» Pon lut 15, 2010 21:07
Re: Wątek dla nerkowców - III
Witajcie.
Czytałam b. dużo na tym forum, ale już mam mętlik w głowie.
Mój kot tydzień temu miał robiona krew, wyniki: mocznica: mocznik powyżej 353, kreatynina 11,1!! Weterynarze dziwili się, że kot żyje, je, chodzi... Poszliśmy zanim do weta bo zaczął mniej jeść i schudł. Zawsze dużo pił bo od zawsze miał słabe nerki, ale dostawał renale.
Tydzień po leczeniu kot ma mocznik 316 a kreatyninę 9.
Kot miał tylno 1 i pól kroplówki dożylnej. pękają mu żyły nie nie da się w nie wbić, raz się udało drugi raz pęłka w trakcie. Po tygodniu kroplówek podskórnych wynik nieznacznie się poprawił, ale kotek je chętniej! Chowa się po kątach, ale zawsze był strachliwy.
Lekarze robili mu też USG. Kot nie ma jednej nerki, a drugą ocenili na ok 30%, może ten wynik się poprawi poleczeniu, ale nie robili mu drugiego USG jeszcze.
minął tydzień i nie wiemy co robić. Jesteśmy wyczerpani martwieniem się i nie chcemy usypiać kota ponieważ jest jeszcze pełen życia, liczymy na cud, który już się wydarza kot żyje i chce żyć z takimi wynikami, ale lekarze nie dają nam nadzieii. Mówili "to będzie cud jak kreatynina spadnie o 2", spadła, ale mocznik prawie w ogóle! Przez te żyły nie możemy robić dożylnych kroplówek. Chcemy dawać mu teraz sami podskórne, żeby go wzmocnić, żyły może się polepszą i może będzie... można zrobić mu kroplówki dożylne.
Potrzebuję porady, motywacji, nadziei...
- antybiotyk już wet. chcą odstawić, po 5 dniach, nie znam się, ale wydaje mi się, że słusznie. Ludzie też długo nie mogą stosować antybiotyków
- nadal dawać mu 2 razy dziennie kroplówki pod skórę?, ale nie same? nadal z witaminą B12 i z lekiem moczopędnym? dostawał furosemidum, to silny lek, ale jego stan jest poważny, więc może nie zmieniać na delikatniejszy?
- kot został odratowany jako kociak, cały zakatarzony schorowany, słaby, zawsze dużo pił, miał kłopoty z nerkami.( Rok temu wyniki miał nieznacznie podwyższone.) Przy tym jego wątroba teraz jest w normie, pęcherz też, nie ma płynu w jamie brzusznej. Jak na takie wyniki to b. dziwne! Być może kot od urodzenia ma nerki w fatalnym stanie. Nie liczę na to że będzie żył jeszcze 2 lata, chcę próbować obniżyć mu wyniki mocznika do 100, to byłby chyba kolejny cud. Chcemy poprawić jego komfort życia jak najbardziej się da i NIE CHCEMY GO USYPIAĆ PÓKI NIE CIERPI, JEST SAMODZIELNY, MA APETYT,w momencie kiedy odmówi jedzenia nie pozwolimy mu cierpieć.
Proszę poradźcie, co robić... jak wygląda robienie kroplówek samemu, tzn. ile to kosztuje, czy można samemu kupić je gdzieś taniej? U weta kosztują 35 dziennie. Robi się dla nas duża kwota. Nie wiem już co pisać. Weterynarze daja mu kilka tygodni max., ja widzę kota, który po tygodniu je chętniej jest raz weselszy, raz smutniejszy, jak każdy, Widzę kota silnego zdolnego do walki...