







Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
felin pisze:Poważny Abisyńczyk to czysta żywa niemożliwośćChyba, że się tak zgermanizowal!
felin pisze:Poważny Abisyńczyk to czysta żywa niemożliwośćChyba, że się tak zgermanizowal!
justyna j-k pisze:felin pisze:Poważny Abisyńczyk to czysta żywa niemożliwośćChyba, że się tak zgermanizowal!
To nie prusak, choć urodził się w Berlinie - opiekunka komunikowała się z nim też po polsku.![]()
(pierwszy raz w życiu mam do czynienia z takimi futrzakami - dziwne toto, ale w pełni kocie...)
Mam nadzieję, że nasze![]()
się odnajdą i je zaakceptują.
M
ASK@ pisze:Akceptacja bedziecie martwoić sie potem!
Teraz niech sie znajda kociaki,to najważniejsze
felin pisze:Tak to na wsiach wygląda, niestety. A nie mają ci dobrzy ludzie komórki, żeby zrobić zdjęcie? Te udogodnienia pod strzechy już wszak dotarly!
Ja wiem, że w tamtym rejonie zasięg czasem 'plywa' ze względu na lasy i uksztaltowanie terenu, ale jak nie oni, to może chociaż jakiś sąsiad?
A w ogóle, co to znaczy jakiś czas temu? I czym oni są tak zajęci zimą - mierzą co im pod śniegiem kielkuje?
Jasmina pisze:Znów nie całkiem happy end, ale dodając choć odrobinę ludzkiej dobrej woli do instynktu życia kotów można zrównoważyć te 7 tygodni i uprawdopodobnić przetrwanie kotów. Z tym, że jak się S + K dowiedzą o tych "nowych" to albo pióra polecą albo obraza do końca życia ! Wiernie i cierpliwie![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 50 gości