wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lut 07, 2010 11:08 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze:Agnieszko, zapomniałam jeszcze dopisać i przypomnieć, żebyś sprawdzała w miarę możliwości regularnie mocz Twojego kociaka na obecność ketonów.


Dzięki, Tinko, za troskę :) Siuśki badam jakieś 5 razy w tygodniu, tak mi wyszło z retrospektywy. Ketonów nie ma wcale, a cukier, mimo wysokiego wciąż poziomu we krwi, spadł do trzech plusów.
I tak, to są 2 jednostki 2 razy dziennie - dawka startowa. Od czwartku zwiększę, o pół jednostki przy każdym podaniu. Jeśli oczywiście cukier będzie wciąż taki wysoki, ostatnio miał przed insuliną 460, więc nie ma cudów - będzie....
Pozdrawiam i dzięki
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Nie lut 07, 2010 21:29 Re: wątek cukrzycowy III

AgnieszkaMo pisze:Siuśki badam jakieś 5 razy w tygodniu, tak mi wyszło z retrospektywy. Ketonów nie ma wcale, a cukier, mimo wysokiego wciąż poziomu we krwi, spadł do trzech plusów.
Badaj, badaj. Wielkie szczęście, że ketonów nie ma. Nigdy nic nie wiadomo. Ketony są tak samo niebezpieczne u kota cukrzycowego jak hipoglikemia.

AgnieszkaMo pisze:I tak, to są 2 jednostki 2 razy dziennie - dawka startowa. Od czwartku zwiększę, o pół jednostki przy każdym podaniu. Jeśli oczywiście cukier będzie wciąż taki wysoki, ostatnio miał przed insuliną 460, więc nie ma cudów - będzie.... i
Agnieszko, nie popełniaj jednak proszę powszechnego błędu i nie podwyższaj dawki wg PRE (wynik przed podaniem insuliny). Przy zwiększaniu dawki najbardziej miarodajnym wynikiem jest nadir. Zanim bym podwyższyła dawkę, zrobiłabym krzywą cukrową: PRE, + 3, +6, +9 i wieczorne PRE.

Wasza nowa insulina z tą rozsądną dawką startową to nowa szansa. Szkoda by było, gdyby została zaprzepaszczona.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lut 07, 2010 21:51 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze:Agnieszko, nie popełniaj jednak proszę powszechnego błędu i nie podwyższaj dawki wg PRE (wynik przed podaniem insuliny). Przy zwiększaniu dawki najbardziej miarodajnym wynikiem jest nadir. Zanim bym podwyższyła dawkę, zrobiłabym krzywą cukrową: PRE, + 3, +6, +9 i wieczorne PRE.

Wasza nowa insulina z rozsądną dawką startową to nowa szansa. Szkoda by było, gdyby została zaprzepaszczona.


Tak też zrobię, ale jestem już mocno zaniepokojona, choć to dopiero drugi dzień podawania lantusa. Dziś zrobiłam wyrywkowo badania i po 7,5 godz od rannej insuliny było 501, godzinę po wieczornej - 557. Te poziomy są wciąż strasznie wysokie. Taki dzień, że będę mogła zrobić tę krzywą, o której piszesz, wypada dopiero w czwartek. No i nie wiem, czy trzymać biedaka do tej pory z tak wysokim cukrem.... zwłaszcza że on nie dostaje tej przepisowej przy cukrze pow. 360 0,5 jednostki na kilogram kota... waży 7 kg, te dwie jednostki to jednak malutko...
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Pon lut 08, 2010 19:02 Re: wątek cukrzycowy III

AgnieszkaMo pisze:Te poziomy są wciąż strasznie wysokie. Taki dzień, że będę mogła zrobić tę krzywą, o której piszesz, wypada dopiero w czwartek. No i nie wiem, czy trzymać biedaka do tej pory z tak wysokim cukrem.... zwłaszcza że on nie dostaje tej przepisowej przy cukrze pow. 360 0,5 jednostki na kilogram kota... waży 7 kg, te dwie jednostki to jednak malutko...
Agnieszko, ta dawka, o której piszesz, nie jest dawką przepisową, lecz maksymalną dawką startową. A ile kot tak naprawdę potrzebuje, tego nikt nie potrafi przewidzieć. Każdy z nich ma trochę inny metabolizm i każdy na daną insulinę może reagować inaczej. Jedne koty potrzebują o wiele mniej, inne o wiele więcej. Jeśli jednak zaczniesz od za wysokiej dawki, nie wiesz wtedy, czy ta dawka jest rzeczywiście jeszcze za niska, czy już na tyle za wysoka, że powoduje kontrregulację.

