K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 11, 2010 8:45 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Cammi.. bardzo mi przykro..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw lut 11, 2010 8:46 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Ściskam was mocno Cammi
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 11, 2010 8:51 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety
plan na dzisiaj: ok. 18ej odbieram Brzoskwinkę, Malinkę i Armaturka z Arwetu.. po drodze ok. 19tej Komenda i zabieram dwa buraski, które wczoraj Akima z narażeniem życia (a na pewno ręki) złapała, a które dzisiaj będą mieć zabiegi.. zawożę towarzystwo na kocimską.. buraski po operacji do klatki.. do jednej czy dwóch osobnych? maluchy luźno wypuszczam do pokoju.. proszę o potwierdzenie..

Etiopia
zabrałabym wieczorkiem ok. 20ej żwirek z kocimskiej i przywiozę ci do domku.. proszę potwierdź, czy będziesz wówczas w domu..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw lut 11, 2010 8:53 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra
wiem, że miałam porobić fotki maluchom, które odbiorę dziś z arwetu.. ale będę sama, więc nie wiem, czy to wykonalne, bo to szaleństwo trzeba jakoś potrzymać.. czy będzie ewentualnie ktos na kocimskiej ok. 20ej?
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw lut 11, 2010 8:55 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Jako, że miałyśmy wczoraj drącą się maliznę w samochodzie, zabrałam Dzidkę nie sprzątając po niej klatki :oops: . Bardzo proszę o zastąpienie mnie w tym temacie.

Lutra, przypominam o dr Szpeyerze - kota Rysia już w klatce siedzi, nie wiem czy jest w stanie do ciachnięcia, bo coś się mocno ślini ale tak dla bhp zgłoś, że wislackikot będzie z dziewczyną
A czy a Arwecie są nasze kontenery, żeby zgarnąć towarzystwo?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 11, 2010 8:56 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:Jako, że miałyśmy wczoraj drącą się maliznę w samochodzie, zabrałam Dzidkę nie sprzątając po niej klatki :oops: . Bardzo proszę o zastąpienie mnie w tym temacie.

Lutra, przypominam o dr Szpeyerze - kota Rysia już w klatce siedzi, nie wiem czy jest w stanie do ciachnięcia, bo coś się mocno ślini ale tak dla bhp zgłoś, że wislackikot będzie z dziewczyną
A czy a Arwecie są nasze kontenery, żeby zgarnąć towarzystwo?


jeśli to do mnie pytanie, to nie wiem.. nie zawoziłam ich tam..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw lut 11, 2010 8:57 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

edit_f pisze:Tweety
plan na dzisiaj: ok. 18ej odbieram Brzoskwinkę, Malinkę i Armaturka z Arwetu.. po drodze ok. 19tej Komenda i zabieram dwa buraski, które wczoraj Akima z narażeniem życia (a na pewno ręki) złapała, a które dzisiaj będą mieć zabiegi.. zawożę towarzystwo na kocimską.. buraski po operacji do klatki.. do jednej czy dwóch osobnych? maluchy luźno wypuszczam do pokoju.. proszę o potwierdzenie..

Etiopia
zabrałabym wieczorkiem ok. 20ej żwirek z kocimskiej i przywiozę ci do domku.. proszę potwierdź, czy będziesz wówczas w domu..


buraski do tych samych klatek, w których są teraz, pozostałe ogony luzem do cat-roomu czyli dasz radę odebrać wszystkich zewsząd?
A wiesz już co z sobotą i ewentualnym odstawianiem Iwana do domu?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 11, 2010 8:59 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

edit_f pisze:
Tweety pisze:A czy a Arwecie są nasze kontenery, żeby zgarnąć towarzystwo?


jeśli to do mnie pytanie, to nie wiem.. nie zawoziłam ich tam..


nie, do Lutry, bo może się okazać, że jeżeli kotka Rysia jest nie halo to Robert zawiezie ja do Arwetu a zabrałby tamtą trójkę o ile będzie do czego

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 11, 2010 8:59 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

transporterek, który miałam po Spotim, zostawiłam na kocimskiej.. w nim był jeden burasek wczoraj złapany.. jakby co, mam w samochodzie jeden swój transporterek, dobrze byłoby, żeby w arwecie był przynajmniej jeden afnowski.. do dwóch może udałoby się zapakować towarzystwo..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw lut 11, 2010 9:03 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
edit_f pisze:
Tweety pisze:A czy a Arwecie są nasze kontenery, żeby zgarnąć towarzystwo?


jeśli to do mnie pytanie, to nie wiem.. nie zawoziłam ich tam..


nie, do Lutry, bo może się okazać, że jeżeli kotka Rysia jest nie halo to Robert zawiezie ja do Arwetu a zabrałby tamtą trójkę o ile będzie do czego


to proszę o info.. ja na pewno będę w arwecie ok. 18ej, bo muszę pozałatwiać sprawy psiaka Dżokiego, bezdomniaka którego mam hotelu.. wczoraj miałam jechać grupką do hotelu, a dziś wiem, że jadę sama, więc cztery kontenery, w sensie pięć kociaków, mogę zgarnąć..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw lut 11, 2010 9:05 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Co to za Rysia ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 11, 2010 9:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

edit_f pisze:Tweety
Etiopia
zabrałabym wieczorkiem ok. 20ej żwirek z kocimskiej i przywiozę ci do domku.. proszę potwierdź, czy będziesz wówczas w domu..


Bardzo dziękuję. :1luvu:

Będę w domu lub w pobliżu- tylko proszę o sygnał że dojeżdżasz do mnie.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Czw lut 11, 2010 9:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Transportery w arwecie, na pewno zostawiłam armaturkowy i malinkowy, brzoskwinkowy nie wiem, bo nie ja ją dostarczałam.
Edit_f, chodzi o foty jakiekolwiek, bo nie ma nic, nawet nie wiem na 100%, czy oba owocokoty są bure...
Szpeyer od 10. Zadzwonię punt równa.
Aga, a co Ty mi tak koty przechrzciwszy, co? :)
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw lut 11, 2010 9:13 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Etiopia: dam znać, jak będę dojeżdżać..
Lutra: spróbuję zrobić jakieś fotki..
Tweety: a w tym Bytomiu była robiona wizyta przedadopcyjna? czy to taki kurs pt. jadę z Iwanem, ale jak zły dom, to nie zostawiam?
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Czw lut 11, 2010 9:16 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Co to za Rysia ?


kotka szylkretka zgłoszona z Prądnickiej. Przyplątała się tam, miała wówczas mocno poranione łapki i ogólna bida z nędzą. Pani zgłaszająca dokarmia ją ale jutro wyjeżdża na tydzień a kot nie wrócił jeszcze za bardzo do formy. Na szczęście łapki się jakoś tam pogoiły ale nie wiem czy nie będzie innych przeciwwskazań do ciachnięcia. Pani płaci ale prosiła o pomoc techniczno-logistyczną

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 108 gości