witajcie kochani !!! wstyd mi naprawde,ze sie nie odzywalam

caly weekend w bydgodzczy,a potem nie mialm do tego glowy,male problemy osobiste....
nie wiem od czego zaczac tyle sie pozmienialo... malutki jest juz duzym chlopaszkiem...

zaczyna juz swoje pierwsze spacery,choc wygladaja troche komicznie jak by bardziej jezdzil na lyzwach

rozkladam mu duzy recznik na podlodze z powodu paneli,maluni fajnie sie na nich rozjezdza... jednak ciezko go upilnowac ... jest taki ciekawy swiata

na szczescie Cytrusek jest zdrowy i ma apetyt... oczka ma juz wyrazne i takie ciekawskie...
niestety mu troche ropieja i musze mu je przemywac...Lidka poradzila zebym przemywala je swietlikiem, mam nadzieje,ze przyniesie to oczekiwane efekty...
jestem nim kompletnie zauroczona

nie ma piekniejszych chyba istotek na tej ziemii
matka kicia ma juz swoje imie ELIS i jest z tego chyba dumna,hihbihihihi
jest taka kochana i wdzieczna za domek... cale dnie wyleguje sie na kanapie i prosi o amory

strasznie gubila wloski,a raczej puszek,ale naszczescie juz jest troche lepiej...

nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ona uwielbia to czesanie... kladzie sie na pleckach i wyciaga brzucho proszac lapka o wiecej i wiecej... jednak ma troche dzikie zagrywki bo potrafi bez powodu zlapac mnie lapkami za dlon i mocno ugrysc,ale tak naprawde bolesnie... nie rozumiem tego zachowania,czemu tak sie dzieje,czy to jej sposob zabawy ?????... jak ja tego oduczyc,prosze o rady bo nigdy sie z niczym takim nie spotkalam...
troche mnie to martwi,ze moze tak czesciej robic !!! jednak jest taka wspaniala kocica,ze chyba jej wszystko wybacze

hehehehe
niestety nie mam nowych fotek co mnie bardzo martwi,ale obiecuje,ze na dniach postaram sie lidke zaciagnac do mnie na mala sesje zdjeciowa hihihihi z gory dzieki lidus
PAMIETAJCIE,ZE TE PIEKNOSCI SZUKAJA DOMU BO JA JUZ WIEM NA PEWNO,ZE NIE UDA MI SIE ICH ZATRZYMAC NA STALE,SAMI ROZUMIECIE MOJA MAMA
MAM NADZIEJE,ZE KTOS Z WAS ZAPRAGNIE JE DO SIEBIE PRZYGARNAC................A NAPRAWDE WARTO BO SA WYJATKOWE
MAM TYLKO PYTANKO CZEMU MATKA NIE CHCE WOGOLE NIC PIC I MUSZE DODAWAC JEJ WODY DO JEDZENIA,CZY TO JEJ WYSTARCZY????????????? CZEKAM NA RADY BO JESTESCIE JUZ W TAKICH SPRAWACH NAPRAWDE DOSWIADCZENI
DOUSLYSZENIA,PAPAPAPA