Mufka i Luis - szykujemy się do DOMU -WSPÓLNEGO!

Z tych wszystkich podopiecznych Velvet znam jedynie Deltę.Przepiękna,swoją drogą.Wiem jednak,że nadają się do adopcji.Ten kocurek z piwnicy,teraz ma na imię Baton, jest przeuroczy.Barankuje,mizia się i gada!!!.Słowo.Oczko już lepsze,apetyt ma,no i coś jakby się trochę umył.Zaraz wklejam zdjęcia.Bo ja tam dzisiaj byłam.Dostałam świeżutkie mięsko,czarna kotka oczywiście nawet nie popatrzyła,Łatek też nie miał apetytu :cry:

Bardzo mnie to martwi,on musi jeść.Florian i Baton wsuwali,aż miło.
Bardzo mi szkoda tych bezdomnych dziewczynek.Wszystkie oprócz Mufki wysterylizowane.To zadbane koty,one są dobrze karmione,nie mają pcheł,ani nie są chore.Trudno czasem uwierzyć,że to bezdomniaczki.Domki pewno by się znalazły,ale potrzebne są DT.Tego u nas nie ma. :cry:

To naprawdę przemiły kotek.

W jakim wieku są koteczki Mufka i Malinka??

Koteczki na pierwszą stronę marsz, tam się szuka domków :ok:

ja przepraszam że tak mało piszę ale u mnie ciężko z czasem ...

to nie są dzikie koty

maja ok 2-3 lat
Malinka biegnie do każdego człowieka, no może teraz troche juz zawiodła się na człowieku i nie leci do każdego ale nie drapie nie gryzie, łasi sie , mruczy, wywala brzucho, robi fikołki przed człowiekiem

tak samo Mufka, tylko że Mufka potrafi niezle capnąc i zębami i pazurami, ale ja juz np wiem gdzie ją głaskać, kiedy przestać. Mufka iwe doskonale co to kuweta bo korzysta z tej w piwnicy

wybieram się z nią do weta, ale będzie to dopiero możliwe niestety po wypłacie za tydzien, czyms będę musiala przeciez zapłacic za jakieś badania czy cokolwiek
na razie musi poczekać,

bede robic zdjecia moze jutro bo wolny dzien wiec pojde wczesniej, bo ja zawsze poznym wieczorem chodze karmic

wlasnie zmykam , mam dobre misko dzis , moze zjedzą, tzn Mufka bo reszta na pewno

Podnoszę koteczki...

mam troszkę zdjęć Mufki, bo tylko ona jest "dostępna"

boi się piwnicy, wciska się do sąsiadki i siedzi tam dopóki ja nie przyjdę i nie odciągnę trochę drzwi żeby mogła wyjść

zdjęcia z komórki ale zawsze coś

No ładna jest i wygląda na zdrową.

ot taka sobie bura kotka choć nie całkiem bo ma rude plami na futerku czego niestety nie widać na zdjęciach

a poza tym ten krajobraz dokoła nie bardzo przyjazny :roll:

Piękna koteczka :roll:

no, nie mogę, mam słabość do burasek

Teraz sobie tak pomyślałam, że przecież ona nie jest wysterylizowana. Czy ona wychodzi na zewnątrz? Bo to już niedługo może być problem...

Velvet coś wspominała o sterylce.Trzeba to zrobić,bo za chwilę potrzebne będą domki dla kilku kotów.Tylko,że teraz nie ma już u nas darmowych sterylek. :cry:

A czy ona nadaje się do adopcji?? sorry, głupie pytania zadaję, ale cały czas kombinuję

jest sliczna. ale, na swoje nieszczescie, ma banalna burasowa urode. ktos moglby miec pocieche z takiego kota. ale czy sie o tym dowie?

Są liczni wielbiciele burasków (ja na przykład).Nie ma reguł.U mnie buraski szybciej znajdowały domy niż ruda i szylkrecia.
Zuzia,nawet w temacie jest prośba o dom.Oczywiście,że wszystkie są adopcyjne.

ja nie wiem czy ona jest czy nie jest wysterylizowana

raczej wydaje mi się że jest

ale na razie jest kocurek w lecznicy, muszę zapłacić za kastrację i leczenie prawdopodobnie

nie wiem jeszcze ile za to leczenie ....

jutro ide do urzedu zapytać - moze akurat się uda że sie zlitują nade mną i pokryją koszty leczenia, może nawet i sterylki

kicie są do adopcji, ale najlepiej by było gdyby najpierw był DT, bo ja do końca nie wiem jak one się będą zachowywać, trudno tak prosto z piwnicy do domu, chociaż to na pewno kiedyś były domowe kotki

hopsne do góry

malutką drobna buraskę na tymczas??
komu komu

Mufka i Luis - szykujemy się do DOMU -WSPÓLNEGO!

Kto przegląda forum