AgnieszkaMo pisze:Te poziomy są wciąż strasznie wysokie. Taki dzień, że będę mogła zrobić tę krzywą, o której piszesz, wypada dopiero w czwartek. No i nie wiem, czy trzymać biedaka do tej pory z tak wysokim cukrem.... zwłaszcza że on nie dostaje tej przepisowej przy cukrze pow. 360 0,5 jednostki na kilogram kota... waży 7 kg, te dwie jednostki to jednak malutko...
Agnieszko, ta dawka, o której piszesz, nie jest dawką przepisową, lecz maksymalną dawką startową. A ile kot tak naprawdę potrzebuje, tego nikt nie potrafi przewidzieć. Każdy z nich ma trochę inny metabolizm i każdy na daną insulinę może reagować inaczej. Jedne koty potrzebują o wiele mniej, inne o wiele więcej. Jeśli jednak zaczniesz od za wysokiej dawki, nie wiesz wtedy, czy ta dawka jest rzeczywiście jeszcze za niska, czy już na tyle za wysoka, że powoduje kontrregulację.
Na forum Helgi Scholmann z lantusem postępuje się następująco:
http://www.forumromanum.de/member/forum ... 1187551751Wir starten in der Regel bei Katzen mit Lantus niedrig, ca. mit 0,25 IE pro kg /KGW, unter strenger Ketonkontrolle des Urins oder des Blutes. Nach Bedarf wird in Schritten um 0,25 IE erhöht, ca. alle 3-4 Tage. Die Dosis richtet sich nach dem Nadir. Wir lassen diesen Wert nicht unter 80 mg/dl fallen.(U kotów dostających insulinę Lantus zaczynamy z reguły od 0,25 jedn./kg masy ciała przy ścisłej kontroli ketonów w moczu lub we krwi. W miarę potrzeby zwiększa się dawkę o 0,25 jedn. przy każdym podaniu co 3-4 dni. Dawkę dostosowuje się do nadiru. Wyniki nadiru nie powinny być niższe niż 80 mg/dl.)
Rozmawiałam zupełnie niedawno z moimi przyjaciółmi, wetami specjalizującymi się w chorobach nerek i cukrzycy. Wspominaliśmy właśnie Paula, kota cukrzycowego, którego zabrali z monachijskiego schroniska. Paul dostawał tam po 3 jedn. Caninsuliny 2 x dziennie. Glukometru w schronisku nie używano. Wetka schroniskowa mierzyła kotu cukier co kilka tygodni. Po ok. 6 tyg. pobytu u moich przyjaciół Paul doznał remisji. Potrzebował przez ten czas nie więcej niż 0,1 jedn. 2 x dziennie.
Obecnie opiekują się otyłym kotem (11,8 kg), który potrzebuje nie więcej niż 0,3 jedn. 2 x dziennie (Levemir).
Agnieszko, jak już wcześniej napisałam, nie znaczy to oczywiście, że zapotrzebowanie kota na insulinę jest zawsze tak małe. Za dużo insuliny jest cholernie niebezpieczne, za mała dawka może też okazać się fatalna w skutkach (ketony). Poza tym niewyrównana cukrzyca na dłuższą metę niszczy sukcesywnie i nieodwracalnie inne organy. Dlatego jestem zdania i nie tylko ja, że rozpoczęcie insulinoterapii od w miarę niskiej dawki, regularna kontrola cukru glukometrem, regularna kontrola moczu pod kątem ketonów, sukcesywne zwiększanie dawki, ale malutkimi kroczkami przynosi o wiele wcześniej pozytywne efekty niż stosowanie innych metod i terapii.
Pozdrawiam ciepło