Wątek tymczasów. Iskierka s.7. w DS s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 09, 2010 12:29 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. PP-potrzebne wsparcie, post 2

Mamy problem.

Tak pisze opiekunka Lunki:

"Lunka czuje się w mieszkaniu dobrze, bawi się zabawkami ,korzysta z kuwety, bez problemu chodzi do misek w kuchni.(już się nie chowa ze strachu, chyba że w łóżku ale to na drzemkę ponieważ tam jest cicho ,ciemno i miękkoJ)
Niestety mam problem z Miką ,która w dużym pokoju ostatnio była w sobotę rano!
Nie przychodzi do nas i jak tylko widzi na horyzoncie Lunę natychmiast syczy i się denerwuje.
Cały dzień i noc spędza w sypialni a do kuwety chodzi tak jakby była w okopach na froncie wojennym !
Luna oprócz tego ,że jest bardzo grzeczna ,ładnie się z nami bawi i szybko biega(także opanowała mieszkanie do perfekcji) to niestety zaczęła zaznaczać swoje terytorium (d. pokój) tj. sycząc na Tosie ,która nie może wejść do pokoju no chyba ,że ją przyniesiemy na rękach.
Mam sporo sprzecznych myśli z jednej strony wiem ,że w takiej sytuacji jest potrzebny czas a z drugiej jest mi szkoda całej trójki ,która nie może się dotrzeć…
Może Pani ma jakieś pomysły co tu zrobić i nie narażać zarazem dziewczyn na głęboki stres?
"

Poproszę o rady, które pomogą wszystkim kotkom przejść przez ten trudny pierwszy okres adaptacji.

Dodam, że pierwszą dobę Luna przesiedziała pod szafą i wtedy przywiozłam jej kocyk, na którym spały u mnie różne koty, Luna oczywiście też. Lunie to chyba pomogło, być może na Tosią źle podziałało. Uznawszy, że pojawiło zbyt wiele zapachów, zaproponowałam opiekunce spakowanie tego kocyka.

Ale to na pewno za mało. Napiszcie, proszę, o swoich doświadczeniach.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lut 09, 2010 12:41 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

A może feliway by pomógł? tylko że on zacznie działać po kilku dniach najwcześniej.

druga opcja - Lunka w oddzielnym pokoiku i dopiero stopniowe wypuszczanie jej na resztę domu. Obie rezydentki będą mogły się stopniowo ogarnąć. A Luna jak będzie miała mizianki w osobnym pokoju może też jakoś przetrwa najgorszy etap.

Na pewno po odizolowaniu panny nie poprawi się sytuacja natychmiast, ale po jakimś czasie rezydentki powinny się troszkę uspokoić, w tym czasie Duzi mogli by je miziać, dopieszczać i w ogóle. A Luna też by się oswajała z myślą, że za drzwiami są jeszcze dwie kicie. Może stopniowo w czasie zabawy zbliżać panny? np. pod drziwami patyczek, myszki pachnące drugim kotem - tak by one wszystkie stopniowo się uczyły swoich zapachów, przyzwyczajały do swojej obecności.

To by wymagało też drugiej kuwetki i drugiego zestawu miseczek.

Tylko tyle mi przychodzi do głowy...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2010 12:43 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

W jakim wieku jest towarzystwo?
Duże jest to mieszkanie?

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2010 12:51 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

ile czasu kotki są razem?
do dwóch tygodni na pewno mogą ustalać swoje rewiry i syczeć, moga być i łapoczyny.
Koty tak rozmawiają my ludzie trochę te syki i warczenie nadinterpretujemy.

