Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Wiem o co Ci chodziło :wink:

, ale mimo wszystko.
Gad nie zarobił w życiu ani złotówki, a naolewał już za całe tysiące :twisted:

Dodam, że gad ma dopiero nieco ponad 5 latek. Ciekawe, jaki będzie bilans olewczy całego jego marmurowego życia (oraz równie ciekawe: kiedy i wskutek jakiej straty marmurowe życie raz a dobrze się zakończy :twisted:

)

Ojj różnie z tym może być Wielbłądziu , kiedyś moje panny przegryzły kabel od lampki biurowej która cały czas była pod prądem :strach:

, że sie tym chadrom nic nie stało sam się dziwię :roll:

, ciekawe jak to wygląda np w przypadku olania np gniazdka na ścianie ? :roll:

Na razie wiem z własnego doświadczenia tylko tyle, że olane gniazdko podczas czyszczenia mokrą szmatką 'syczy' i kopie prądem :roll:

Mam nadzieję, że się Draniowi nigdy nic nie stanie, gdyby był uprzejmy jeszcze kiedyś obszczywać :twisted:

Czuję się gorzej niż źle

. Do tego wszystkiego doszedł jeszcze ból głowy.

Trzymaj sie Wielbłądziu , za Twoje samopoczucie i całokształt :ok:

Dziś u nas też buro i smutno, jak zwykle zresztą w weekendy

Od poniedziałku rano włącza mi się jakiś przymusowy rozpaczliwy rozpęd, dzięki któremu nieprawdopodobnym cudem udaje mi się funkcjonować chociaż w pracy, wstawać co rano, sprzątać po Draniach itp. - i tak aż do piątku po południu, ale potem... :roll:

Nie wiem, gdyby weekendy nie istniały, to pewnie i tak któregoś pięknego dnia bym padła, ale... Nie wiem, dlaczego wtedy kiedy jest czas na odpoczynek, czas na zajęcie się sobą i zrobienie czegoś dla siebie - u mnie od razu dochodzi do głosu ten cholerny smutek, który tydzień w tydzień paraliżuje mnie doszczętnie, niezależnie od tego jak bardzo chciałabym mu się nie dać

Jest niedziela po południu, a mnie nadal nie mieści się w głowie, że już za małe kilkanaście godzin znów trzeba dać się zaprząc do tego wózka, znów trzeba trzymać się na nogach i ostatkiem woli udawać normalną...
Dlaczego to wszystko ciągle tak boli

...?

Czekamy na Panią, która ma przyjechać po Basię - jednak chyba ma zamiar. Wczoraj dzwoniła do mnie trzy razy ze sklepu zoologicznego podczas robienia wstępnych kocich zakupów - więc wyglądałoby na to, że już się nie wycofa, prawda :roll:

?

skoro zainwestowała to przyjedzie :ok:

u mnie też dziś jeden tymczas ma się wyprowadzić i też czekam na jedną panią

Dokładnie , powinna przyjechać w takim razie :ok:

No, oddana

To teraz tylko żeby wszystko było OK i żeby nie wróciła...

A ja idę na urlop od tymczasów... Wyrzuty sumienia miałam już w momencie, kiedy tak postanowiłam, ale niestety... Dopóki nie pomogę sama sobie, nie nadaję się nawet na DT

O, a tu dobre wieści Basiowe! :ok:

Kasiu, ŻADNYCH wyrzutów!!! Co Ty w ogóle mówisz. I zadbaj o siebie i Dranie! Buziaki dla Plusia! :1luvu:

Wielbłądzio pisze:No, oddana
To teraz tylko żeby wszystko było OK i żeby nie wróciła...

A ja idę na urlop od tymczasów... Wyrzuty sumienia miałam już w momencie, kiedy tak postanowiłam, ale niestety... Dopóki nie pomogę sama sobie, nie nadaję się nawet na DT

Moja też oddana

też bym wzięła urlop od tymczasów, coraz trudniej mi oddawać - ale kolejny już u mnie jest

Wielbłądzio trzymaj się, żeby było dobrze :ok: