


Marysia miała usunięte dziś szwy z oczka. Ja jak tylko zobaczyłam igłe, poddałam się i Myszeńk@ musiała słuzyć wsparciem Marysi


Marysinowe miski zostały napełnione "z górką" nową dostawą chrupek i oczywiście teraz z łazienki słychać wyłącznie "chrup, chup, chrup"


