madziasz pisze:czy coś sie nie zmieniło? bo kociaki były chyba w domku "przejściowym" i wróciły do Azylu - tak??
Zgadadza się i niestety na dobre im to nie wyszło
Rozmawiałam dzisiaj z p.Irenką. Cała kocia rodzinka kilka dni spędziła u ludzi którzy mieli ostatecznie zostawić sobie niebieskiego kocurka. Wczoraj jednak zostały zwrócone do Azylu bo chyba nie dawali sobie z nimi rady

Kocica była ponoć tak spanikowana i zestresowana że zupełnie odsunęła się od maluchów i nie mogli jej wyciągnąć zza łóżka. Najgorsze jednak to że beżowa koteczka wróciła w okropnym stanie

Zapalenie jelit czy coś podobnego i straszna biegunka, z małej się po prostu leje i jest strasznie wychudzona. Jest w tej chwili na zastrzykach.
A jak tak się cieszyłam ze już jej się poprawiło a tu coś takiego

Do przyszłego tygodnia zostanie jeszcze w Azylu pod okiem p. Irenki
Nie mogę się już doczekać kiedy trafi do mnie . Zajmę się nią najlepiej jak tylko będę potrafiła. A narazie bardzo się o nią martwię
