K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 09, 2010 0:00 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Miszelino, Kivi idzie do domu w piątek ale też ma wtedy iść Hela i Wacław oraz Harpia, w sobotę Bytom i Iwan. Musi nam ktoś pomóc rozwozić, bo nie da się być w jeden wieczór wszędzie. Ogocha prosiła aby ktoś pojechał z nią wydać Spajdera, bo ona nie jest obiektywna, tak we czwartek najpóźniej, bo potem nie da rady.

Kocie ogony zaszczepione, ta kropka pod okiem jednego z synków Oli to podrapanie. Aha, nie wiem czy Robert nie wziął dla Oli książeczki, bo ostatnio nie mógł znaleźć.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 0:18 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze: Aha, nie wiem czy Robert nie wziął dla Oli książeczki, bo ostatnio nie mógł znaleźć.


Nie mógł przy nas znaleźć, ale po Jego wyjściu przejrzałam książeczki jeszcze raz i położyłam tę Oli na wierzchu kupki w szufladzie :)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 0:26 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Komu i w jakiej formie mam przekazać pieniądze za szczepienie Oli i Filka i ile tego wyszło?

O której przychodzą ludzie oglądać Olkowych? W razie czego jest kontakt do mnie, mogę zrobić wizytę przed.


W czwartek wieczorem nic nie dam rady, rozwozić nie mam czym :(.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 5:41 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Leone pisze:
miszelina pisze:Bardzo proszę o zastepstwo we czwartek.


Właśnie mieliśmy prosić o to samo na niedzielę...
miszelino, a może dałabyś radę podejść w niedzielę? To byśmy się wymienili ;)

W tym tygodniu? Bardzo chętnie. Bedę w niedzielę.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 09, 2010 5:47 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:Miszelino, Kivi idzie do domu w piątek ale też ma wtedy iść Hela i Wacław oraz Harpia, w sobotę Bytom i Iwan. Musi nam ktoś pomóc rozwozić, bo nie da się być w jeden wieczór wszędzie. Ogocha prosiła aby ktoś pojechał z nią wydać Spajdera, bo ona nie jest obiektywna, tak we czwartek najpóźniej, bo potem nie da rady.

Kocie ogony zaszczepione, ta kropka pod okiem jednego z synków Oli to podrapanie. Aha, nie wiem czy Robert nie wziął dla Oli książeczki, bo ostatnio nie mógł znaleźć.


Rozumiem, że ta fraza dotyczy wydania Kiri, bo Kivi już w domu.

Kikura mogę Wam podrzucić albo po wizycie u weta we czwartek, albo w niedzielę wieczorem, co wybierasz?
Ostatnio edytowano Wto lut 09, 2010 8:25 przez miszelina, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 09, 2010 8:06 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

kochani, dziś to już pewna informacja, zarówno w emetro jak w papierowym jest Tosia wydrukowali, że to Kraków, ale pewnie i tak nie wszyscy doczytają
Ostatnio edytowano Wto lut 09, 2010 8:26 przez j3nny, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 8:21 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

queen_ink pisze:Komu i w jakiej formie mam przekazać pieniądze za szczepienie Oli i Filka i ile tego wyszło?

O której przychodzą ludzie oglądać Olkowych? W razie czego jest kontakt do mnie, mogę zrobić wizytę przed.


W czwartek wieczorem nic nie dam rady, rozwozić nie mam czym :(.


Olkowi przychodzą dzisiaj o 18.00. Jak się zdecydują, to dam Ci ich namiary.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 09, 2010 8:29 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Chciałam napisać, że Lego ma się znacznie lepiej i się socjalizuje pięknie. Nie jest już nieprzewidywalnie atakujący, głaskam go, a jak ma dość, to kładzie łapę na mnie i wiem, że koniec pieszczot. Od wczoraj bywa w łóżku, mizia się, nawet przyszedł w nocy na chwilę. Dużo się myje, ale futerko jeszcze nie takie, tyje b. powoli, Aga, czy w książeczce on ma wpisane jakieś odrobaczanie?
Głową trzącha mniej, myślę, że to odruch taki, który powoli znika, w uszach czysto, ostatnio nawet wygrał konkurs na najczystsze uszy, w którym wzięło udział trzech zawodników.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lut 09, 2010 8:32 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Czy ktoś może pomóc z Gaelem? Kwestia przetrzymania go do szczepienia i chwilę po. Kociak na pewno znajdzie szybko domek, bo to nie jest kociakowy sezon. Dotrze odpchlony i odrobaczony.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lut 09, 2010 8:32 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Lutra telefon do Pani karmicielki na pw lub sms poproszę
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 8:44 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Lutra telefon do Pani karmicielki na pw lub sms poproszę


znaczy zajmiesz się maluchem? superowy gościu jest :)
Miszelina,oczywiście, że chodzi o ... tę, która jest jeszcze na Kocimskiej :wink: Niech Was pokręci za to nadawanie imion różniących się co najwyżej akcentem, i to przy mojej sklerozie, przez którą i tak mam już pod górkę :twisted:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 8:48 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:
Leone pisze:Właśnie mieliśmy prosić o to samo na niedzielę...
miszelino, a może dałabyś radę podejść w niedzielę? To byśmy się wymienili ;)

W tym tygodniu? Bardzo chętnie. Bedę w niedzielę.

Więc my bierzemy czwartek :) Dzięki wielkie!

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 8:50 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
Akima pisze:Lutra telefon do Pani karmicielki na pw lub sms poproszę


znaczy zajmiesz się maluchem? superowy gościu jest :)
Miszelina,oczywiście, że chodzi o ... tę, która jest jeszcze na Kocimskiej :wink: Niech Was pokręci za to nadawanie imion różniących się co najwyżej akcentem, i to przy mojej sklerozie, przez którą i tak mam już pod górkę :twisted:

Tak myślałam :ryk:
To tylko czekam na info odnośnie przejęcia Kikura - i przygotuj się na megamiziaka, który cały czas chce być na rękach, tuli się i udeptuje. Właśnie uziemił moją mamę. Jak siedzi w klatce, to pruje paszczę. I nie lubi suchego :(
Nie wiem, czy to tylko omamy, ale wydawało mi się rano, że mniej przekrzywia łebek.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 09, 2010 8:56 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:To tylko czekam na info odnośnie przejęcia Kikura - i przygotuj się na megamiziaka, który cały czas chce być na rękach, tuli się i udeptuje. Właśnie uziemił moją mamę. Jak siedzi w klatce, to pruje paszczę. I nie lubi suchego :(
Nie wiem, czy to tylko omamy, ale wydawało mi się rano, że mniej przekrzywia łebek.

Tak, Kikur to miziasta masakra :) A jeśli chodzi o suche - oboje rzucali się w klatce na mokre ;)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 9:00 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Chodziło mi o karmicielkę z Podwawelskiego.

Małym się nie zajmę mimo najszczerszych chęci bo Pirat jest agresywny. Zlał chorego Gutka. Ostatnio się też do mnie stawia. Do Tośki żadnego kota nie przylepię niestety bo ona ma problem z jednym a co dopiero z 4.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], moniczka102, puszatek i 85 gości