K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 15:22 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Etiopia pisze:Mam pytanie i prośbę jednocześnie...

Czy ktoś z zmotoryzowanych będzie w najbliższym czasie jechał do huty i czy może podrzucić z Kocimskiej mój żwirek ??

Obawiam się że autobusem tego nie przywlekę. Proszę


z uwzględnieniem, że kotowóz stoi w warsztacie (może się zdarzyć, że nawet do piątku, bo zawaleni robotą), bo ma szczęki do wymiany i brakło mu hamulców z tyłu :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 15:24 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
Etiopia pisze:Mam pytanie i prośbę jednocześnie...

Czy ktoś z zmotoryzowanych będzie w najbliższym czasie jechał do huty i czy może podrzucić z Kocimskiej mój żwirek ??

Obawiam się że autobusem tego nie przywlekę. Proszę


z uwzględnieniem, że kotowóz stoi w warsztacie (może się zdarzyć, że nawet do piątku, bo zawaleni robotą), bo ma szczęki do wymiany i brakło mu hamulców z tyłu :evil:


Tweety nie pali się - na jakiś tydzień mam żwirek.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon lut 08, 2010 15:45 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Jutro przyjdzie Pan oglądać synków Oli - Aga, pamiętajcie o tym strupku pod okiem Filka, niech wet się wypowie.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lut 08, 2010 15:55 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

noemik pisze:
Tweety pisze:Marek, co z dyżurem w weekend? no i klatką króliczą?


Właśnie, Grześ- Leone, jak już napisał, bierze dyżur w weekend 20-21 lutego.
Marek - weźmiesz ten weekend, tak?



Marku, skoro wypowiadasz się na innych wątkach to czy tutaj też możesz zabrać głos skoro zadajemy Ci pytania od kilku dni? Zwłaszcza, że to są pilne sprawy i inni są zależni od Twojej odpowiedzi (Akima z łapankami a niezmotoryzowani z dyżurem weekendowym). Bo zarzut o fatalnej organizacji i załatwianiu wszystkiego na ostatnią chwilę padł ostatnio z Twojej strony :roll:

Miszelino, przekazałam i sprawę conva i strupka, mam nadzieję, że skutecznie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 15:56 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:Jutro przyjdzie Pan oglądać synków Oli - Aga, pamiętajcie o tym strupku pod okiem Filka, niech wet się wypowie.


Pan przymierzał się wcześniej do Heli lub Wacka, może któreś z oleńkowych dzieci go zauroczy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 16:07 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

noemik pisze:Marek, co z dyżurem w weekend? no i klatką króliczą?

Właśnie, Grześ- Leone, jak już napisał, bierze dyżur w weekend 20-21 lutego.


To ja w tej kwestii: kto weźmie wtedy sobotni i niedzielny dyżur na Kocimskiej (każdorazowo popoludniu) za Leone?

Ja w ostatnią niedzielę dyżurowałam rano za Roberta. Może tym razem na zastępstwo wskoczy ktoś inny :?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lut 08, 2010 16:19 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:Właśnie, Grześ- Leone, jak już napisał, bierze dyżur w weekend 20-21 lutego.


Tylko jeśli zaistnieje sytuacja, że Grześ będzie kogoś gdzieś wiózł - weźcie, proszę, na poprawkę to, że zupełnie nie zna Krakowa (mieszkamy tu od niedawna) i trzeba będzie Mu dawać konkretne wskazówki ;)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 16:21 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:
noemik pisze:Marek, co z dyżurem w weekend? no i klatką króliczą?

Właśnie, Grześ- Leone, jak już napisał, bierze dyżur w weekend 20-21 lutego.


To ja w tej kwestii: kto weźmie wtedy sobotni i niedzielny dyżur na Kocimskiej (każdorazowo popoludniu) za Leone?

Ja w ostatnią niedzielę dyżurowałam rano za Roberta. Może tym razem na zastępstwo wskoczy ktoś inny :?


my prawdopodobnie będziemy w jeden z tych dni w Warszawie (jeszcze nie wiem który i czy na pewno właśnie w ten weekend czy w następny ale raczej w ten, bo później znowu mamy być 1.03)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 17:21 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Na razie jestem na zwolnieniu lekarskim mam zapalenie płucek
jutro wizyta u lekarza
a przy okazji jest jeden worek żwirku w kociarni może bym odkupił
klatka jest u Marcina będę chciał ją podrzucić w najbliższych dniach
teraz ma przyjść jakaś kobietka chętna na jednego z czarnych
mam nadzieje że kotka nie pokarze pazurków
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lut 08, 2010 17:25 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

markopolo00 pisze:klatka jest u Marcina będę chciał ją podrzucić w najbliższych dniach

Marku, on mieszka na 2 pułku?
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 17:35 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

tak właśnie do niego dzwoniłem ma mi ją przywieź
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lut 08, 2010 17:37 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

markopolo00 pisze:Na razie jestem na zwolnieniu lekarskim mam zapalenie płucek
jutro wizyta u lekarza
a przy okazji jest jeden worek żwirku w kociarni może bym odkupił
klatka jest u Marcina będę chciał ją podrzucić w najbliższych dniach
teraz ma przyjść jakaś kobietka chętna na jednego z czarnych
mam nadzieje że kotka nie pokarze pazurków


