejrzał i zważył. Tytusik ze szczęścia podrapał mnie i pogryzł, aż do krwi :twisted: . Nie ma to jak dobry uczynek, zawsze zostanie ukarany :twisted: . Tytus zasadniczo w dobrej formie, cały czas ma odczyn alergiczny na uszach, ale niezbyt dokuczliwy. Młodsza córka obcięła mu wąsy, więc trochę jej nagadałam, że pan doktor bardzo się gniewał - może pomoże na przyszłość :roll: . Poza tym kotuś zdrowy i w formie. Pewnie na Wielkanoc zawita do mnie.
Wyniki moczu CDT są dobre, kilka erytrocytów w polu widzenia, ale to się ponoć zdarza, gdy jakiś pojedynczy kryształek wychodzi ... kryształków w moczu nie ma, reszta parametrów w normie. CDT śpią dzielnie, popołudniu pobawili się ze mną i moim Tatą. Zidane pokazał nawet, jak dzielnie sobie poczyna z wibrująca myszką :twisted: . Wieczorem pomogli mi gotować żurek, w szczególności przeprowadzono kontrolę jakości ziemniaków :twisted: .
No i czekamy na gościa :D

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lut 08, 2010 14:46 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, MALINA w DS, czekamy na gościa!

już rozumiem....dzięki za odpowiedź :mrgreen:
mam nadzieję, że jej tak nagadałaś, że matce w piety poszło :evil: :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 08, 2010 14:59 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, MALINA w DS, czekamy na gościa!

Nagadałam ... i podpuściłam veta, żeby nagadał, bo w gabinecie byłam ja ze starszą córką. A jaki skutek, to się okaże :roll: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lut 09, 2010 8:17 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, MALINA w DS, czekamy na gościa!

Oj, jakoś humoru dzisiaj brak - straszny katar mnie trzyma, optymistyczna wersja jest, że to alergiczny. CDT grzeczne nad podziw, wczoraj popołudniu wysępiły pół jajka na twardo, o dziwo nawet zjadły a nie tylko rozwlokły :twisted: . Wieczorem jeszcze był koci paluszek, więc pełnia szczęścia.
Mamy nową, świecką tradycję: kiedy się kładę, Zidane przynosi mi myszkę do porzucania - tak ok. 15 minut dla koteczka i prawie oduczył się szturchania mnie łapą, kiedy śpię :twisted: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lut 09, 2010 8:25 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, MALINA w DS, czekamy na gościa!

no to postępy robi dżentelmen ;)
masz wieści od Maliny? bo dzwonić do dziewczyny mi głupio :oops:
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto lut 09, 2010 8:30 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, MALINA w DS, czekamy na gościa!

xandra pisze:no to postępy robi dżentelmen ;)
masz wieści od Maliny? bo dzwonić do dziewczyny mi głupio :oops:

Mi też, ferie ma ... nic nowego, poza tym, co pisałam wcześniej, może pod koniec tygodnia ją pomęczę

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lut 09, 2010 8:34 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, MALINA w DS, czekamy na gościa!

OK, sorki :oops:
mam nadzieję, że się przyjmie dziewczyneczka, ona wybitnie na jedynaczkę...
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt lut 12, 2010 19:32 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, MALINA w DS, czekamy na gościa!

Otóż gość już przyjechał - przywiozła Zosia z Mamą, dziękuję :1luvu: . Na razie jest średnio: Bandido zestresowany, Zidane zaciekawiony, kot pod łóżkiem. Na noc idzie do kuchni i stosujemy politykę izolacji i stopniowych kontaktów. Jestem dobrej myśli.
Oczywiście, szkoda mi Bandido, bardzo przeżywa. Znów płakał jak dziecko i prychał na brata ... wiem, że to minie, ale przykro mi teraz. Myślę, że za kilka dni będę się zachwycać,jak słodko śpią razem.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lut 12, 2010 20:07 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, gość na pokładzie!

melduję się i trzymam kciuki... w końcu łączy nas kocia czarna rodzinka :D
moja czarnulka bardzo powoli dochodzi do siebie. i też stopniowe kontakty i izolacja bardzo jej pomagają. Będzie dobrze :ok: Gość jest pewnie w szoku... nie spodziewał się takiego obrotu spraw... ;)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 12, 2010 20:20 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, gość na pokładzie!