Jesli pojawi się problem z korzystaniem z kuwety - np sioo i kupa poza kuwetą - może to oznaczać, że kuweta stoi na terenie spornym.
Rozwiązaniem może byc przemieszczenie kuwety lub ustawienie drugiej.
czy można wprowadzić feliway ?
karma calm royal canin może abo syrop kalm aid?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto lut 09, 2010 12:54 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

Się narobiło :?
Najlepszym pomysłem wydaje mi się odizolowanie kotek i stopniowe przyzwyczajanie do siebie.
Do tego przydałaby się duża dawka mocnych nerwów dla Domku :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2010 12:55 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

czytałam jeszcze w jakiejś książce... opiekun miał dwa koty. jeden trafił na dłużej do szpitaliku. po powrocie drugi kot prychał na iego bo tamten pachniał szpitalem - czyli obco. Autor książki zalecał wziąć ręcznik i wyczochrać nim jednego kotusia tak, by ręcznik zapachniał tym kotem a potem tym ręcznikiem wyczochrać drugiego kota. i vice versa. nie sprawdzałam, nie wiem więc czy autor był przytomny kiedy to pisał i czy to się gdziekolwiek sprawdziło.

U mnie działała izolacja w osobnym pokoiku, osobna kuwetka na początek i stopniowe łączenie ze sobą stada. Przełamywanie lodów podczas zabawy, rozpieszczanie w okresie najtrudniejszym dla kotów plus feliway...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2010 14:24 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

Mieszkanie bardzo duże, pokój, o którym mowa ma chyba 25-30 m.

Rezydentki:
Tosia 5 lat
Mika 2 lata
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lut 09, 2010 19:23 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

U mnie problem był zawsze odwrotny - to moje koty czuły się panami na włościach a mnie aż żal było patrzeć na nowo przybyłego.

Basiu, przy problemach Mikitkowych wspomagałam się i wspomagam nadal feliwayem w kontakcie oraz kroplami Bacha które dostaje trójka kotów - Mikitka "na nieśmiałość" oraz Felek i Misia na agresję wobec Mikitki i ostentacyjne sikanie.
Jak na razie problemy mocno, mocno przycichły choć nie ustąpiły całkowicie.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Wto lut 09, 2010 22:35 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

Dziękuję Wam bardzo serdecznie. :1luvu:

Nigdy dotąd chyba nie stanęłam przed podobnym problemem.
Każdy nowy maszerował najpierw na kwarantannę, siłą rzeczy i zupełnym przypadkiem zapachy się mieszały i potem to już normalnie.
Z nowych domów też mi nie zgłaszano takich problemów. Ale obiektywnie rzecz biorąc, to najwięcej wychodziło maluchów i podrostków, a dorosłe to chyba tylko albo parami, albo na koty samotne. Kurcze za to ostatnie nie dam sobie ręki uciąć, nie pamiętam :oops:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lut 10, 2010 0:40 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

Czekając na dalszych rozwój wypadków,

będę kontynuować przedstawianie kolejnych tymczasów

Pora na Burasię
Burasia została odłowiona, wraz z piątką innych kociaków, w Sylwestra 2009 r. Wszyscy normalni ludzie odsypiali upojną noc, a garstka szaleńców ruszyła na łowy. :roll: Łowy zresztą nad podziw udane, ponieważ złapani też zostali rodzice.
Kociaki były bardzo chore, dwa nie przeżyły. Pozostałe, po leczeniu i kwarantannie w mojej piwnicy, przyszły do mieszkania, trochę się pokręciły, znalazły domki.
Tylko Burasia została.
Nie jest jakąś pięknością. Nigdy się do końca nie oswoiła. Ma dziwne oczy. Dopiero w ubiegłym roku okazało się, że ma obuoczną zaćmę. Operacyjną, tyle, że zabieg jest bardzo kosztowny.
Boi się dorosłych kotów. Kocha kociaki.
Jet siostrą Tekili u Księżnej Kluski. Na jednym ze zdjęć jest z kociakiem - to jest Enter Serotoninki

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lut 10, 2010 11:30 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

Księżna Kluska wypowiedziała się w wątku Luny.
Jej opinię też cenię, ponieważ jest z zamiłowania behawiorystką-amatorem z osiągnięciami

ksiezna_kluska pisze:kurczę :roll:
te kilka dni to chyba jeszcze za mało, żeby jakąkolwiek decyzję podjąć. musi nastąpić w końcu jakieś starcie i relacje zaczną się układać... dziewczyny może wytargają się za kudełki, może tylko wrzasną na siebie mocniej ale już będzie wiadomo która silniejsza. oczywiście miseczki trzeba izolować i rozsądnie dawkować czułości dla każdej, możliwie na osobności. poza tym może słynny faliway (jesli tak się to pisze)? ja nie próbowałam, ale chyba warto spróbować.
będzie dobrze :ok:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lut 10, 2010 11:49 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

ja mam taką obserwację- koty boja sie niewidomych kotów. Moje stado uwielbia nowych przybyszy, najpierw jest kwarantanna, potem wąchanie przez klatkę, przez drzwi, potem wspólna zabawa i zazwyczaj wszystko jest ok
natomiast moja Bella [i] była omijana przez resztę kotów szerokim łukiem, Bella była całkiem niewidoma i nie wiem skąd koty to widziały, poza wąchaniem z daleka wcale się do nie zbliżały, nigdy nie wyjadały jej z miski, nie chciały spać obok, o zabawie nie wspomnę
Nie wiem, może czuły że ona jest chora, ale miewałam chore koty, które normalnie uczestniczyły w życiu stada, Bella była absolutnym wyjątkiem, chyba przez to że nie widziała i gdyby moje koty były mniej przyjazne do obcych (a sa b. przyjacielskie i tolerancyjne) to pewnie reagowałby by podobnie jak współlokatorzy Lunki
AnielkaG
 

Post » Śro lut 10, 2010 12:02 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

Może chodziło o sposób poruszania się niewidomej kici - "inny" niż ten, który one znały?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 10, 2010 13:40 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

Gdy Luna do mnie przyjechała, to koty sprawdzały ją jak każdego innego. Oczywiście miała kwarantannę w klatce, w łazience. I jak to bywa niektóre z domowych furczały, syczały na nowe. Ale na Lunkę żadne! Po prostu zostawiały ją w spokoju.

Teraz problemem jest to, że Lunka w nowym domu poczuła się bardzo dobrze i przegania rezydentki.
Starsza Tosia to juz sobie właściwie nic z tego nie robi. Najbardziej cierpiąca jest młodsza Mika. Boi się, ucieka, nie przychodzi do opiekunów. Lunka poczuła się jak pani na włościach.
I w ogóle wykazuje nieco inne zachowania niż u mnie. Okazuje się, że np. jadła płatki kukurydziane i wędlinę,; u mnie nie jadła ryżu, makaronu ani wędlin, gdy częstowałam przysmaczkami, to tylko sprawdzała i zostawiała innym.
Przychodzi na kolana do opiekuna uniemożliwiając tym samym podejście rezydentkom. Broni swojej pozycji. Opanowuje kolejne rewiry, czuje się coraz pewniej, wchodzi coraz wyżej.
Potrafi podbiec do Miki i ją łapką przeganiać.

Umówilismy sie, że zostanie zamknięta na 3 dni w łazience, dziś podrzucę kuwetę, i będą mieszane zapachy oraz intensywnie dopieszczane rezydentki, szczególnie Mika. Ona straciła poczucie bezpieczeństwa i musi je odzyskać.
Po trzech dniach Luna zostanie wypuszczona i zobaczymy jak Mika będzie reagować przez kolejne dwa dni.
Mam nadzieję, że ten plan nie zawiera błędów :roll:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lut 10, 2010 14:04 Re: Wątek tymczasów. Iskierka s.7. STRESSSSS - co robić?

ja myślę, że 3 dni to za mało i że potem wrócą do punktu wyjścia, albo zmiana będzie bardzo mała... A nie ma możliwości osobnego pokoiku dla Luny na czas aklimatyzacji? Dwa tygodnie chociaż...?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 70 gości