DT u Poddasza&Mamuśki - Burasia lepiej :) - Nowa Czarna ;)

He he... mały odkręcił zaworek na kocyku... się wypompował

Czyli pęcherz też działa jak należy. Jeszcze tylko żeby pompował do kuwetki i będziemy w tzw "domu". Jak się da z kocyka coś wycisnąć do kuwetki, to Precelek odkryje gdzie ma swój prywatny siusialnik zainstalowany (dzięki delfin za podrzucony pomysł). Nie wiem ani w co on wcześniej siusiał, ani czy kuwetka bardzo się różni, tak więc na razie nie mamy pomysłu co więcej można by w tej sytuacji zrobić.

Wczoraj w kuwetce tylko poleżał przez chwilę (bo tam mamuśka go położyła), ale nie chciał chyba tak na dzień dobry przy nas... kobitach dwunożnych... Może kuwetka zbyt na widoku i kawaler się wstyda. Zobaczymy. Póki co - ulżyło

pierwsze koty za płoty. Już nie spierniczamy za kanapę

no... i trafiliśmy w końcu do kuwetki...

Ah, te przeżycia przy nowym kotku

Bardzo się cieszę, że zdecydowałyście się z Mamą na kolejne tymczasy.
Czekam na fotki dymnej koteczki!

U nas jest tylko Bura kicia.

Dymna z Koterii znalazła domek stały

A czarnula od 15piętra - czekam na info o badaniach. Ale mam wielką nadzieję, że znajdzie się jakiś DT, który wziąłby ją razem z jej kocią przyjaciółką... z tego co pisała 15piętro to będzie dla nich dramat takie rozstanie :cry:

A my nie damy rady wziąć dwóch panien trudniejszych adopcyjnie :cry:

Coraz trudniej mi wierzyć w cuda... :cry:

jedyna nadzieja, że domki się zaczną zgłaszać... heh... odwieczne marzenie w takich sytuacjach...

Aha, to coś mi się już pomieszało

jest jeszcze dymna ze śliniaczkiem - ale to na razie pod opieką szpitalikową joshua_ada.

Poddasze pisze:no... i trafiliśmy w końcu do kuwetki...

dzielny chłopak :ok:

chyba faktycznie przy Was wcześniej krępował się, czemu wcale się nie dziwię - jakby ktoś stał nade mną i mi kibicował, też by mi się blokada włączyła :lol:

oj jak ja się cieszę, że on u Ciebie! i że coraz bardziej otwiera się, mądry Ptysio Precelek :1luvu:

Bura kicia całkiem straciła głosik

coś mi się zdaje że ten kk to jednak dość mocno zaawansowany u niej

Pewnie pod wpływem stresu, zmiany otoczenia, osłabienia po sterylce... Jutro będzie wet. Boję się, że dawka antybiotyku, jaką dostałyśmy z kicią, była dopasowana do stanu kici w lecznicy, a tam pewnie dopiero się wykluwało paskudztwo. U nas dobił stres poprzeprowadzkowy, rozluźnienie (bo już ciepło i bezpiecznie) i masz ci babo placek... Kicia nie chce za bardzo jeść. Obstawiam, że gardło ją strasznie boli. Pije też umiarkowanie słabo. Ale ważne że coś je i coś pije. Jutro może po badaniu będzie pomysł jak jej oprócz antybiotyku podać. Nie wierzę w scanomune, bo ten specyfik żadnemu naszemu tymczasikowi nie pomógł. Może Omega, albo beta glukan albo co innego. Byle tylko kk zdusić jak najszybciej

Mały Bury może się okazać szczytem dobrej kondycji w porównaniu do sąsiadki zza ściany

W każdym razie nie kicha i nie kaszle. Mruczy za to

Widać, że niuniek jest niepewny tej nowej sytuacji i chyba nie za bardzo wie, czy mu wolno w ogóle się poruszać. Generalnie egzystuje teraz już tylko NA kanapie. Widać uznał, po kuwetkowaniu i po głaskaniu, że inne rejony pokoiku nie są warte ryzykowania utraty miękkiej kanapy

Oby nam się udało opanować sytuację do soboty.

Bura przestaje mruczeć :cry:

Nie wiem, czy ten antybiotyk nie był za słaby jak na stan w jakim ona wyszła z lecznicy :cry:

Rano jeszcze troszkę zjadła, ale teraz już nic nie chce. Nawet nie mruczy

Boję się jutra. Boję się co powie wet. Co wyjdzie w badaniach

Ona strasznie chudziutka jest...

A Mały Bury dostał myszkę. Strasznie mu się spodobała. Nie jest już samotny :twisted:

Pogromca włochatych grzechotek! :twisted:

Bura ma 40,8 st. gorączki!!!

Kciuki za zdrówko :ok:

ojej... byłyście u weta? wiadomo już co jej jest?

Fajny jest ten dzieciak :1luvu:

Poddasze pisze:He he... mały odkręcił zaworek na kocyku... się wypompował Czyli pęcherz też działa jak należy. Jeszcze tylko żeby pompował do kuwetki i będziemy w tzw "domu". Jak się da z kocyka coś wycisnąć do kuwetki, to Precelek odkryje gdzie ma swój prywatny siusialnik zainstalowany (dzięki delfin za podrzucony pomysł).

tak na przyszłość, jakby sie nie dało z kocyka wykręcić, to wystarczy próbka z jakiejkolwiek kuwety (wszystkie siki śmierdzą tak samo :wink:

)

DT u Poddasza&Mamuśki - Burasia lepiej :) - Nowa Czarna ;)

Kto przegląda forum