K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 02, 2010 22:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:
Leone pisze:
miszelina pisze:Leone, będziecie proszeni o pomoc w piatek: z tego, co mówiła Tweety, Cammi z Karaluch jadąc do KV zahaczą o Kocimską i wezmą Lusię i Dzitkę na testy. Wracając odstawią je spowrotem i przywiozą też rodzeństwo K. Czy moglibyście podejść i otworzyć im drzwi? Chodzi o piątek po południu, ja nie wiem, o której będę w domu, a Wy macie stosunkowo najbliżej.


Tweety ma bliżej :twisted:
Nie no, żartujemy :) Nie ma najmniejszego problemu, dajcie tylko znać o której :)

Najbliżej to mam chyba ja i bywa to niecnie wykorzystywane :evil:
Z góry dzięki, Cammi będzie dzwonić. Może się też okazać, że ja np. dziewczyny wydam, a wy koty odbierzecie. Wiem tylko, że w grę wchodzi czas między 15.00 a 20.00. Ja z pewnością mogę podejść do 17.00, później będzie problem.


W piątek odezwę się i powiem dokładnie jak czasowo to będzie wyglądało. Zadzwonię wcześniej - około południa. Ale jeżeli nic się nie wydarzy to prawdopodobnie około 17 - 17:30 będziemy chcialy z karaluszkiem zabrać kocice.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 02, 2010 22:12 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Kolejny bazarek na sterylki na Podwawelskim:
Kocia broszka
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 02, 2010 22:57 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:w drugiej turze (15.00 - 17.00) drugie z rodzeństwa K oraz Miś z Iwanem

Nie, żebym chciała psuć jakieś plany :), ale Misza jest kotem dość płochliwym. Boi sie np. ludzi mówiących głośno i w ogóle hałasu i zamieszania - natychmiast czmycha do jakiegoś kąta. Z klatki oczywiście nie czmychnie, ale zestresowany będzie na maksa. To są moje obserwacje, ostateczną decyzje pozostawiam Tweety, bo to ona zarządza organizacją imprezy. Natomiast Ivan to totalny luzak :), lubi ludzi i byle co go nie przestraszy.

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Wto lut 02, 2010 22:57 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Cammi pisze:
miszelina pisze:
Leone pisze:
Tweety ma bliżej :twisted:
Nie no, żartujemy :) Nie ma najmniejszego problemu, dajcie tylko znać o której :)

Najbliżej to mam chyba ja i bywa to niecnie wykorzystywane :evil:
Z góry dzięki, Cammi będzie dzwonić. Może się też okazać, że ja np. dziewczyny wydam, a wy koty odbierzecie. Wiem tylko, że w grę wchodzi czas między 15.00 a 20.00. Ja z pewnością mogę podejść do 17.00, później będzie problem.


W piątek odezwę się i powiem dokładnie jak czasowo to będzie wyglądało. Zadzwonię wcześniej - około południa. Ale jeżeli nic się nie wydarzy to prawdopodobnie około 17 - 17:30 będziemy chcialy z karaluszkiem zabrać kocice.


Cammi, dzięki bardzo, bo przecież ja z Tobą nic nie ustaliłam tylko tak gadałyśmy z Miszeliną, że byłoby dobrze gdybyście zgarnęły panny na test.
Leone, może nie mam najbliżej (przegrywam z Miszeliną, dla niej niestety :twisted: ) ale praca i klienci mnie kochają nad życie więc umawianie się ze mną to rosyjska ruletka czyli będę albo nie będę, nawet na ostatnie spotkanie o 19-stej "zdążyłam" się spóźnić.

Skoro Miszelina rozpisała plan koci (myślę, że jest sensowny logistycznie, Edit_f, chyba damy radę bez ciągania Ciebie) to pozostaje poczekać na Kosmę niech zbierze do kupki ludzkie dyżury.

Akima, gorąca prośba w związku z Twoim dyżurem porannym na Kocimskiej. Zaopatrz się w jakąś sensowną miarkę i pomierz, proszę, dokładnie ten plakat, który jest na tablicy korkowej, bo Patka namierzyła w Realu firmę tanio drukującą.

Seldżuk też już w domu, myślę, że będzie mu tam dobrze, będzie miał koci TV w postaci spooorego akwarium i do towarzystwa kudłatego świniaczka.

Jutro ew. pojutrze mam mieć jakieś konkretne info od naszych potencjalnych "twarzy" tzn co wybierają z naszej długiej listy propozycji tzn co są w stanie dać od siebie, ile czasu i kiedy. Dobrze, że jest ich dwójka, bo jak jedno będzie latać po planie filmowym to może drugie znajdzie czas na wzięcie udziału w jakimś event'ciku. Tak w ogóle to jedno z nich zbiera z ulicy psy i koty, ratuje, leczy, ciacha i szuka im domów na własną rękę, ich pani manager właśnie w ten sposób stała się posiadaczka kota (wiadomo dlaczego udało nam się dogadać :wink: ) Leone, musimy mieć szybko stronę, bo ona teraz biega po naszej obecnej i szuka drugiego kota a tam połowa nieaktualnych :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 02, 2010 22:59 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

karaluch pisze:
miszelina pisze:w drugiej turze (15.00 - 17.00) drugie z rodzeństwa K oraz Miś z Iwanem

Nie, żebym chciała psuć jakieś plany :), ale Misza jest kotem dość płochliwym. Boi sie np. ludzi mówiących głośno i w ogóle hałasu i zamieszania - natychmiast czmycha do jakiegoś kąta. Z klatki oczywiście nie czmychnie, ale zestresowany będzie na maksa. To są moje obserwacje, ostateczną decyzje pozostawiam Tweety, bo to ona zarządza organizacją imprezy. Natomiast Ivan to totalny luzak :), lubi ludzi i byle co go nie przestraszy.


o żesz kurtka z kamizelką! a miało być tak pięknie! Miszelina, czy my mamy plan C?!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 02, 2010 23:02 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Wstepny grafik:
Obrazek

Proszę zapchajdziury by zdecydowały czy chcą stać od samego rana (przygotowania) aż do końca.
z-Dziur jest cztery :mrgreen: Tweety, Miszelina, Noemik i Lutra.

Koty ustalone.
Transport bez szczególów.
Cammi i Kastapra będziecie cały czas czy się jakoś dzielicie dziewczyny?
Proszę o info. Która którą partie wozi.

(Trzeba na pewno jedne przywieźć i odwieźć, drugie przywieźć i odwieźć, trzecie przywieźć, (Edit_f odwiezie, Patka przyjedzie z jednym - potrzebne 5 kursów pomiędzy godz 12 a 17:30)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto lut 02, 2010 23:20 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Miszka odpada, bo nieśmiały, Tosia od Akimy nie lubi innych kotów, Penelopa się boi prawie wszystkiego, koty od Sol również, o Gapie nie wspominam i czarnych od Marka także. Dobry byłby Lego ale on daleko. Ma ktoś jakiegoś kota do adopcji, który mógłby mieć swoje 5 minut a nie boi się wszystkiego w koło?

myślę, a upewnię się po rozmowie z p. Agnieszką odpowiedzialną za imprezę, że będzie można spokojnie przyjść na 10-tą i od tej godziny potrzebuję ze 2 osoby do pomocy. Pierwsze koty muszą dojechać najpóźniej 12:15.
Noemik chyba kończy wcześniej, bo odstawia koty (czy ja coś nie mieszam?), Lutra ma jakoś pociąg o 18-stej

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 02, 2010 23:34 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Gdyby to się mogło na cokolwiek przydać, to Ivanko właśnie przećwiczył chodzenie w szelkach i na smyczy (po mieszkaniu). po pierwszych trzech minutach sztwynego stawiania łapek szelki chyba przestały mu zawadzać, porusza się e nich normalnie. Dobrze, ze były regulowane, bo wszystkie obwody trzeba było poszerzyć na max :)

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Wto lut 02, 2010 23:49 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Noemik może być od dziesiątej. Nie wiem do której, jutro umówię się na konkretną godzinę odwożenia Łatka i Pniny. Niestety, porwę wtedy Lutrę do pomocy.

Co do kotów, to proponuję Bellę. Ona lubi ludzi bardzo i jest u mnie.
Frida się nie nada. A szkoda. Bo śliczna.
Ostatnio edytowano Wto lut 02, 2010 23:52 przez noemik, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 02, 2010 23:50 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Belka może się nadać, ale Noemik musi to potwierdzić, bo Be. rezyduje u niej. Legowski średnio, on taki dotkinij, ale nie.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lut 02, 2010 23:55 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

noemik pisze:Noemik może być od dziesiątej. Nie wiem do której, jutro umówię się na konkretną godzinę odwożenia Łatka i Pniny. Niestety, porwę wtedy Lutrę do pomocy.

Co do kotów, to proponuję Bellę. Ona lubi ludzi bardzo i jest u mnie.
Frida się nie nada. A szkoda. Bo śliczna.


a ona w Kraku? koty lubi?
daj znać koniecznie, o której się urywacie, bo to ważne

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 03, 2010 0:01 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
noemik pisze:Co do kotów, to proponuję Bellę. Ona lubi ludzi bardzo i jest u mnie.


a ona w Kraku? koty lubi?
daj znać koniecznie, o której się urywacie, bo to ważne

zależy od kota, z moimi ok. z burymi też było ok.
dam znać jutro do południa.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 03, 2010 0:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

noemik pisze:
Tweety pisze:
noemik pisze:Co do kotów, to proponuję Bellę. Ona lubi ludzi bardzo i jest u mnie.


a ona w Kraku? koty lubi?
daj znać koniecznie, o której się urywacie, bo to ważne

zależy od kota, z moimi ok. z burymi też było ok.
dam znać jutro do południa.


byłaby z Iwanem

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 03, 2010 0:12 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

karaluch pisze:Gdyby to się mogło na cokolwiek przydać, to Ivanko właśnie przećwiczył chodzenie w szelkach i na smyczy (po mieszkaniu). po pierwszych trzech minutach sztwynego stawiania łapek szelki chyba przestały mu zawadzać, porusza się e nich normalnie. Dobrze, ze były regulowane, bo wszystkie obwody trzeba było poszerzyć na max :)


dzielny chłopak :)
A ja mam jeszcze jedno zadanie bojowe dla Was. Dałybyście radę odebrać wracając z KV trojkę Podwawelszczaków? One też do odstawienia na Kocimską do klatki aby w piątek było łatwiej sie z nimi przemieszczać. Wracają z GK już na Kocimską, mam nadzieję, że Carmen im odpuści jak będą we trójkę

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 03, 2010 0:28 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:A ja mam jeszcze jedno zadanie bojowe dla Was. Dałybyście radę odebrać wracając z KV trojkę Podwawelszczaków?

To pytanie raczej do Cammi niż do mnie, bo to ona powozi i od niej wszystko zależy. Ja się dostosuję i w miarę możliwości pomogę (choć pewnie niewiele pożytku z takiego kulawego karalucha :oops: W każdym razie jestem do dyspozycji.

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 341 gości