poskromienie złośnicy, czyli jak Dea przyjęła Gizmo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 14:37

Gizmo to kulturalny chłopak i czeka aż Dea odejdzie :wink: dopiero wtedy wcina to, czego ona nie zjadła :lol:
Trudno mi bedzie karmić je osobno - szczególnie rano ale spróbuję.
Dzieki za rady.

Aha, Gizmo ma nowe hobby - uwielbia leżeć w umywalce 8)

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw cze 04, 2009 20:04

Maja, co słychać u Was?
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 05, 2009 14:33

U nas wszystko w porządku.

Gizmo po szczepieniu, przed którym okazało się że to jego kichanie to alergia - myślałam, ze wet się zgrywa ale faktycznie Gizmulo ma alergię :lol: , waży 5800 i wet nie zalecił odchudzania, tylko utrzymanie wagi. Poza tym zdrów jak ryba :D

Dea dalej uskutecznia walenie łapą Gizmaka ale wszystko do czasu, aż ten traci cierpliwość. Wtedy wskakuje na Deuśka i gryzie ją w doopsko :lol:
Ta, jak na płeć piękną przystało - robi przy tym tyle wrzasku, że osoba postronna mogłaby uznać, że dzieje się straszna krzywda.

Oba koty kochają tarzanki po ciepłej podłodze - w tym celu udają się do kuchni albo najlepiej łazienki.

Gizmuś uwielbia podgryzać gałązki wierzby, które pańcia na jako dekorację :wink:
Nie ujdzie też jego uwadze chwila otwierania się garderoby. Tyle tam ciekawych zakamarków 8)

Poza tym zabawa na stole (tak, nie wolno im po stole łazić przy nas :wink: )
Jak wracamy z pracy misa z owocami (całe szczęście z plecionki) oraz obrus zwisają w artystycznym nieładzie, a owoce walają sie po całej podłodze.
Oczywiście oba koty wkraczają razem z nami i udają wielce zdziwione - ojej, co to się stało ?
Kiedy ?
Niemożliwe, przecież cały czas my tutaj byliśmy i nic nie zauważyliśmy :lol:

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Wto cze 23, 2009 12:26

kilka wspólnych fotek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Wto cze 23, 2009 19:55

Cudne potwory :lol:
Cieszę się, że wszystko w porządku i kociaki dokazują.

a u mnie znowu piątka kociaków zamieszkała w łazience i tez mam wesoło 8)

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 24, 2009 8:33

Piątka nowych :?:
Chyba maluchy, co :?:

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw cze 25, 2009 20:20

W łazience otworzyłam żłobek:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 29, 2009 13:53

Jakie cudniaste kuleczki - można się zakochać od pierwszego wejrzenia

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw lip 16, 2009 12:11

Mamy problem z Gizmakiem :?
On z natury jest taki klusiasty, do nas przyszedł po kastracji i tyje. Co prawda wet na szczepieniu powiedział, że nie ma się co martwić tylko wagę utrzymywać ale on zjada ile wlezie - je swoje i Deuśki.
Karmić osobno nie mam jak - szczególnie rano więc przygotowałam ryż z kurakiem, Dea zachwycona (ona uwielbia kurczaka) ale Gizmo za nic nie chciał tknąć.
Nawet mnie to cieszyło (schudniesz pomyslałam sobie) ale on strasznie obrażony, miski na środek kuchni wywlókł, wodę wylał i miałkał strasznie.
Szkoda mi się go zrobiło i dałam chrupki - niewiele ale dałam.
Zjadł wszystkie na raz i się porzygał.
Od kilku dni tak jest - najpierw kulki sierści czasem zwracał, to zwiększyłam dawkę pasty, a jak dałam suche to zatankował po korek i oddał wsio :roll:
Nie wiem co z nim robić - jechać z tym do weta :?:
"ludzie którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami"

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw lip 16, 2009 18:01

Powiem tak - ja bym pojechała do weta, żeby zobaczył co i jak.
Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.

Maja, masz bezo-pet?
podawaj mu przez kilka dni pod rząd, jeżeli się kłakami zapchał powinno pomóc. Możesz mu tez podać parafinę.
Moja Lilka się często zapychała - bezopet podawany systematycznie świetnie działa, ale raz była bardzo mocno zakłaczona, że przez tydzień codziennie u weta byliśmy na zastrzykach, od tego czasu dostaje co drugi dzień pastę.

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lip 16, 2009 18:06

Gizmuś ma dziś drugie urodziny

:birthday: :balony: :birthday: :balony:


Pani Krysia prosiła żeby go od niej wyściskać

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lip 17, 2009 11:09

Od wczorajszego poranka ani razu nie wymiotował ale dostał bardzo małe porcje jedzenia rano, a wieczorem dostały osobno.

Kłaków nie zwraca odkąd zwiększyłam porcję pasty. Wymiotował tylko żarełko i zaraz po odejściu od miski, strasznie łapczywy ten mój futrzak :roll:
Jeśli jeszcze choć raz zwróci to w weekend podjedziemy do weta, jeśli nie to nie.

Aha - nowe odkrycie. Gizmo uwielbia wychodzić na zewnątrz. Pokochał bieganie po trawie do tego stopnia, że wchodząc do domu trzeba uważać, żeby łebka Gizmowego nie przytrzasnąć.

Tak się ten mój czarnulek rozkręcił, że wczoraj wieczorem biegał razem z psicą za rzucanym kółeczkiem :D Tego nie da się opowiedzieć, to trzeba zobaczyć - jaki on jest skubaniec szybki.
Psy już się oswoiły, a ten mało tego że się nie boi to jeszcze sam zaczepia łapą. Niesamowity jest.
Deusiek boi się psa, szczególnie Brutusa ale wczoraj oboje kicali po trawie wieczorem.

Wymiziam Gizmaka i sesję urodzinową zrobię dla P.Krysi :wink:
"ludzie którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami"

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Śro paź 07, 2009 12:16 Re: poskromienie złośnicy, czyli jak Dea przyjęła Gizmo

Wracamy po dłuższej przerwie ale nie mamy dobrych wieści.

O ile Gizmo zadomowił się wyśmienicie, o tyle Dea ma kłopoty zdrowotne.

Zaczęło się od naszego wyjazdu na urlop. Koty zostały w naszym domu pod opieką mojej mamy i brata (znają oboje, Dea wręcz uwielbia mojego brata; Gizmo czaruje mamę :wink: )

Po powrocie okazało się, że Dea wymiotuje - pojechaliśmy do weta. Dostałam inną pastę i był spokój kilka dni. Niestety, Deusiek miała zapalenie pęcherza i musiała brać zastrzyki.
Ledwie wyszliśmy z choróbska, wyczułam u niej gulkę na łopatce. Na drugi dzień gula pękła i zaczęła się sączyć ropa. Znowu do weta i ten uznał, że to prawdopodobnie się kotuchy podczas zabawy uszkodziły tzn. Gizmak Deusiaka machnął ale antybiotyk dostała w tabsach i się goiło.

Wet kazał jej jogurty dawać bo terapia antybiotykowa długo trwała. Przy okazji poznałam metodę podawania tabsów kotom :kotek:

Od wczorajszej nocy Deusiek znowu wymiotuje, samą śliną :| nie wiem co jest

Chociaż Gizmuś zdrowy i wesoły
"ludzie którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami"

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Śro lut 03, 2010 12:41 Re: poskromienie złośnicy, czyli jak Dea przyjęła Gizmo

Dawno nas nie było.
Przydreptałam tylko po to, żeby zaprezentować świetną fotkę Gizmaka.
Jako kot domowy (niewychodzący) czuje się doskonale do momentu aż ktoś drzwi nie otwiera :D i co robi - czmycha jednym susem na dwór, robi slalom między choinkami i albo wraca albo czeka, aż go któreś z nas zgarnie

Oto Gizmo uciekinier tej niedzieli

Obrazek

Dea preferuje grzejnik :kotek:
"ludzie którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami"

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Pon lut 08, 2010 20:58 Re: poskromienie złośnicy, czyli jak Dea przyjęła Gizmo

Hej Maja :D
Gizmak śliczny, wygląda jak czarna kuleczka w tym śniegu :1luvu:

A tutaj negatyw Gizmusia:

Obrazek
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 30 gości