3 kociaki z kartonu, dwa czrnuszki szukają domków!W-wa

trzymam kciuki!!! :ok:

- za Twój dwupaczek i za Sisi Zofi&Saszy - to takie śliczne maluchy!!!!!!! :1luvu:

Oto spacerek po wannie służącej w przeszłości jako wucet :twisted:

A tutaj kuchnia zaserwowała gerberka indyczego:

Dzwonił jeden miły pan co szuka kotka dla rodziców. Poprzedni kotek poszedł w Ząbki i tyle go widziano :evil:

Czy ten też będzie wychodził? No przecież....

A tak w ogóle to trzmiel krawaciak jest niewybarwiony. Tzn. nie jest czarny tylko ciemnobrązowy. I do tego się nie błyszczy :roll:

coś mi się widzi, że do weta się przejedziemy :twisted:

ło matko!!! jakie cuda - wybarwione czy nie - prześliczne!!! :1luvu:

Kosia i Malutka (też czarne) machają ogonkami kociakom

witam,moze ja bym mogla sie zaopiekowac kotkiem,szukam kocurka bialo czarnego z tego co czytalam to jeden kotek znalezony wlasnie taki jest.Warunkiem jest to ze musi byc to samiec.A gdzie dokladnie musialabym przyjechac bo nie jestem z wawy i musialabym sie przygotowac

A może tak jakieś słówko o sobie, o ty, co możesz zaoferować kotu???

To nie sklep z kotami, tu trzeba się trochę pokazać, zeby kota móc wziąć do domu.

Pingwinka to dziewczynka, chłopaczki są dwa czarne.

PS: zaczynam soię utwierdzać w przekonaniu, ze dobrze robię nie wydając kotów. Wprawdzie nie mogę mieć już więcej, ale przynajmniej jesdzcze pozostaję w jakiej - takiej równowadze :ok:

magaaa spokojnie :roll:

Trzeba umieć z ludźmi rozmawiać.
Grazyna z aagusią4 sobie na PW pewnie wszystko wyjaśnią.

Mysza pisze:Trzeba umieć z ludźmi rozmawiać.

No własnie ja nie umiem :oops:

I dlatego cieszę się, że nikt do mnie się tak nie zwraca "z prośbą" o kota.
Przepraszamn za OT

Pomalutku, domek się zjawił, trzeba go ugościć, rozpytać co i jak - może akurat sie nada :ok:

Biało-czarny łaciaty już ma domek.
Czarni braciszkowie jeszcze nie, ale ludzie mi walą dzisiaj drzwiami oknami. U dentysty nie odbierałam, taka byłam :twisted:

Jutro jadę na przedadopcyjną, we czwartek też, a orchidka mi podesłała namiary na panią co szuka dwupaku.
No tacy chętni maja priorytet.

Dzisiaj trzmiele były u weta. Stan dobry. Ten jeden nie jest niewybarwiony, ma taki podszerstek :twisted:

Jeden pokichuje, jak będzie dalej to dostanie krople. Drugi ma w jednym miejscu lekko przekrwione gardło. Ale mu trzonowce idą.
Temperatura u obu w normie, oczka i noski OK. Rano to owszem, jeden coś miał przy nosie ale na wizycie to juz nie :ryk:

Kichać też nie chcieli...

Scanomuna dostają, kupę do wanny któryś zrobił ale wiecie co - w takiej łatwo robale zobaczyć

żadnych nie było
jutro ostatnie odrobaczenie
apetyt im dopisuje, na gerberka aż się trzęsą...

moje obszczymury w 3/4 pogodziły się z najeźdźcami - jednynie Emma z obrzydzeniem prycha z głębi siebie, co nie przeszkadza jej bezczelnie wyżerać im babycata z miski :twisted:

i wiecie co - wypuszczam je trochę luzem... biegaja po górze jak wściekłe, bawią się i ganiają, na dół raczej się nie zapuszczają
a jak się zapuszczą to Gustaw idzie ich tropem :lol:

ech, fajne są te bąble... szkoda, że już mam cztery swoje :wink:

tylko biedny TeZet marudzi, że w jednej łazience kuweciarnia, druga zajęta i na pewno one tylko czyhają żeby mu na poduszkę narobić :ryk:

TeZet jest najbardziej zestresowany w tym wszystkim ech... :roll:

GRazyna - cudne wiadomości!!! Trzymam kciuki za najlepszy domek :ok:

Oddaj proszę cały dwupaczek - będą szczęśliwe :1luvu:

joluka, Tobie oddam nawet bez przedadopcyjnej Obrazek

cóz, w wannie wylądowała druga kuweta. Mam szczęście do hrabiątek :mrgreen:

po zrobieniu do kuwety qpy uznana zostaje ona za niezdatna do dalszego użytkowania... mimo, że to spora kuweta... rano zatem zaczęłam dzień od szorowania wanny :ryk:

Mam dzisiaj dwie wizyty przedadopcyjne. Jakym zaginęła to zaciukali mnie w centrum lub na powiślu :ryk:

Trzmiele dostały applawsa i ku memu zadziwieniu pożarły go w try miga. Na górze buszują na całego, teraz zjadły i spać mają :twisted:

Foty poranne:
Ha! Wiedziałam, że to ich zajmie na trochę :mrgreen:

nawet gluta zajmuje :mrgreen:

tu dorwały się do drapaka na dole:

GRazynko kochana!! ja jakbym mogła, to od razu, natychmiast... :cry:

teraz bujam się z psim tymczasem i stresem moich rezydentów z tego powodu, ale Twój dwupaczek boski - wiesz, żem zakochana :1luvu:

trzymam kciuki za domki - i za Twój szczęśliwy powrót z przedadopcyjnych :wink:

Właśnie jeden domek się wycofał po przeczytaniu umowy.
Nie do zaakceptowania dla Państwa jest punkt w którym zobowiązują się do informowaniu o zejściu śmiertelnym, zaginięciu czy kradzieży kotka. I drugi, w którym jest napisane, że mam prawo do kontroli stanu kotka. Okazało się, że zbytnim obciążeniem jest przesłanie smsa/mejla że kotek jest OK albo odpowiedź na mojego smsa jak kotek...

Jest to zbytnia ingerencja w ich prywatność

I nawet hodowcy tego nie wymagają :twisted:

kurde, w mojej umowie kupna Skórzaka mam zapis że nawet o przeprowadzce muszę hodowczynię informować :twisted:

zatem centrum odpadło, zobaczymy jak powiśle, a jutro targówek
podróże kształcą :ryk:

edit: literówki

hmm, ciekawy powód...
no ale lepiej, że się nie zdecydowali teraz

a może oni liczyli, że ty im od razu kota dowieziesz?

Kciuki!

Na allegro mnóstwo wejść mają. + kilka dodało sobie do obserowowanych

3 kociaki z kartonu, dwa czrnuszki szukają domków!W-wa

Kto przegląda forum