BEZDOMNE!!!warm.-maz.ZDJĘCIA!!!!!!CO MU DOLEGA s7 :(:(:( ???

Satura pisze:
mawin pisze:Satura a co ze sterylizacją tych bezdomnych kotek? Zajmiesz się tym?
Jeśli tego nie zrobisz w marcu/kwietniu pojawią się nowe maluszki a chyba nie o to chodzi

Wiem o tym i ciągle mam to na uwadze. Zostało 5 kotów (ciągle jakieś dochodzą, nie wiem ile jest tam kotek i kocurów).
Robię co mogę i na ile mnie stać. Mam nadzieję, że w kwestii sterylizacji koleżanka mi pomoże, tak jak pomogła w szukaniu domków dla kotków.

jakby zabrakło Wam funduszy- zapraszam TU

do momentu kastracji zastanowiłabym się nad podawaniem Promonvetu- kastracja zniweluje ewentualne skutki uboczne.

Zastanawiam się tylko, czy np. do złapania tej długowłosej kotki nie będzie potrzebna klatka- łapka, może zawczasu warto się tym zainteresować?

powodzenia :ok:

I jak tam sprawy się toczą?

Piwnica, w której mieszkają koty była niczyja, spotkałam wcześniej wspomnianego pana, poszliśmy tam a na drzwiach kłódka...

nie wiadomo kto przywłaszczył sobie niczyją piwnicę :/
Zostały tam same dzikuski, od razu uciekają, wychodzą, gdy jestem daleko od nich. Długowłosej nie widziałam od tygodnia

Cholerka :/
Na oko ile ich jest, z 10?
Może ktoś się skusił na długowłosą

Satura pisze:Piwnica, w której mieszkają koty była niczyja, spotkałam wcześniej wspomnianego pana, poszliśmy tam a na drzwiach kłódka... nie wiadomo kto przywłaszczył sobie niczyją piwnicę :/
Zostały tam same dzikuski, od razu uciekają, wychodzą, gdy jestem daleko od nich. Długowłosej nie widziałam od tygodnia

klatkę można też ustawić w pewnej odległości od piwnicy i odejść na bezpieczną odległość, żeby Was kociaste nie widziały

możesz też pogadać z właścicielem piwnicy, może okaże się sensowny (na logikę powinno mu zależeć, żeby koty się nie mnożyły) powodzenia

Dziwni ludzie mieszkają w tym bloku. Jedni niby karmią - jakoś dbają, ale gdy wyłapywałam wcześniejsze kociaki to proponowali mi koty znajomych (ja po prostu grzecznie mówiłam, że chcę właśnie tego a w sprawie tamtych mogę popytać); drudzy mają pretensje, "że się koty dokarmia, bo jak się je dokarmia to jest ich wtedy więcej" :/
Trudna i problemowa okolica, niestety w takiej mieszkam.
Ile ich jest? - dokładnie nie wiem, gdy przychodzę wychodzi max 5 kotów (3 są już mi znane), inne pojawiają się i znikają. Gdy byłam w środku budynku, zaglądałam przez szpary w drzwiach do pomieszczenia, w którym one mieszkają i nie rzuciła mi się w oczy chmara kotów, zapach też był znośny, więc nie sądzę by było ich 20.

Dzisiejsze fotki:

Ale ładne te kociaki.
Skoro nie widać żadnych oznak, że może tam być masa kotów, to dobrze

Trzymam kciuki, że uda się ciachnąć wszystkie przed maluchami

Satura pisze:Dziwni ludzie mieszkają w tym bloku. Jedni niby karmią - jakoś dbają, ale gdy wyłapywałam wcześniejsze kociaki to proponowali mi koty znajomych (ja po prostu grzecznie mówiłam, że chcę właśnie tego a w sprawie tamtych mogę popytać); drudzy mają pretensje, "że się koty dokarmia, bo jak się je dokarmia to jest ich wtedy więcej" :/

ci pierwsi z dużym prawdopodobieństwem chcieli powiedzieć coś na odczepnego (może doszło do nich, że to jak dbają to za mało?), tym drugim wystarczy powiedzieć, że po to je chcesz wyłapać do kastracji, żeby więcej się nie mnożyły

ja też trzymam kciuki

Dziś pojawił się ten kot, spójrzcie na jego tył... co mu może dolegać? ??? :cry:

Jej biedactwo. Nigdy się nie spotkałam z podobną przypadłością. Sama jestem ciekawa, co mu może być, biedaczek

ze zdjęcia trudno cokolwiek powiedzieć- powinien go/ją zobaczyć weterynarz

Nie mam pojęcia co mu może być. Trzeba koniecznie zabrać go do weterynarza. Jeśli będą w zwiazku z tym potrzebne finanse to pomogę na ile będę mogła.
Proszę daj znać co z tym kotkiem.

Ten kotek pojawił się tylko raz. Od tamtej pory nie widziałam go

BEZDOMNE!!!warm.-maz.ZDJĘCIA!!!!!!CO MU DOLEGA s7 :(:(:( ???

Kto przegląda forum