ROBALE!!!!!!!!!!!!

[mukki]

Mam pytanie - mój maluch na tymczasie był dzisiaj odrobaczany pastą - drugi raz. Pastę dostała po południu, wieczorem zwymiotowała glisty - niedużo, kilka sztuk, ale jednak. Nie miałam jeszcze takiej sytuacji. Czy to dobrze? Tak ma być? Czy może coś źle zadziałało? Odrobaczać jeszcze raz? Czym? Maluch ma 2,5 miesiąca. I co z pozostałą kociarnią? Kilka dni temu dostały Profender. Dawać jeszcze raz?

[Sylwka]

Kilka zwymiotowanych sztuk to dużo. Znaczy, że maluch jest bardzo zarobaczony. Szybkie odrobaczanie w takiej sytuacji jest bardzo niebezpieczne. Trzeba to robić stopniowo malymi dawkami. Dobrze by było podać kiciowi olej parafinowy aby ułatwić wydalenie padłych robali. Zalegające martwe pasożyty mogą zatruć dzieciaka.
Przeczytaj wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86719.

[mukki]

Ale po pierwszym odrobaczaniu nic się nie działo, tak też bywa?
Już raz przerabiałam inwazję robali, ale u dorosłego, troszkę inaczej to wyglądało, po profenderze problem minął. Nie wiem jak to jest u malucha. Kilka wydawało mi się niewielką ilością, bo przy tamtym to były setki - dosłownie. Chciała bym uniknąć powtórki...

[Sylwka]

Jak robale wychodzą tą stroną to znaczy, że mało to ich nie jest. Szczególnie gdy kocio to dzieciak.

[mukki]

Ale czemu wylazły po drugim podaniu pasty? To znaczy, ze w międzyczasie doszło do zainfekowania? I czy muszę jeszcze raz odrobaczać resztę gromadki, czy profender daje dłuższe zabezpieczenie?

[mukki]

hop

[Sylwka]

Ale czemu wylazły po drugim podaniu pasty? To znaczy, ze w międzyczasie doszło do zainfekowania? I czy muszę jeszcze raz odrobaczać resztę gromadki, czy profender daje dłuższe zabezpieczenie?

Nie to nie znaczy o powtórnej infekcji choć to nie jest wykluczone. Pasta (jaka?) działa na dojrzałe formy glisty (czy działa na tasiemce to zależy od pasty). To oznacza, że stadia pośrednie nie zostają zabite. Po około 2 tygodniach mamy znowu formy dojrzałe bo taki jest ich cykl rozwojowy i dlatego powtarza się odrobaczanie. Malucha pewnie po jakimś czasie trzeba będzie ponownie odrobaczyć ale odradzam wszelkie preparaty typu spot-on. Dlaczego? Odpowiedź w wątku do którego link wkleiłam wcześniej. Nie mam pojęcia jak długo działa Profender, bo go nie używam.

[mukki]

Profender to krople do wcierania w skórę. Działa na wszystkie stadia robali - i glist i tasiemców. Odrobaczam tym całą kociarnię, bo z podaniem tabletek mam problem, a tak wiem, że wszystkie dostały. Tyle, że ostatnio były odrobaczane trzy razy - mniej więcej co dwa tygodnie, bo akurat tak do mnie tymczasy przychodziły i musiałam odrobaczać wszystkie. No i nie wiem, czy kolejny raz im nie zaszkodzi, w opisie leku nie ma nic na ten temat.
Maluch więcej nie wymiotował i w kupie nie było nic, nie wiem, co to za pasta, biała taka, dostałam w strzykawce Chyba się dzisiaj jeszcze do weta przejdę i dopytam, ale wolałam wcześniej zasięgnąć porady u doświadczonych osób z forum, bo tu w sumie walka z robalami jest na codzień

[Sylwka]

Wiem jakim preperatem jest Profender i osobiście odradzam preparaty typu spot-on. To że działa na wszystkie stadia nie zawsze jest zaletą (podlinkowany wątek). Nigdy nie podałabym go dzieciakowi a dorosłym kotom kilka razy pod rząd.

[amark]

Witam

Proszę o poradę. Moja kotka sześciomiesięczna była odrobaczana Vetminthem. Dwa razy, ostatnio w październiku. Na początku stycznia wydaliła z kałem żywą glistę (Kotka niewychodząca). Dostała od Weterynarza Panacur . Po kilku dniach od dawkowania zwymiotowała żywą glistę. Cykl leczenia powtórzyłam po dwóch tygodniach. Kotka nie wydaliła w tym czasie żadnych robali. Wymiotowała tylko 3 razy rano żółcią. Weterynarz powiedział, że prawdopodobnie Panacur nie zabił glist, tylko podtruł i toksyny podrażniają żołądek kotki. Dostała antybiotyk. Przeszło jej. Po kilku dniach dostała Profender na kark. Od tego czasu minęły 4 dni, brak martwych robali w kale. Jednak znów ma czkawkę i jakby cofanie się treści żołądka.

Nie chcę jej już maltretować kolejnymi środkami. Mogę zrobić badanie kału, ale wiem, że nie jest zawsze obiektywne.

Czy ktoś miał taki przypadek? Czy to, iż martwe robale nie wyszły z kupalem oznacza, że jeszcze żyją? Czy ta czkawka i jakby cofanie się (połykanie) treści mogą powodować robaki?

Jaki jest najskuteczniejszy lek odrobaczający w trudnych przypadkach?

Dodam, że przeszła kompletne badania i nie wykazały innych dolegliwości.

[amark]

proszę o pomoc, info powyżej

[Anja]

Jeżeli Profender był podany 4 dni temu to znaczy, że jeszcze działa, więc tym bardziej nie widzę powodu, aby dawać teraz inne środki. Trzeba poczekać. Poza tym działanie niepożądne Profenderu to własnie ślinienie się i wymioty (patrz ulotka: http://weterynaria.bayer.com.pl/index.p ... =koty&p=17).
Moje koty miały nawroty glist przez pierwszy rok życia, ale nigdy nie widziałam żadnej w kale, nawet po udanym wytruciu. Jedynie to co miałam okazję to wymioty żywymi, dlatego bra glist w kup mnie akurat by nie niepokoił, bo mogą być trawione i wydalane.
Poza tym podczas odrobaczania kota, warto wymyć mu kuwetę, zmienić żwirek i wyprać posłanie (u mnie to była pościel, bo koty spały z nami) oraz przetrzeć mieszkanie, bo glisty składają jaja i mogą się gdzieś zachować. Biorać pod uwagę, że zarobaczony kot myje swój odbyt, a potem futro, a następnie się gdzieś kładzie nie jest to takie trudne.

My tak robiliśmy jakieś 8 lat temu , gdyż nawroty glist były dość częste, a koty małe. Inne leki nie działały, dopiero Stronghold (dawany tak samo jak P.) + mycie i pranie dało efekty.

[amark]

Dziękuję za odpowiedź. Kici wraca już apetyt, w końcu przybiera ciałka, więc mam nadzieję, że lek pomaga. Piorę co tydzień wszystkie posłania, koce, dywany Vanishem, często wymieniam żwirek, myję wtedy dokładnie kuwetę (wyparzam ją). Mam nadzieję, że glisty znikną:).

Pozdrawiam!

[Anja]

amark, powodzenia w razie dalszych problemów pisz