Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze: Nezia kochana, powiedz mi gdzie miałyby się podziać te koty gdyby każdy był tak odpowiedzialny jak dalia i mniema, że również Ty. U mnie, prawda. U tej złej i nieodpowiedzialnej.
Owszem wydaję nieprzebadane koty a nawet nieszczepione. Na ogół wydaję je na jedynaki lub w pakiecie z kotem ode mnie. Tak właśnie dzisiaj wydałam 2 "persiczki" gdybyś była łaskawa zauważyć. Dalia prawie miesiąc temu wyraziła chęć szukania domów dla moich szynszyli i na chęciach jak widać się skończyło. Ja od tego czasu wydałam 5 kotów.
ale można na karmie i lekach trzymać koty chore przewlekle, tyle, że to kosztuje i nie jest medialnemirka_t pisze:Edit: Nie można wyleczyć nieuleczalnie chorego. Masz wątpliwości? Skontaktuj się z moimi wetami.
mirka_t pisze:P.S.
Do dzisiaj nie odpowiedziałaś na moje pytanie kto niby, kiedy i jaką pracę mi oferował a ja ją odrzuciłam.
Nezia pisze:...ależ tam, gdzie były do tej pory lub wykupione przez kogos innego,
no chyba, że koty z całej Polski walą do Ciebie, ale jakoś nie chce mi się wierzyć,...
Nezia pisze:... ale można na karmie i lekach trzymać koty chore przewlekle, tyle, że to kosztuje i nie jest medialne
Nezia pisze:... Bydgoszcz nie jest taka wielka znowu, nie przesadzaj, mieszkałam tam troche...
mirka_t pisze:Misza nie docenia mojej anielskości. Ma zrobione badania krwi. Dalia refletujesz na niebieskookiego białasa?
ale można na karmie i lekach trzymać koty chore przewlekle, tyle, że to kosztuje i nie jest medialnemirka_t pisze:Edit: Nie można wyleczyć nieuleczalnie chorego. Masz wątpliwości? Skontaktuj się z moimi wetami.
Angel_ pisze:ale można na karmie i lekach trzymać koty chore przewlekle, tyle, że to kosztuje i nie jest medialnemirka_t pisze:Edit: Nie można wyleczyć nieuleczalnie chorego. Masz wątpliwości? Skontaktuj się z moimi wetami.![]()
Ile wedlug Ciebie mozna ciagnac meczarnie zwierzaka lekami i karmami?
Skąd się bierze ludzka zawiść. Zauważyłam na MIAU , że co by się nie robiło itak jest źle. Czy sie koty rastuje, leczy, olewa, porzuca- jak kogoś coś boli to itak sie doczepi o bele gówno. Najlepiej siedziec przed kompem i klepac, a samemu nic nie robić by zwierzakom pomóc. Taka chyba Polska mentalność.
Żeby nie było bez personalnych wycieczek, tak od jakiegos czasu nasówały mi się myśli odnosnie wypowiedzi roznych osob w watku Mirki a takze aluzji co do niej na innych topikach
Jakby tak każdy robił swoje i na tym sie skupiał zamiast innym drzazgi w oczach wyszukiwać..
Wyobrazmy sobie 100 kocich trupow ( dobitnie mowiac) i ta sama liczbe kotow wyadoptowanych przez Mirke do nowych domow na miekkie poduchy. Wedlug mnie warto, jakie by nie bylo jej podejscie do tymczasowania.
Tenże przykładowy drapak ...nie potrzebny?? To wyobrazmy sobie pusty pokoj bez mebli i zabawek i kilkadziesiat kotow w nim.
Czy tylko ja uwazam, ze stwarzajac kotom taki z prawdziwego zdarzenia dom tymczasowy, trzeba przedsięwziąć pewne niezbędne środki by zarowno prowadzący jak i zwierzaki w nim funkcjonowaly???
Nic mnie tak na miau nie drazni jak osoby uwazajace, ze mnogi DT powinien o suchym chlebie i wodzie zyc a wszystko co ma na koty dawac. BEZ PRZESADY. Nalezy sie takim osobom szacunek, ze potrafia zrezygnowac z wlasnego zycia dla tych zwierzat, czego 90% z nas nie jest w stanie zrobic!!
Angel_ pisze: Tenże przykładowy drapak ...nie potrzebny?? To wyobrazmy sobie pusty pokoj bez mebli i zabawek i kilkadziesiat kotow w nim.
Czy tylko ja uwazam, ze stwarzajac kotom taki z prawdziwego zdarzenia dom tymczasowy, trzeba przedsięwziąć pewne niezbędne środki by zarowno prowadzący jak i zwierzaki w nim funkcjonowaly???
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 210 gości