ZaFrędzlona Pomponlandia zaprasza cz.6

Pompon chodzi i syczy - jak mawia babajaga - tyłem kotka

Strrrassszanie syczy

niebezpiecznie, głośno i nadzwyczja aromatycznie. Mam nadzieję że go brzuszek nie boli :roll:

Normalnie jak odrzutowiec, aż podskakuje i ze zdziwieniem sprawdza co chwilę co też sie mu pod ogonem dzieje

i mine ma przy tym taką, zniesmaczoną :lol:

http://www.youtube.com/watch?v=fqhhBSXMUzE

Obejrzałam to bez dźwięku ale to chyba bez znaczenia...
Tak jak nie chwytam artyzmu jej ojca tak nie chwytam tego co ona robi :roll:

Z obrazka wynikła mi zakompleksiona dziunia, która z braku innych form realizacji struga awangardę - ŻAŁOSNE :evil:

Piosenka jest o rosole z kury domowej. Że niby taka feministyczna. Chyba nie dorosłam do sztuki wyższej, bo mi ta pani wyjątkowo na nerwy działa. Ale podobno na tym polega sztuka współczesna, że ma budzić emocje, moje budzi jak najbardziej :roll:

Pomponmamo, porzuć już to jaśkowe kółko gospodyń i wracaj do nas, bo smutno jakoś :wink:

Słusznie Siostro prawisz :piwa:

Mnie by tam smutno nie było - kieby mnie śpik nie dręczył, oraz kaszel. Z dobrych wieści - kciuki forumowe pomogły, pierwszy etap rozmów mam za sobą i w poniedziałek ciąg dalszy moich starań o lepsze jutro, więc bardzo proszę o nieustające kciuki, :mrgreen:

O Jaśkowym kole gospodyń mówić już nie chciałam, bo odbija mi się bolesną czkawką, bo nie ma dnia, żebym się o kolejnej ofierze nie dowiedziała. Niemniej teraz już zaczyna mnie to bawić zamiast złościć. Dziunia o której pisałam, że mu wybacza itd, właśnie wyznała, że miałam rację, że mnie przeprasza, że ją zostawił i pojechał do Krakowa do następnej na odchodne pożyczając od niej 300 zł. buahahahahah!!! Wyjeżdżając zapomniał się wylogować z forum na jej kompie i sobie dziewczyna poczytała jego korespondencję. Po czym postanowiła mi się wyżalić

.

Temat tego pana jest dla mnie zamknięty już, mam tylko nadzieję, że odzyskam pieniądze, bo inaczej to jeszcze go spotkam - w sądzie. A póki co bardzo was proszę - nie mówmy więcej o nim, nie przypominajcie mi jeśli możecie, że byłam taka idiotką :mrgreen:

Już zmądrzałam...

Dałaś się podejść i z ręką na sercu twierdzę, że żadna z nas nie powie Ci żeś głupia tylko zamyśli się chwilę nad tym jak to wbrew pozorom łatwo paść ofiarą oszusta, czyli - NIGDY NIE MÓW NIGDY :roll:

Wracaj do nas i ... oby go kaczory bez mydła w noc ciemną...

AMEN