Rysiek [*], Mefisto [*], Nikita, Rudi, Nora [*]

Kurcze, Rysiek znowu nasikał. I żeby było śmieszniej on obsikuje zawsze te same miejsca - ściana za monitorem komputera,
moja torebka stojąca na stole... I znów wnerwiony chodzi taki i burczy na wszystko i wszystkich :roll:

Chyba trzeba będzie jednak łapać te siki... Tylko jak to zrobić w krytej kuwecie - przymierzałam się do tego, to za nic się nie da, musiałabym zdjąć górę od kuwety... :roll:

Mam specjalistę od kociej astmy! Napisałam post na forum "weci polecani" i odpisała mi pani,
która też ma kota-astmatyka. Tak więc zapisuję Norkę do niego i zobaczymy.

A na wątku devonim FluszakPluszak napisała - co niniejszym przekazuję z radością tutaj - że matka mojej Norki - Włoszka Dulcamara Degli Elfi - to babcia Aidy FluszakaPluszaka - czyli jesteśmy RODZINĄ

Ale numer

Czyli moja Norka jest dla Aidy - kim? ciotką? :lol:

(Nigdy nie byłam dobra w tym rodzinnym nazewnictwie ;-)

)

PS: Norka właśnie z dzikim wrzaskiem pogoniła Ryśka... echh... Włoski temperament wychodzi u niej na każdym kroku :lol:

A może sikanie Ryśka to element rywalizacji z Norką?
Ona go goni, a on zaznacza swój teren?

Wojtek pisze:A może sikanie Ryśka to element rywalizacji z Norką?
Ona go goni, a on zaznacza swój teren?

To bardzo prawdopodobne

ewaw pisze:A na wątku devonim FluszakPluszak napisała - co niniejszym przekazuję z radością tutaj - że matka mojej Norki - Włoszka Dulcamara Degli Elfi - to babcia Aidy FluszakaPluszaka - czyli jesteśmy RODZINĄ Ale numer Czyli moja Norka jest dla Aidy - kim? ciotką? (Nigdy nie byłam dobra w tym rodzinnym nazewnictwie )

PS: Norka właśnie z dzikim wrzaskiem pogoniła Ryśka... echh... Włoski temperament wychodzi u niej na każdym kroku

Chyba ciotką właśnie :lol:

Z tego co wyczytałam to obie - i Norka i Aida mają włoski temperament i lubią pogonić inne koty oraz obie lubią włazić do obiadowego talerza :roll:

To rodzinne chyba :wink:

Wojtek pisze:A może sikanie Ryśka to element rywalizacji z Norką?
Ona go goni, a on zaznacza swój teren?

Myślę, że to wielce prawdopodobne.
Rysiek ciężko znosi każdego "nowego" w domu.
Z Mefisiem byli bardzo zżyci, bo znali się od urodzenia.
Potem przyszła Nikita i została zaakceptowana, bo była malutka i nie rządziła się.
A potem pojawił się Rudzik... który wszedł do naszego domu, jak pan na włości,
obsikał wszystkie kąty (nie był wtedy wykastrowany) i miał gdzieś pozostałe koty.
No i Rysiek poczuł rywala. Myślałam, że się z czasem polubią, ale nic z tego.
Panowie się nie trawią... :roll:

A teraz Norka... rządzi się, goni pozostałe, jest zazdrosna.
Rozumiem, że Rysiek czuje się zagubiony. Żal mi go strasznie. Biorę na kolana, dopieszczam,
ale wiem, że dla niego po prostu jest o Rudzika i Norkę za dużo... :roll:

FluszakPluszak pisze:
ewaw pisze:A na wątku devonim FluszakPluszak napisała - co niniejszym przekazuję z radością tutaj - że matka mojej Norki - Włoszka Dulcamara Degli Elfi - to babcia Aidy FluszakaPluszaka - czyli jesteśmy RODZINĄ Ale numer Czyli moja Norka jest dla Aidy - kim? ciotką? (Nigdy nie byłam dobra w tym rodzinnym nazewnictwie )

PS: Norka właśnie z dzikim wrzaskiem pogoniła Ryśka... echh... Włoski temperament wychodzi u niej na każdym kroku

Chyba ciotką właśnie
Z tego co wyczytałam to obie - i Norka i Aida mają włoski temperament i lubią pogonić inne koty oraz obie lubią włazić do obiadowego talerza To rodzinne chyba

Typowe Włoszki, temperamentne :wink:

I jak na Włoszki przystało - lubią dobrze zjeść :wink:

Biedny Rysiek...

może Feliway? albo krople Bacha?

Feliway już był... niestety nic nie dał.
Teraz się przymierzam do tych kropli - dla Ryśka, dla Rudzika i dla Norki.
To towarzystwo zdecydowanie za nerwowe jest :wink:

Ło matko, chyba znów rujka się Norce zaczyna... :strach:

bo już śpiewa, ociera się o wszystko, podstawia tyłek Rudzikowi...
Szlag. A ja jej nie zrobię sterylki, dopóki nie skonsultuję jej u tego weta od astmy,
boję się, że ona nie wytrzyma narkozy :roll:

NO rujka jak nic... Prawdziwą włoską operę tu mamy...

Jedynie Rysiek na tym skorzysta, bo go ganiać nie będzie

Może Rysiek rywalizuje, broni terenu... aczkolwiek, skoro jest wykastrowany?... Podobno się tak zdarza, niemniej może są inne przyczyny, bardziej psychiczne, że tak powiem.
Na kozetkę go :wink:

ewaw pisze:Ło matko, chyba znów rujka się Norce zaczyna...
bo już śpiewa, ociera się o wszystko, podstawia tyłek Rudzikowi...
Szlag. A ja jej nie zrobię sterylki, dopóki nie skonsultuję jej u tego weta od astmy,
boję się, że ona nie wytrzyma narkozy

Ło matko

A co Rudzik na to? :ryk:

Ucieka biedulek przed nadmiarem miłości? :mrgreen:

Wojtek pisze:Jedynie Rysiek na tym skorzysta, bo go ganiać nie będzie

Żeby było śmieszniej, Norka w swej desperacji zaczęła się podstawiać nawet Ryśkowi... :lol:

ewaw pisze:
Wojtek pisze:Jedynie Rysiek na tym skorzysta, bo go ganiać nie będzie

Żeby było śmieszniej, Norka w swej desperacji zaczęła się podstawiać nawet Ryśkowi...

hehe z braku laku.... :ryk:

Rysiek [], Mefisto [], Nikita, Rudi, Nora [*]

Kto przegląda forum