Wątek dla nerkowców - III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon sty 25, 2010 0:19 Re: Wątek dla nerkowców - III

mnie też wet powiedziała żebym mu dawała to co lubi tyle że grymaśnik w tej chwili nie lubi nic. tzn jak ma nastrój to zje wołowinę lub wyrwie mi kawałek kabanosa. mocznik u niego na chwile obecna wynosi 81 więc nie ma tragedii a i to karmienie tez nie jest jakimś strasznym przeżyciem więc póki co próbuje. będę mu dawała na wyczucie tak około płaskiej łyżki na raz czyli z 4-5 palców a osobno w miseczce to co lubi czyli np wołowinka do poskubania jak mnie nie będzie w domu. a tak poza tematem-jak kot się troszkę zapcha to wiem że mam mu dawać parafinę tylko zapomniałam czy 10 ml czy 20 ml? osttanio dałam 10 ml i w sumie podziałało ale coś mi się wydaje że wetka więcej mu pompowała do pysia.
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon sty 25, 2010 0:30 Re: Wątek dla nerkowców - III

Lepiej podawać lactulose/duphalac zacząc od 5ml i poczekac parę godzin nim zadziała.
Jak nie kolejne 5ml.
Parafina zaburza wchłanianie niektórych leków.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Śro sty 27, 2010 9:05 Re: Wątek dla nerkowców - III

20 stycznia w srode Niunius dostal biegunki. Chodzil do kuwety do rana co 4-5 godzin i z samego rana pojechalem do weta z Niuniusiem. Brzuszek nie byl bolesny. Zrobiono badania krwi i morfologia wykazala dziwne wyniki. Niunius dostal Betamox , ktory wczoraj skonczylem podawac. Biegunka ustapila nastepnego dnia po poludniu i jest pod tym wzgledem spokoj. Na drugi dzien mialem biochemie. Wyniki watrobowe sa w normie . Bardzo sie ucieszylem bo poltora miesiaca temu byly powyzej normy. Jedynie Kreatynina jest 2,1 ale BUN 24 czyli w normie.
Zrobiono rozmaz i niestety a nie znam sie na tym pewne krwinki sie pojawiaja , ktore nie powinny i za okolo 2 tygodnie bedzie powtorka badan krwi i jezeli znow nie zostana odczytane krwinki bo tak wyszlo na automacie to bedzie pobrana probka szpiku kostnego i wyslana do badania do Niemiec.
Bardzo mnie tez zmartwilo to ze Niunius bardzo schudl. Co prawda nie wazylem go chyba prawie 2 lata ale wtedy wazyl 6 kg a teraz tylko 4,5 kg. Od dluzszego czasu je mniej niz kiedys.
Bardzo sie martwie o niego.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1900
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 30, 2010 17:50 Re: Wątek dla nerkowców - III

podnoszę!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie sty 31, 2010 16:04 Re: Wątek dla nerkowców - III

Bardzo proszę o pomoc, być może będę potrzebowała EPREX czy ktos z Opola lub okolic może coś takiego zdobyć lub wie gdzie można?
lub jakiejś okolicy, Wrocław żebym cały dzień nie była w drodze...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Nie sty 31, 2010 16:08 Re: Wątek dla nerkowców - III

Prążek pisze:Bardzo proszę o pomoc, być może będę potrzebowała EPREX czy ktos z Opola lub okolic może coś takiego zdobyć lub wie gdzie można?
lub jakiejś okolicy, Wrocław żebym cały dzień nie była w drodze...

Tutaj Ci nie pomogę.
Ja kotce podaję Xobaline (B12 + kwas foliowy). Bardzo dobrze się sprawdza.
Jak silna jest niedokrwistość u Twojego kota?

Słuchajcie, muszę zamówić xobaline, niestety podaję ten preparat już dwójce moich kotów. Może ktoś jest zainteresowany?
1 opakowanie - 60 tabletek kosztuje 15 USD, droga jest przesyłka - 12 USD. Większe zamówienie zminimalizuje jej cenę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 01, 2010 0:53 Re: Wątek dla nerkowców - III

Casica nie chcę tutaj pytac bo zapytałam na wątku cukrzycowym zajrzyj tam, proszę
viewtopic.php?f=1&t=87400&p=5536914#p5536914

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pon lut 01, 2010 13:08 Re: Wątek dla nerkowców - III

Prążek pisze:Casica nie chcę tutaj pytac bo zapytałam na wątku cukrzycowym zajrzyj tam, proszę
viewtopic.php?f=1&t=87400&p=5536914#p5536914

Odpisałam w wątku dla cukrzyów, zgodnie z życzeniem :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 02, 2010 17:13 Re: Wątek dla nerkowców - III

Niestety, z przykrością, jestem zmuszona przedstawić w tym wątku mojego kolejnego kota.
Putita, wiosną skończy 16 lat. Koteczka miała robione regularnie badania profilaktyczne, wszystkie parametry były w normie. Mimo niepokojących objawów – zwiększone pragnienie, nic nie wskazywało, że dzieje się coś złego. Dodam jeszcze, że 3 lata temu Puti miała całkowitą sanację jamy ustnej, tak więc nie ma zepsutych ząbków, ani kłopotów z kamieniem nazębnym. Ostatnia profilaktyka robiona była na przełomie sierpnia i września 2009.

Dramat rozpoczął się 3 listopada, kilka dni po szczepieniu felisvakiem. Rano, nagle, Putita zerwała się jak oparzona, wskoczyła na moje biurko, ale jakoś dziwnie, usiłowała wskoczyć na sekreterę, ale to już się nie udało. Zaczęła krzyczeć (bo Puti w takich przypadkach nie miauczy, ona krzyczy) i zauważyłam, że ma kłopoty z tylnymi łapkami. Wzięłam koteńkę, położyłam na łóżku, wymasowałam, a ona biedulka miała coś jak oczopląs. Uspokoiła się, ale była jakaś "nieswoja". Puti miała również dziwną "gulę" powyżej uda. Tak więc miałam nadzieję, że to ropień, a nie jakieś objawy neurologiczne. Pojechałyśmy do weta i fakt, ropień jak się okazało, który pękł do wewnątrz. Niby leczenie przynosiło rezultaty, ale z apetytem były problemy i generalnie kotka nie wyglądała dobrze.
9.11 zrobiłam badania krwi. Wynik były niepokojące - mocznik 152, kreatynina 2,98, w morfologii cechy stanu zapalnego.
Mała dostała leki, ale mimo leków 12.11 przestała jeść.
Następnego dnia, tj. 13.11 pojechałam z kotką do lekarza, mała wyraźnie czuła się bardzo źle, szczęśliwie udało się pobrać krew. Temperatura obniżona - 36,3 kotka bardzo słaba, jakaś taka inna. Dostała serię zastrzyków (antybiotyk, przeciwwymiotny, ornipural) + kroplówkę, na początek na odżywienie. W tym samym dniu odebrałam wyniki badania moczu – wszystko w normie. Żeby podwyższyć kotce temperaturę, podgrzewałam kroplówkę – wężyk włożony do naczynia z mocno ciepłą wodą, nadmieniam, bo może komuś się przyda.
Następnego dnia, wyniki badań krwi ścięły mnie z nóg. Mocznik 641, kreatynina 12,91, ALT 606, AST 752, co dziwne, morfologia lepsza. Pierwszym pomysłem było, że to błąd w badaniu. Sprawdziłam w laboratorium i błąd wykluczono. Kotka dostała baterię leków, kroplówki, skonsultowałam ją z dr Agnieszką Neską – Soszyńską i zaczęło się intensywne leczenie. 16.11 powtórzyłyśmy badania krwi: glukoza 67, mocznik 320, kreatynina 8,98, ALT 237, AST 102, potas 2,43 (norma 4,1-5,6), wapń w surowicy 9,47 (norma 8-11,1), fosfor 8,20 (norma 3-6,8), sód 148(norma 143-156), chlorki 100 (norma 101-118). Tak więc wskaźniki nerkowe i wątrobowe zaczęły ładnie spadać, jonogram nie był najlepszy zmieniono więc skład kroplówek, poza tym mała zaczęła dostawać preparat na podwyższenie poziomu potasu.
18.11 zrobiłam ponowne badanie moczu. Mocz ok., badanie pokazało, że nerki pracują oraz właściwie zagęszczają mocz, posiew był jałowy, wszystko w normie. I kotka wyraźnie zaczęła wracać do formy, przytyła, miała apetyt.
23.11 wyniki były lepsze: glukoza 68, mocznik 98, kreatynina 3,39, ALT 122, AST 82, potas 3,73 (norma 4,1-5,6), wapń w surowicy 9,60 (norma 8-11,1), fosfor 4,20 (norma 3-6,8), sód 153 (norma 143-156), chlorki 112 (norma 101-118)

7.12 badania kontrolne. Mocznik znowu wzrósł – 183, ale kreatynina wynosiła 3,05 co oznaczało sukcesywny spadek. Całkiem przyzwoita morfologia i jonogram w normie. Ponownie włączyliśmy kroplówki. W zasadzie nie było diagnozy. Widać było, że nerki mają problemy, ale przyczyna była trudna do ustalenia. Poszczególne elementy bowiem nie bardzo do siebie pasowały.
30.12 kolejne badanie kontrolne. Mocznik nadal wysoki (183), ale kreatynina 2,88 – tendencja spadkowa, wskaźniki wątrobowe oraz jonogram w normie, morfologia coraz ładniejsza. Zaplanowałyśmy kolejne badanie na drugą połowę stycznia.

21.01 kolejne badania, kotka już znowu jadła byle jak. Morfologia była niezła, jonogram w normie, ale biochemia znowu się pogorszyła. Mocznik 139 (spadł), kreatynina 3,53 (wzrosła), wyniki wątrobowe złe ALT 282, AST 205. Zupełnie niezrozumiałe wydawały się te skoki. Na wszelki wypadek Puti miała też zrobione badanie hormonów tarczycy oraz poziomu cholesterolu – wszystko w normie. 23.01 pojechałyśmy z kotką na USG, ale i ono nie wykazało nic specjalnego, poza nerkami – wyraźnie zniszczone. Podstawowe pytanie brzmiało – co jest przyczyną takiego gwałtownego pogorszenia się stanu nerek oraz takich skoków w wynikach. Wątrobę wykluczono, pojawił się pomysł, że to może trzustka (chociaż obraz USG nie wskazywał jej jednoznacznie, a i pozostałe wyniki nie świadczyły), w każdym razie zapadła decyzja o dalszych badaniach, w kierunku trzustki. Zrobiono też kotce morfologię, której wyniki były niezłe. 24.01 rano Putita miała objawy wyglądające na neurologiczne - sztywne łapki, trudności w chodzeniu, przekrzywianie główki, kark wygięty jak u łabędzia, strach przed zeskoczeniem z łóżka, trudności ze wskoczeniem. Na sygnale do weta. Zrobiony na miejscu jonogram, pokazał gwałtowny spadek potasu – 2,66, a norma zaczyna się od 4,1. W każdym razie, warto zapamiętać, że są to typowe objawy przy spadku potasu (jak również niechęć do jedzenia). Przez 4 dni (24-27.01) kotka miała podawany potas w kroplówce i codziennie kontrolowany jego poziom (jonogram). Robiliśmy też, powiedzmy, orientacyjną biochemię – tylko wskaźniki nerkowe, orientacyjną bo Puti nie była na czczo. Mocznik sukcesywnie spadał, natomiast kreatynina rosła. Jest to generalnie zły objaw, świadczący o znacznym uszkodzeniu nerek. 28.01 morfologia, jonogram i biochemia.
ALAT 73, AST 29 – wyniki wątrobowe ładnie się wyrównały, kotka dostała 5 dawek ornipuralu. Mocznik 101, kreatynina 4,3 tutaj niestety nie jest dobrze, najbardziej martwi wzrastająca kreatynina. Jonogram w normie, poza potasem, jego poziom wzrósł do wartości 3,01 jednak jest nadal poniżej normy. W morfologii cechy znacznej niedokrwistości, charakterystyczne przy uszkodzeniu nerek. 04.02 powtórzymy badania, wtedy można będzie wyciągnąć jakieś wnioski, jak organizm reaguje na leki podawane doustnie i może jakieś rokowania.

Konkluzja: prawdopodobnie przyczyną uszkodzenia nerek jest ropień, jego pęknięcie spowodowało stan zapalny, który w znacznym stopniu uszkodził nerki. Putita jest leciwą koteczką, nerki nie były już sprawne jak u młodego kota więc z ich powrotem do formy, nawet względnej, jest o wiele trudniej. Wszystkie pozostałe objawy: spadki potasu, podrażnienie wątroby, niedokrwistość to wynik złej pracy nerek.
Kotka dostaje obecnie:
Kalium gluconicum w syropie – na podniesienie poziomu potasu. U nas ten środek działa dobrze, ale nie wszystkie koty tak reagują, mogą być wymioty i biegunki, wówczas podaje się inne środki. Nie wolno go stosować bez konsultacji z lekarzem, a dawka musi być dobrana i do wyników jonogramu, i do wagi kota. W ogóle z dawkowaniem potasu należy bardzo uważać, niestety kroplówki z dodatkiem potasu można robić wyłącznie w lecznicy i wyłącznie pod nadzorem lekarza (a spływają bardzo powoli) ponieważ może się zdarzyć zakłócenie akcji serca.
Rubenal – tego specyfiku nie trzeba przedstawiać, wspomaga pracę nerek i sprzyja ich regeneracji.
Fortecor – jego zadaniem jest wspomaganie leczenia nerek, wg wskazań z ulotki, rozszerza naczynia krwionośne co powoduje lepsze ukrwienie (i odżywienie) nerek, a tym samym wymusza ich pracę.
Xobaline – jest to suplement dla wegetarian, składnikami są B12 + kwas foliowy, w tej postaci bardzo dobrze przyswajane przez koty. Stosuję ten specyfik mniej więcej od roku u Dracula. Odkryłam go w wątku dla cukrzyków w związku z neuropatią na tle cukrzycowym, która u niego wystąpiła. Z neuropatią pożegnaliśmy się, a dodatkowo xobaline bardzo poprawia morfologię, niweluje niedokrwistość. Dracul jak na swój wiek (skończone 17 lat) i choroby (rozpoczęliśmy czwarty rok z pnn, a od października 2008 towarzyszy nam też cukrzyca) ma zaskakująco dobre wyniki morfologii. Po konsultacji z weterynarzem, który tego specyfiku nie znał, włączyliśmy go też Puticie.
Lespewet – co drugi dzień, ma działanie moczopędne i też jest ogólnie znany.
Zentonil – wspomaga funkcje wątroby i działa osłonowo. Stosować trzeba przez około 30 dni, żeby były efekty.

I tak oto się rozpisałam strasznie, ale może komuś to pomoże. A może ktoś będzie miał jakiś pomysł dla nas?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 02, 2010 18:41 Re: Wątek dla nerkowców - III

Pomysłu nie mam, ale refleksję na temat sensowności szczepienia starych kotów. Chodzi głównie o szczepionkę na pp, która uszkadza nerki przy każdym szczepieniu. Taką ma zasadę przenikania do organizmu, via komórki nerkowe. Gdzieś o tym czytałam, ale teraz nie mogę tego znaleźć. W każdym razie im więcej razy kot szczepiony, tym dla nerek gorzej. Wg prof. Frymusa odporność po szczepieniu na pp utrzymuje się co najmniej 3 lata, a nawet do siedmiu. Ryzyko zachorowania starego niewychodzącego kota, ileś lat regularnie szczepionego, jest doprawdy nikłe, jeśli zachowuje się środki ostrożności.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15183
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lut 02, 2010 19:15 Re: Wątek dla nerkowców - III