No w szoku, generalnie ma odruch biegnięcia do drzwi frontowych, może dlatego, że tam jest lustro i myśli, że ucieknie dalej? Teraz byłam podła, bo (przy użyciu mopa) wypłoszyłam kotka spod łóżka i skierowałam do kuchni ... ale słyszałam jakieś chrupanie to chyba miskę znalazł ... jak jeszcze znajdzie kuwetę i legowisko na lodówce, to będzie super.
Niestety, izolacja może być tylko w kuchni, więc mocno niedoskonała, ale myślę, że chłopaki znajdą wspólny mianownik w miarę szybko.
Poddasze, kciuki oczywiście za czarną, biedne te koty ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lut 12, 2010 21:12 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, gość na pokładzie!

zaznaczam
... i denerwuję się równo mocno jak te koty :roll:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob lut 13, 2010 10:07 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, gość na pokładzie!

No cóż, z samego rana chciałam napisać, że jest nieźle, ale bym przechwaliła. Bandido po nocy się uspokoił, wpuścił brata na łóżko ... ale kiedy weszłam do kuchni (i pewnie przyniosłam obcy zapach) zdenerwował się od nowa. Zrobił się tak agresywny, że zaczął atakować Zidana (a to Zidane jest tu starszym stada). Chciałam go powstrzymać, bo wyglądało to naprawdę groźnie ... i było groźne :? . Mój Bandido, Plusz-Kot (pluszowy kotek), ugryzł mnie tak mocno, że przegryzł mi paznokieć kciuka 8O i podrapał bok dłoni. To już szczegół, ale kciuk wygląda, jakby mnie ukąsił krokodyl :twisted: .
No i tak, Badido w pokoju, wyje na widok własnego brata, Zidane w łazience na pralce, nie wie o co chodzi. Warto by i ich rozdzielić, ale nie bardzo mam jak.
Kotek pod kuchenką, co i tak jest poprawą, bo kiedy weszłam do niego późnym wieczorem, usiłował wejść z tyłu lodówki :( - nawet nie wiedziałam, że tam jest jakaś szpara :roll: . Wyszedł z niego koszmarny kłąb włosów, pewnie ze stresu. Niewiele zjadł, rano nałożyłam mu whiskasa, wiem, że g@#$% żarcie, ale pachnące. Skubnął, ale zwiał pod kuchenkę. Ewidentnie szuka zamkniętej przestrzeni, więc położyłam my starą powłoczkę pod stolikiem i postawiłam jedzenie obok. Zamknę kuchnię, kiedy wyjdę, więc może się ośmieli i coś zje. Kuweta na razie pusta, zobaczymy.
Najbardziej teraz martwię się o Bandido :evil: . No i o kciuk :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lut 13, 2010 16:21 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, mam krokodyla!

Ech, na razie jest śreeednio. Co prawda moje koty powitały mnie w zgodzie, ale wejście do kuchni skutkuje ponownym stresem i agresją Bandido. Biedny kotek, musi być naprawdę zdezorientowany a przecież to nie pierwszy nasz gość :roll: .
Gość siedzi twardo pod kuchenką, ale zjadł łyskacza, którego mu podstawiłam pod nos. To już nieźle, po następne jedzenie będzie musiał wyściubić pyszczek ... Próbowałam go wyjąć, ale się bronił, nie będę go stresować bez potrzeby ... niech się powoli przyzwyczaja do nowych zapachów i odgłosów ... na pewno wściekłe wycie Bandido w tym nie pomaga :twisted:
Wiem, że warto czekać na ten moment,kiedy tymczas się "odprasuje" i wejdzie w stado ... ale ten czas przed bywa ciężki ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lut 13, 2010 17:19 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, mam krokodyla!

kciuki za przetrwanie najgorszego okresu... :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 13, 2010 18:25 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, mam krokodyla!

Chyba mamy postęp i to na kilku poziomach:
- kotek się wysiusiał - najpierw myślałam, że pod kuchenką, ale podczas sprzątania odkryłam że ... w zasadzie pod kuwetą :roll: - pewnie obok, ale podciekło pod kuwetę i kuchenkę. Uff, zapomniałam już, jak pachnie mocz kocura :twisted: . Pewnie będzie trzeba jeszcze parę razy umyć. Ogólnie nieźle, że biedak kojarzy związek kuwety z potrzebą, może wszedł przednimi łapkami a doopcia została obok.
- wyciągnęłam go spod kuchenki, na początku był strasznie nieszczęśliwy. Przetarłam trochę wilgotną szmatką, tyle ile mi pozwolił i posadziłam na lodówce. W nagrodę dostał następnego łyskacza podpyszcznie. Pojadł chętnie, więc przejdziemy na normalniejsze jedzenie. Teraz śpi na lodówce i oby tak zostało.
Niestety, Bandido dalej w amoku ... z przerwami na szczęście :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 552 gości