Na forum Helgi Scholmann z lantusem postępuje się następująco:
http://www.forumromanum.de/member/forum ... 1187551751

Wir starten in der Regel bei Katzen mit Lantus niedrig, ca. mit 0,25 IE pro kg /KGW, unter strenger Ketonkontrolle des Urins oder des Blutes. Nach Bedarf wird in Schritten um 0,25 IE erhöht, ca. alle 3-4 Tage. Die Dosis richtet sich nach dem Nadir. Wir lassen diesen Wert nicht unter 80 mg/dl fallen.
(U kotów dostających insulinę Lantus zaczynamy z reguły od 0,25 jedn./kg masy ciała przy ścisłej kontroli ketonów w moczu lub we krwi. W miarę potrzeby zwiększa się dawkę o 0,25 jedn. przy każdym podaniu co 3-4 dni. Dawkę dostosowuje się do nadiru. Wyniki nadiru nie powinny być niższe niż 80 mg/dl.)

Rozmawiałam zupełnie niedawno z moimi przyjaciółmi, wetami specjalizującymi się w chorobach nerek i cukrzycy. Wspominaliśmy właśnie Paula, kota cukrzycowego, którego zabrali z monachijskiego schroniska. Paul dostawał tam po 3 jedn. Caninsuliny 2 x dziennie. Glukometru w schronisku nie używano. Wetka schroniskowa mierzyła kotu cukier co kilka tygodni. Po ok. 6 tyg. pobytu u moich przyjaciół Paul doznał remisji. Potrzebował przez ten czas nie więcej niż 0,1 jedn. 2 x dziennie.

Obecnie opiekują się otyłym kotem (11,8 kg), który potrzebuje nie więcej niż 0,3 jedn. 2 x dziennie (Levemir).

Agnieszko, jak już wcześniej napisałam, nie znaczy to oczywiście, że zapotrzebowanie kota na insulinę jest zawsze tak małe. Za dużo insuliny jest cholernie niebezpieczne, za mała dawka może też okazać się fatalna w skutkach (ketony). Poza tym niewyrównana cukrzyca na dłuższą metę niszczy sukcesywnie i nieodwracalnie inne organy. Dlatego jestem zdania i nie tylko ja, że rozpoczęcie insulinoterapii od w miarę niskiej dawki, regularna kontrola cukru glukometrem, regularna kontrola moczu pod kątem ketonów, sukcesywne zwiększanie dawki, ale malutkimi kroczkami przynosi o wiele wcześniej pozytywne efekty niż stosowanie innych metod i terapii.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon lut 08, 2010 21:54 Re: wątek cukrzycowy III

No to jedyna nadzieja, że kot jest regularnie monitorowany, ketonów (tfutfu) na razie brak...
Złapałam się na tym, że mimo że obiecuję sobie i kotu nie kłuć go dziś w ucho, to jednak się łamię i sprawdzam... Do czwartku zostawiam Dudzińskiego na aktualnej dawce, potem krzywa i zobaczymy, co dalej..
Dzięki za wszystkie wskazówki, nie odczepię się. Mam nadzieję nauczyć się tyle o tej chorobie, że kiedyś ja będę mogła innym radzić w miarę potrzeby. :)
Pozdrowienia serdeczne (od nadętego Dudka też )
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Śro lut 10, 2010 21:24 Re: wątek cukrzycowy III

No i jak mówiłam, tak jest - nie odczepię się. Poradźcie, czy w ogóle taka sytuacja jest możliwa. W jeden wieczór nie jestem w stanie podać kotu zastrzyku. Za 10 dni nie ma mnie, muszę wyjechać w ważnych sprawach rodzinnych. Nie wezmę kota, to dla niego jeszcze większy stres. Nie ma nikogo, kto mógłby Dudka ukłuć.
Insulina podawana od 24 grudnia, od niespełna tygodnia trzeci jej rodzaj, bardzo wysoki poziom cukru, choroba nieureulowana. Czy taka sytuacja jest w przypadku cukrzycy dopuszczalna??? Nie dopuszczam do głowy jej powtarzalności, ale to się chyba zdarza? Co wtedy?
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Czw lut 11, 2010 13:46 Re: wątek cukrzycowy III

Witaj Agnieszko !
W jeden wieczór nie jestem w stanie podać kotu zastrzyku. Za 10 dni nie ma mnie, muszę wyjechać w ważnych sprawach rodzinnych.