Jeżeli to jest mój worek to nie do odkupienia .......
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon lut 08, 2010 17:40 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Etiopia pisze:
markopolo00 pisze:Na razie jestem na zwolnieniu lekarskim mam zapalenie płucek
jutro wizyta u lekarza
a przy okazji jest jeden worek żwirku w kociarni może bym odkupił
klatka jest u Marcina będę chciał ją podrzucić w najbliższych dniach
teraz ma przyjść jakaś kobietka chętna na jednego z czarnych
mam nadzieje że kotka nie pokarze pazurków


Jeżeli to jest mój worek to nie do odkupienia .......

Źle napisałem czy może jest jakiś wolny woreczek żwirku
Na razie mam pewne ograniczenia w wychodzeniu na zakupy
mogę jedynie nocną porą
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lut 08, 2010 18:34 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

umilkłam bo agatka to taki nie fundacyjny kot czyli moja prywata
dokładnie to było tak, że w sierpniu kot miał badania krwi - były ok - nieznacznie podwyższone proby wątrobowe - badania krwi bez glukozy - ukierunkowane pod kątem tego czy można go bezpiecznie uśpić i usunąć zęby - zabiegł przeszedł ok

w styczniu 18 vet był u mnie żeby pobrać krew Basi i śfirkowi. Przy okazji poprosilam o zbadanie cukru bo wydawalo mi się, że ostatnio Agatka więcej pije
na glukometrze wyszlo 211 mmol/l - z tego powodu zdecydowałam, żeby pobrać krew i zrobić badania w tym glukozę
We krwi wyszlo 3,3 - tych drugich jednostek - z pozostałych wyników wątrobowe podniesione. Dostał catosal i diete wątrobową
Od tego czasu kot stracił na wadze, pogorszyło mu się futro, tracił apetyt, w czwartek zdradzał objawy apatii.
W piątek u innego veta zrobilam ponownie badania krwi - zakładajac, ze moze pomylono badania i jemu nerki siadają a nie watroba - nerki zdiagnozowano u śFirka. Wzięłam też śFirka na badania krwi.
W gabinecie na moim osiedlu vetka wyniki miała dobre - obu kotów - nie bardzo chciała w to uwierzyć i miała dziś zrobić ponownie badania - zakładajac, że to może błąd maszyny. U Agatki zrobila badania glukozy - wyszlo około 300 mmol/l - wg jej opini badanie glukozy we krwi u kotów nie jest miarodajne - ze względu na stres itp.
Agatka dostal podskórnie kroplowkę, Dufalajt. Poleciła mi zlapać mocz i w poniedziałek przynieść jego wyniki.
W sobotę rano było już dużo gorzej. W czwartek, piątek nic nie zjadł. Był osłabiony. Problemy z oddechem - w piatek vetka stwierdiła, ze jest osłuchowo ok.
Rano w sobotę RTG, morfologia, biochemia. Kroplówki. Badałam mocz na podstawie pasków.
Niedziela rano USG, morfologia, biochemia, insulina, kroplówki.
Dzisiaj rano badanie moczu, morfologia, biochemia, wymaz.

Glukoza we krwi utrzymuje sie mniej wiecej od 200 - 340 - na insulinę nie zareagował
Parametry krwi nie są złe - skaczą leukocyty 33tyś, 13tyś, 27tyś
Mocznik też skacze. Dzisiaj podwyższony
Kreatynina wczoraj 0,3 - (nie pamiętam jednostki)
Wymaz krwi - nic nie znaleźli
test białaczki - negatywny
płuca czyste, osłuchowo serce ok
RTG, USG też nic nie znaleźli
ciała ketonowe zbadane z moczu - nie są alarmujące
na pasku z moczu zarówno glukoza jak i ketonowe wyszły na najwyższym poziomie

Co do insuliny dr. Miśkowicz nie zdecydował się podać dziś innej. Po konsultacji z dr. Adamską. Wg nich nie jest to obraz kota cukrzycowego. Gdyby poziom był 600, 800 to tak. U Agatki max był 370 w jednym z badań w trakcie podania kroplówki
Nie ma zapachu kwasicy ketonowej

Dostaje antybiotyk i kroplówki
Obecnie jest w stanie stabilnym - nie zmienia się w żadną stronę - niektore wyniki skaczą - ale to jest cieżki stan
Przez najbliższe dni kroplówki i antybiotyk
Podejrzenia albo nowotwór - w postaci której nie widać w rTG czy USG
albo zmiany w mózgu
Agatka nie ma i nie miał przez ten czas gorączki

i tyle mojej Agatkowej prywaty
sugerowałam różne badania FIV, poziomy potasów innych pierwiastków, echo serca - ale uważają, że nie ma w tym kierunku podstaw

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 08, 2010 18:44 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Cammi kciuki za kota.

Za zdiagnozowanie i leczenie.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 109 gości