Żwirek jest u nas w sklepie. Kupujemy tego Benka.
Rufus szaleje, wszędzie wpycha ten swój śliczny nosek. No i wszem i wobec ogłaszam, że u nas w domu nie ma już miejsca gdzie by nie wlazł. Teraz mam problem jak go skłonić do tego, żeby nie wchodził na pewną szafę, ponieważ tam jest bluszcz ( a on jest trujący dla kotów, prawda? ). Może jakieś rady? Będę wdzięczna
Zdjęć niestety narazie nie będzie, bo jakoś nie mogę kupić baterii, cały czas o tym zapominam.
Powiedziałabym, że ktoś traci, a inni zyskują, ale nie powiem, bo to trochę niegrzeczne chyba by było
Aha i mam takie pytanie, kiedy mniej więcej będzie czas, żeby wykastrować Rufusa? Jakoś w tym miesiącu jeszcze?Ds['''''''';
<--- To kilka słów dla was od Rufiego