Przerabiałam to już niejednokrotnie.
Kiedy musiałam wyjść wieczorem np. do teatru, kina czy na party, tuż przed wyjściem mierzyłam cukier, dawałam porcję jedzenia i zastrzyk w dawce - albo całej albo połowę, w zależności od poziomu cukru. Po powrocie do domu ponownie mierzyłam cukier i dawałam II-gą połowę dawki, albo maleńką dawkę np. 0,2 jednostki. U Ciebie to będzie grubość kreski.
Napisz proszę na jak długo planujesz wyjechać. Może będę mogła Ci pomóc.
Nie dopuszczam do głowy jej powtarzalności, ale to się chyba zdarza? Co wtedy?

Na ten czas SPOKO. Moim błędem na początku insulinoterapii była niecierpliwość. Stopniowo o 0,25U zwiększaj dawkę.
Super że mierzysz cukier.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw lut 11, 2010 23:36 Re: wątek cukrzycowy III

W ramach zbioru przydatnych informacji przykład stosowania tabletek na cukrzycę u kotów :evil: :evil: :evil:
Tina02 pisze:moja kotka ma 12 lat i właściwie po raz pierwszy w życiu jest chora. W zeszłym roku zachorowała na cukrzycę i pani doktor zaordynowała tabletki -glipizide-. Teraz jest od tych tabletek powiększona wątroba, nowy doktor dał insulinę a kotunia nie chce jeść ani pić. Jest chuda i słaba, po paru dniach od wizyty zaczęła troszkę pić-to był sukces, ale nadal nie bardzo chce jeść. Poradżcie co robić. Może ktoś ma jakieś doświadczenie. Aneta

viewtopic.php?f=1&t=107615&p=5590973#p5590973
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lut 12, 2010 13:32 Re: wątek cukrzycowy III

[quote=""Kociara""]
Napisz proszę na jak długo planujesz wyjechać. Może będę mogła Ci pomóc.
[quote]
Uff, dzięki. Tym razem udało mi się wykręcić. Wiem przynajmniej, co robić następnym razem, choć stanę na głowie, żeby się to zdarzało jak najrzadziej ...
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Sob lut 13, 2010 23:01 Re: wątek cukrzycowy III

Witajcie,
dłuższy czas mnie nie było.
W skrócie, to w tym czasie SAMA zmieniłam Dudkowi Lantusa na Levemir .Mimo podawania prawidłowych /-nigdy nie wiadomo co jest prawidłowe-/dawek insuliny-Lantusa-
wartości cukru szybowały pod niebiosa. Przez kilka tygodni >500. Skończyło się ostrą niewydolnością nerek. Opisywałam chyba co przechodziliśmy z Dudusiem. No, ale skończyło się pomyślnie. Wyniki są teraz dobre. Nic na razie mu nie grozi. Właśnie wtedy, zdesperowana zmieniłam Dudusiowi Lantusa na Levemir. Od razu zareagował. Teraz wyniki są w granicach 80-90 do 200-220. Od czasu do czasu zdarzają się także wyskoki np. wczoraj miał 389. Ale dziś znowu 84. Właściwie nie wiem od czego to zależy. Dudek je pokarm specjalistyczny, pomieszany z tzw. normalnym. Inaczej nie tyka jedzenia. A jeść, jak wiadomo MUSI.
Dlatego zachęcałabym inne osoby mające trudności w wyrównaniu cukrzycy u kota do zmiany insuliny.
Nie wszystkie koty, tak jak ludzie, są takie same, i jednakowo reagują.
Czasem trzeba zmienić lek.
Pozdrawiam wszystkie, nasze słodziki.
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie lut 14, 2010 0:07 Re: wątek cukrzycowy III

Ewo, wspaniała wiadomość :D Cieszę się, że Duduś tak ładnie reaguje na Levemir. Jaką dwkę insuliny podajesz obecnie?

