Karotka z kształtu pyszczka jest bardzo podobna do mojej Majeczki
tak jak i Twoja Karocia nas dziś dopiero czeka czyszczenie uszek
Twoje chłopaki są niesamowite
Moderator: Estraven
tak jak i Twoja Karocia też się nad tym zastanawiałammagdaradek pisze:Zastanawiam się czy wszystkie trzy koteczki, które trafiły do lecznicy do CoolCaty to siostrzyczki? Karotka z kształtu pyszczka jest bardzo podobna do mojej MajeczkiMajka też ma taki lekko wydłużony pycholek i jasnoróżowiutki noseczek
tak jak i Twoja Karocia
.powodzeniamagdaradek pisze:nas dziś dopiero czeka czyszczenie uszek![]()

będziemy zaglądać na wątekCameo pisze:Ona nie wygląda już na wystraszoną kotkętrzeba coś poprawić w tytule
, wskakuje na kolanka i kładzie się wtulając i całuje i barankuje jak szalona. Gania czasem z moimi kotkami. Ale z drugiej strony większą część czasu spędza w bezpiecznym miejscu, koło jakiegoś mebelka, którego bliskość pewnie ją uspokaja, że w razie czego będzie gdzie się ukryć. Jak wstaję rano albo przychodzę po pracy to siedzi schowana za fotelem. Nie jest jakoś przerażona, ale po prostu bardzo płochliwa. Wtedy czmycha i się dematerializuje. Więc jeszcze trochę pracy nas czeka.
.
. Uwielbia fotel, na którym czyścimy uszka i przybiega na zawołanie jak piesek
. W jednym to już prawie zupełnie czysto dziś było, poprawa jest ogromna, tempo błyskawiczne. Nie wiem czy to akurat taki przypadek, czy ten lek taki wspaniały, bo jak mój Bonifacy miał świerzba w uchu, nie pamiętam czy z grzybem (?) to tygodniami uszy czyściliśmy.
.




)

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Majestic-12 [Bot], Myszorek i 68 gości