KOCIAKI Z PIOTRKOWA -wielka akcja JOPOP & co. :)

[Kaprys2004]

No to przypomnę Wam Julitkę
To ta, której 27 listopada miało już z nami nie być..





A tu z Julką

[Kaprys2004]

Szukam i szukam i wychodzi mi na to, że Wam nie zameldowałam nic o Zielonookiej Trafce







Od 9 stycznia dziewczynka jest w swoim domku

[Kaprys2004]

Dzisiaj przed czy po 17 będą wyniki Słomki (FIV i białaczka). Choć niby pewne jesteśmy, że będzie ok, to proszę o kciuki..

UJEMNE

[teapot]

Wiedziałam!!!

[Dama Ya]

Plakat cudo!
Halloween'owy - również!


No to sobie popatrzcie na Słomkę w wydaniu nowodomowym:

Ale Słomka ma przystojnego współlokatora

[Kaprys2004]

No...

W dodatku mocno zainteresowany burą panienką (Lolitką, jak mawia o niej Pani Jola )

[kussad]

Hurra odnalazłam wątek, na którym podziwiałam dużo zdjęć Ślicznych Kotków, które wkleiła Kaprys2004

[Kaprys2004]

Dzisiaj jeszcze dokleiłam

[yooraskowo]

Nareszcie wchodzę bez strachu

[Kaprys2004]

Czas najwyższy..

Popatrzcie..

http://joannecasey.blogspot.com/2010/02 ... e+internet)&utm_content=Google+Reader

[Kaprys2004]

ewentualny DT już znalazłam ale jest inny problem: kotki nie widać. dziś przez cały dzień jej moja mama wypatrywała. jutro wraca do Warszawy. Może ktoś kotkę wpuścił do domu...

Co było dalej z tą koteczką?



A teraz dzisiejszy mail z domu Zielonookiej-Trafki:

"meldujemy sie poremontowo- kot nadal bury choć mileiśmy kilka fajnych kolorów farb:) no i ma dusze majsterkowicza bardzo chetnie podaje srubki i kołeczki- najchętniej niestety podaje pod kanape lub inne meble, pewnie dlatego mąż nie jest zachwycony współpracą

pytanie techniczne: czy wysterylizowane kotki tez szaleją na wiosnę? po prostu z racji wiosny czy to znaczy że zakończyliśmy proces adaptacyjny. od czasu do czasu jak furiatka biega po całym domu jak tylko sie koło niej przejdzie:) ogon do góry i fru.

strasznie dziekuję że akurat ona do nas trafiła szukałam trochę młodszej kotki ale wzięcie roczniaczki było znakomitym pomysłem:)
pozdrawiam
JL"

Odpisałam pani Joannie, że ostatnie zdanie będę sobie czytała na dzień dobry i na dobranoc.
I że DT niczego piękniejszego usłyszeć nie może..

Fajowo, co??

[Zofia.Sasza]

ewentualny DT już znalazłam ale jest inny problem: kotki nie widać. dziś przez cały dzień jej moja mama wypatrywała. jutro wraca do Warszawy. Może ktoś kotkę wpuścił do domu...

Co było dalej z tą koteczką?



A teraz dzisiejszy mail z domu Zielonookiej-Trafki:

"meldujemy sie poremontowo- kot nadal bury choć mileiśmy kilka fajnych kolorów farb:) no i ma dusze majsterkowicza bardzo chetnie podaje srubki i kołeczki- najchętniej niestety podaje pod kanape lub inne meble, pewnie dlatego mąż nie jest zachwycony współpracą

pytanie techniczne: czy wysterylizowane kotki tez szaleją na wiosnę? po prostu z racji wiosny czy to znaczy że zakończyliśmy proces adaptacyjny. od czasu do czasu jak furiatka biega po całym domu jak tylko sie koło niej przejdzie:) ogon do góry i fru.

strasznie dziekuję że akurat ona do nas trafiła szukałam trochę młodszej kotki ale wzięcie roczniaczki było znakomitym pomysłem:)
pozdrawiam
JL"

Odpisałam pani Joannie, że ostatnie zdanie będę sobie czytała na dzień dobry i na dobranoc.
I że DT niczego piękniejszego usłyszeć nie może..

Fajowo, co??

Re-we-la! Pociesz Panią, że latanie po domu jest normalne. U mnie lata nawet stuletnia Bibuła

[Kaprys2004]

Odpisałam jej od razu. Że to radość życia i miłość Trafka u niej od razu po wniesieniu naprawdę odżyła.. Nie było tam mojego Miszki, który na nią.. ciągle patrzył Wchodziła na ręce, mruczała, miziała się, ogonek od razu był w górze..

Trułam moim rozmówcom, że domek Trafki jest ok, ale objawia za mało - jak na mój gust - zachwytu nad pięknym, ufnym i miziastym kotem.. No i jednak mam: są szczęśliwi że ją mająi!!

A ja jestem w niebie..

[yooraskowo]

to ja tez podrepcze do twojego nieba

Ile jeszcze kotów zostało?

[*anika*]

ewentualny DT już znalazłam ale jest inny problem: kotki nie widać. dziś przez cały dzień jej moja mama wypatrywała. jutro wraca do Warszawy. Może ktoś kotkę wpuścił do domu...

Co było dalej z tą koteczką?

W lutym ją raz widziałam (byłam przez tydzień w nałęczowie). Nadal malutka (nie urosła od ostatniej wizyty mojej mamy), puchata (przy takiej temperaturze to normalne), ale i czysta... nie wiem czy kot, który śpi pod krzakiem by tak dobrze wyglądał. Niestety nie miałam przy sobie kociego jedzenia, więc nie sprawdziłam jak bardzo była głodna. Wyglądała jakby znała teren i czuła się tam dobrze. Na ręce wzięłam bez problemu. Próbowałam zanieść na taras najbliższego domku (bo nikt nie otwierał drzwi) i zwiać, ale wróciła łaziła chodnikiem obok ruchliwej ulicy, biegała za listkiem, ogólnie zachowywała się jak kocie dziecko... ale na zaniedbaną nie wyglądała... a i tak nie miałabym co z nią zrobić więc uciekłyśmy przed kotem...