Pozdrawiam też serdecznie wszystkie słodziki :D
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lut 14, 2010 0:54 Re: wątek cukrzycowy III

Obecnie podaję Dudusiowi 5 kresek w U40.
Powiem szczerze, że nie wiem jak to przeliczyć.
Chyba jest to 10 jednostek. W W-wie nie mogę dostać strzykawek U100. Szukałam już w różnych aptekach i nic. Zaprzyjaźnione apteki pytały w hurtowniach i też nic.

Ale najważniejsze, że udało się ustalić dobry poziom dla Dudaska.
Pozdrawiam
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie lut 14, 2010 3:48 Re: wątek cukrzycowy III

Witaj !
w tym czasie SAMA zmieniłam Dudkowi Lantusa na Levemir

:ok: :dance: :dance2:
Teraz wyniki są w granicach 80-90 do 200-220. Od czasu do czasu zdarzają się także wyskoki np. wczoraj miał 389. Ale dziś znowu 84.

U Matyldy jest dokładnie to samo. Takie skoki zdarzają się kiedy kocica nie ma apetytu i mniej zje, źle zrobię zastrzyk lub zwyczajnie dawka jest za wysoka.
Obecnie podaję Dudusiowi 5 kresek w U40.Chyba jest to 10 jednostek. W W-wie nie mogę dostać strzykawek U100.

10 jednostek Levemira to bardzo dużo, ale być może Duduś tyle potrzebuje. W porównaniu do lantusa, z reguły koty potrzebują mniejszej dawki Levemira.

Czy pytałaś w sklepie medycznym w Ursusie ???
http://www.sklepmedyczny.com.pl
Aktualnie mam do odsprzedania 180 szt strzykawek BD U-100 0,5 ml po 0,32 zł/szt
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie lut 14, 2010 4:56 Re: wątek cukrzycowy III

Witajcie wszyscy !
Mam problem do rozwiązania.
W grudniu Matylda przeszła prawdopodobnie ostrzejsze zapalenie trzustki. Dostawała antybiotyki, kroplówki i środki przeciwbólowe. Objawy były nietypowe, a najgorsze to że odmawiała jedzenia i miałam duże problemy z ustaleniem dawki insuliny. Na leki zareagowała pozytywnie i wydawało się, że problem skończył się.
W ostatnim tygodniu stycznia Matylda znowu zaczęła odmawiać jedzenia i wyraźnie źle się poczuła. Przeszła kolejną turę leczenia antybiotykami i znowu nie miała typowych oznak zapalenia trzustki. Wet doszedł do wniosku, że Matylda może mieć nie tylko cukrzycę ale też niewydolność trzustki (ZWNT) i/lub zapalenie jelit. Przepisał na próbę kreon 10000 i metronidazol.
I tu mam problem. NIE JESTEM W STANIE podać kocicy żadnych leków dopyszcznie. Kreon musi być przyjęty w całości bez rozgryzania i mam go podawać przed każdym posiłkiem. Kapsułki są duże, jak kot miałby połknąć je zupełnie nie wiem. Poza tym lek jest kosztowny (25 zł za 20 szt. kapsułek) i stałe podawanie nadwyręży moje finanse.

Mam prośbę o poradę:
Czy ktoś podawał już kotu kreon; jak często; w jakiej ilości; czy można dosypywać do jedzenia; czy można podzielić kapsułkę na kilka mniejszych porcji (mam w domu puste małe kapsułki, tylko nie wiem czy są odporne na kwasy żołądkowe); czy jest inny lek w zastępstwie itp.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Nie lut 14, 2010 10:12 Re: wątek cukrzycowy III

Ewo, dobrze, że Ci się udało, czasem trzeba przejąć odpowiedzialność we własne ręce.
Jednak ogólnie nie zachęcałabym, szczególnie początkujących do samodzielnych zabaw ze zmianami insulin.
Co do kreonu się nie wypowiem.
Na czym polega opór kocicy przy podawaniu leku? Nie daje się złapać, gryzie?
Jeśli można dzielić to tabletkę można owijać kawałkeim szynki, obtoczyć w maśle. itp.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości