

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
szirra pisze:Co do tego lenora to jest on w kolorze jasnej ostrej zieleni i pisze na nim LENOR AROMATHERAPY zapach ACTIV-FRESH i on ma w składzie coś cytrynowego i jeszcze podobny jest płyn do płukania E w butelce pomarańczowej ENERGIZING MOMENTS. Próbuj wszystkiego.
szirra pisze:Co u was nowego ?? Poprawiło się coś z sikaniem??![]()
szirra pisze:Oby cos pomogły . Lenor ma bardzo intensywny zapach tak ,że może chociaż będzie zabijał inne zapachy. A może by tak na kanapie położyć koc wypłukany w lenorze![]()
szirra pisze:Wiesz u mnie problem sie skonćzył 8 stycznia kiedy mój Maksiu w wieku 14 lat odszedł za TM. A teraz mam jednego kociaka Maciusia i on jak jest sam to grzecznie do kuwetki robi. Zresztą on nawet za Maksiem sprzątał bo Maksiu jak zrobił do kuwetki to nie zasypywał. I Macius często za nim zasypywał. Ostatni w odwioedziny przyjechały dwa kociaki na wekend no i macius chyba z zazdrości nasiakł na kołdrę. Kołdrę wyprałam ,kociaki wyjechały i jest ok.
szirra pisze:Co u was nowego ?? Poprawiło się coś z sikaniem??![]()
szirra pisze:Właśnie między innymi dlatego tez się obawiam wzięcia drugiego kociaka . Jak sobie przypomnę jak co rano szukałam gdzie znowu jest nasikane to trochę się boje. A jak wzięłam Maciusia w październiku to pierwszą noc chyba oba kociaki zasikały mi cały duży pokój. Wszystko było zasiakne , kanapy ,podłogi .......tak śmierdziało że ja byłam w szoku. Całą niedzielę szorowalismy wszystko z TŻ. W tym czasie chyba zaczełam odwiedzać ten wątek i czytać czym zabijać te zapachy.
Fredziolina pisze:szirra pisze:Co u was nowego ?? Poprawiło się coś z sikaniem??![]()
U nas nadal dom zalany![]()
Kaloryfer kanałowy jest systematycznie zasikiwany, dwa razy dziennie![]()
Blat w kuchni, drzwi do spiżarni, lodówka - nadal zalane![]()
Chwilowo pomógł faliway.
Urine off w ciągłym użyciu - poza neutralizacja zapachu, żadnych innych pożądanych pozytywnych skutków.
Podjęliśmy decyzje o wymianie kaloryferów kanałowych na naścienne i tyle.
Przynajmniej szorowanie kaloryfera mi odpadnie![]()
Zlikwidujemy jedną wielka kuwetę
tillibulek pisze:szirra pisze:Właśnie między innymi dlatego tez się obawiam wzięcia drugiego kociaka . Jak sobie przypomnę jak co rano szukałam gdzie znowu jest nasikane to trochę się boje. A jak wzięłam Maciusia w październiku to pierwszą noc chyba oba kociaki zasikały mi cały duży pokój. Wszystko było zasiakne , kanapy ,podłogi .......tak śmierdziało że ja byłam w szoku. Całą niedzielę szorowalismy wszystko z TŻ. W tym czasie chyba zaczełam odwiedzać ten wątek i czytać czym zabijać te zapachy.
no wlasnie, horror![]()
ja tez teraz jak wchodze do duzego pokoju, to zaraz mi cisnienie skacze (ze strachu, ze cos bedzie), co chwile tam zagladam za dnia i macam koce, zeby wiedziec, czy nie sa zasikane - u mnie to jeszcze reakcje TŻ sa przerazajace - strasznie sie wscieka - wtedy mam podwojnego nerwa - ze cos jest zasikane i strach o koty, zeby TŻ im nozek z d... nie powyrywal...
![]()
uuuu Fredziolina.... wspolczuje - Boze, co te koty robią.... dachowce mojej mamy byly (jeden jeszcze jest) takie grzeczne, a jak sie czyta co sie dzieje, to strach czlowieka bierze.... takie kochane istotki, a takie potrafia byc wredne![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości