zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lut 08, 2010 15:13 zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

Koteczka, leżała na śniegu w środku osiedla, leżała cały dzień zmarźnięta, bez nadziei, patrzyła w oczy przechodniom i ....dopiero wieczorem zlitowała się pewna Pani, w tajemnicy przed mężem schoowała koteczkę do piwnicy. Tam samotna, w ciemności miauczała i prosiła o pomoc. Wreszcie nadeszła.....

Koteczkę kazałam zawieźć do kliniki, bo niby miała biegunkę, stamtąd już jej nikt nie chciał odebrać, nawet ta Pani od piwnicy.
Trafiła do mnie.
Ma około roku i waży..... 1 kg.
To szkielet obciągnięty skórą.
Koteczka już sie mnie nie boi, wychodzi na przywitanie, ale szybko się chowa kiedy słyszy innych i inne koty.
Ma ogromny apetyt. Poza tym na razie nic jej nie dolega.
Spójrzcie:
Kto chce Damę przygarnąć, wspomóc sercem:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lut 08, 2010 15:25 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

Cudna kicia :D
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8754
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lut 08, 2010 15:27 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

śliczna królewna! żeby tylko była zdrowa i szybko nabrała ciałka :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 08, 2010 19:03 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

ojej,jaka śliczna kicia.Powinna szybko znależć domek

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Wto lut 09, 2010 16:00 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

Śliczna kiceńka.
Kciuki trzymam...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto lut 09, 2010 16:14 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

7 stycznia znalazłam leżącego na śniegu kocurka, też zagłodzony i wyziębiony :cry:

Jest u mnie i zostanie na zawsze :)

Koteczka miała wielkie szczęście, że jest u Ciebie czia, wierzę że znajdzie wspaniały domek :ok:

Nie ma innej opcji :1luvu: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7332
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lut 09, 2010 18:51 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

:idea: , musi znaleźć się człowiek dla koteczki, za domek dla biedulki :ok: . Gdyby nie dobra dusza, którą kicia spotkała na swojej drodze już dzisiaj nie byłoby tematu...

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Wto lut 09, 2010 19:10 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

moznaby powidziec ze moj kot tez zostal przygarniety przez nas gdy jego pani zdecydowala ze ma "uczulenie na koty" nie zaluje tej decyzji choc jest niepokorny humorzasty i nieufny to jestem bardzo wdzieczna losowi ze skrzyzowal nasze drogi :) wierze ze i ten kociak bez przyczyny nie stanal na twojej drodze :) gdyby to nie zalezalo od dystansu jaki nas dzieli bylabym jeszcze dzisiaj po Dame ;)

mon&CASPER

 
Posty: 22
Od: Sob lut 06, 2010 0:59
Lokalizacja: Dishforth Airfield, Wielka Brytania

Post » Wto lut 09, 2010 19:44 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

mon&CASPER pisze:moznaby powidziec ze moj kot tez zostal przygarniety przez nas gdy jego pani zdecydowala ze ma "uczulenie na koty" nie zaluje tej decyzji choc jest niepokorny humorzasty i nieufny to jestem bardzo wdzieczna losowi ze skrzyzowal nasze drogi :) wierze ze i ten kociak bez przyczyny nie stanal na twojej drodze :) gdyby to nie zalezalo od dystansu jaki nas dzieli bylabym jeszcze dzisiaj po Dame ;)


:) :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7332
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lut 09, 2010 21:39 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

Bidulka. :P Miała szczęście.Czy pecha mają te czarno- białe?Też mam takie dwie koteczki zgarnięte z ulicy w czasie mrozów.Za domek i zdrówko koteczki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Wto lut 09, 2010 22:39 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

czy potrzebujesz jakiegoś bazarku na nią?
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Śro lut 10, 2010 9:00 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

Dziękuję na razie nic jej nie dolega oprócz ciągłego apetytu, je, śpi, trochę pomizia się, nie bardzo lubi ine koty, jest samotniczką, lubi bardzo towarzystwo ludzi, jest grzeczna i niezajmująca. Mam nadzieję, że jak tylko nabierze ciała będzie jeszcze większą pięknością.

Mam zdjęcie porównawcze, kot 1,5 roku, i ona 1 rok. Taka jest chuda:
Obrazek

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro lut 10, 2010 12:17 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

Ten 1,5-roczny to ma trochę za dużo ciałka z kolei :twisted: ;)
mógłby się z małą podzielić :lol:

Jest śliczna, uwielbiam tak umaszczone koty
mam nadzieję, że szybko znajdzie swojego człowieka.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro lut 10, 2010 12:46 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

po domek piękna :kotek:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 10, 2010 12:51 Re: zagłodzona leżała na śniegu i czekała na.....?

Super kicia :) :ok:

Moś (banerek w moim podpisie) też był znaleziony na mrozie przez Erin66, no i Bajka ... która skończyła z odmrożonymi uszami :( Na szczęście została uratowana i czeka na stały dom :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości