Moje MP6 i Komputerki - część piąta

I Witanko wieczorne :1luvu:

Dzień dobry.
nareszcie ferie i przestane się spóźniać do pracy

Czarny książę przepiękny.Też chcę czarnego kota,raczej kotkę.Ech ....,trudno trzeba się cieszyć tym co się może mieć
Pozdrawiam cieplutko

Witajcie Kochani!

I kolejny tydzień przed nami.
Za oknem znowu sypie i lekki mrozek.

Nanetko, znam ten ból porannego wstawania.
I współczuję, bo to bardzo boli :roll:

Łapka, dobrze Ci, ja też tak chcę :wink:

nanetka pisze:Ech ten Książę Pumosław I Rozdarty

O matko, Nanetko!
Mało monitora nie oplułam

Po wczorajszym spacerze trochę drapało mnie rano w gardle, ale już OK.
Zima na Podlasiu trzyma się mocno, ale jest taka piękna:

Ptaszkom też zasypało śniegiem mieszkanka

A białostockie Praczki, nawet zasypane śniegiem, piorą niestrudzenie

I witanko Brygado

Ooo,alle widoczki

No niestety, końca zimy nie widać! :crying:

Erin pisze:Wczoraj minęły 2 lata od dnia, w którym znalazłam Czarnego Księcia
Tak wyglądał wtedy:

A tak wygląda obecnie:

Szczęśliwy kotek! :1luvu:

Witajcie Klocie z rańca :mrgreen:

.
Izuś, Pumuś jest PIĘKNY! :1luvu:

. Rzeczywiście czarne koty mają w sobie to coś, co czyni je niezwykle urokliwymi :1luvu:

. U mojej Mamy też jest czarny kot zwany Bandytą (z uwagi na swój charakter kota obronnego, którego nawet listonosz się boi :mrgreen:

) i też jest wyjątkowo pięknym okazem kota :1luvu:

.

Niunieńka boi się go jak ognia, natomiast Gagunia daje mu radę :mrgreen:

. Przy ich 1-ym spotkaniu zdzieliła go łapką w łebek i Bandyta czuł przed nią respekt :roll:

.

Izuniu, zima piękna u Was! :1luvu:

. Ale i my w tym roku nie możemy się skażyć, bo i w Krakowie jest wyjątkowo urokliwie w tym roku :ok:

.

Witamy Cioteczki!

Pumosław I Rozdarty (Nanetko, świetne to jest :ok:

) jest najszczęśliwszy, kiedy może non stop przeżuwać

Zwłaszcza teraz ma głoda i pasie brzuszek.
A zima nie odpuszcza.

Ulla, a może pokażesz nam zimowe zdjęcia z Grodu Kraka?
Bandytę też bardzo chętnie poznamy

Co do charakterków, widzę że Gagunia to połączenie mojej Plamki (skłonności do rozrabiania) i Pyzy (żyletkowaty charakterek). Ta czarna diabliczka tłucze wszystkich, łącznie z Pysią

A ostatnio zaobserwowałam, że Plamka zachęcona tym, też zaczęła się stawiać Pysi. Wcześniej tyko syczała i uciekała za szafkę.

Erin pisze:Ulla, a może pokażesz nam zimowe zdjęcia z Grodu Kraka?
Bandytę też bardzo chętnie poznamy ...

Zdjęć zimowych Kraka nie mam

. Mam popsuty aparat i póki co nie zanosi się, bym kupiła nowy :roll:

.
Bandytę natomiast zaraz odszukam i zaprezentuję :mrgreen:

.

Ulla pisze:Bandytę natomiast zaraz odszukam i zaprezentuję .

Super

Oto kot obronny zwany Bandytą :lol:

I bandyta z Dżekusiem [']

.

Śliczny czarny zbój :1luvu:

Dżekuś również był przepiękny [']

Dziękujemy Izuś! :1luvu:

A zbój z niego taki, że żaden kot nie może wejść na nasze podwórko i nawet Mama - jego Pani i karmicielka, 3 x była przez niego na antybiotykach, bo ją pogryzł w nogę bez powodu :roll:

.
Gdy siedzi na schodach, nikt z obcych nie może wejść do nas do domu, bo wszyscy się go boją :lol:

.

No to widzę, że Bandyta i Pyza to 2 kloniki.
Ta primadonna zachowuje się czasami jak mała pirania :roll:

Mam wrażenie, że jeszcze chwila i odgryzie mi rękę :strach:

Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Kto przegląda forum