mziel52 pisze:Pomysłu nie mam, ale refleksję na temat sensowności szczepienia starych kotów. Chodzi głównie o szczepionkę na pp, która uszkadza nerki przy każdym szczepieniu. Taką ma zasadę przenikania do organizmu, via komórki nerkowe. Gdzieś o tym czytałam, ale teraz nie mogę tego znaleźć. W każdym razie im więcej razy kot szczepiony, tym dla nerek gorzej. Wg prof. Frymusa odporność po szczepieniu na pp utrzymuje się co najmniej 3 lata, a nawet do siedmiu. Ryzyko zachorowania starego niewychodzącego kota, ileś lat regularnie szczepionego, jest doprawdy nikłe, jeśli zachowuje się środki ostrożności.

Moje stare koty (Putita i Dracul) były szczepione w perwszych 2 latach życia tylko. Zawsze były kotami nie wychodzącymi. Niestety, Dracul - gdy zaczyna mu spadać odporność, jest rozsadnikiem grzybka, a przy stadzie to trudne do opanowania. Ale po tych doświadczeniach, nie zaryzykuję ponownie szczepionki. Zresztą, jak wiesz, Dracul jest teraz odizolowany i już tak nie roznosi.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 02, 2010 23:04 Re: Wątek dla nerkowców - III

casica pisze:
cynamon i wanilia pisze:witam się na nerkowym wątku :)

mam pytanie - czy podwyższona kreatynina jest wystarczającym powodem do stwierdzenia że koty mają problemy z nerkami?

Nie jest powodem do stwierdzenia pnn, natomiast powinna być powodem do szukania takiego stanu rzeczy. Czemu te wyniki wyglądają tak, a nie inaczej. Jakaś przyczyna musi być.

potrzebuję porady,na czym szukanie ma polegać - jakie badania ewentualnie zrobić? na co zwracać uwagę? oba moje koty mają podwyższoną kreatyninę, cynamon dodatkowo krwinki białe (ponad 20tys). plus naprawdę mocno wychodzi mu sierść. mam wrażenie że pije więcej niż kiedyś. jest po antybiotyku. oba dostają chito-fos. za dwa tygodnie mamy powtórzyć morfologię, po kuracji chito-fosem
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Śro lut 03, 2010 0:04 Re: Wątek dla nerkowców - III

cynamon i wanilia pisze:potrzebuję porady,na czym szukanie ma polegać - jakie badania ewentualnie zrobić? na co zwracać uwagę? oba moje koty mają podwyższoną kreatyninę, cynamon dodatkowo krwinki białe (ponad 20tys). plus naprawdę mocno wychodzi mu sierść. mam wrażenie że pije więcej niż kiedyś. jest po antybiotyku. oba dostają chito-fos. za dwa tygodnie mamy powtórzyć morfologię, po kuracji chito-fosem


Powinnaś zrobić badania krwi, czyli:
- morfologia, biochemia, jonogram
badania moczu:
- standardowe, oznaczenie ilości białka, oznaczenie ilości kreatyniny i wyliczenie ich wzajemnego stosunku, ewentualnie posiew (mocz do badania powinien być jak najświeższy, czyli łapiesz mocz i zawozisz do laboratorium)
USG jamy brzusznej, pokaże obraz nerek.

Z tego co piszesz, Cynamon jest podejrzany.
A w jakim wieku są kotki, i podwyższony poziom kreatyniny, to znaczy jaki?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 03, 2010 10:20 Re: Wątek dla nerkowców - III

cynamon i wanilia pisze:oba moje koty mają podwyższoną kreatyninę, cynamon 182,7 umol (norma 88-160), wanilia 242,7.
cynamon ma jeszcze mocno podwyższone krwinki białe (20,55T/I) a wanilia dla odmiany obniżone (8,08 T/I; norma 10-15).
oba mają też trochę za dużo hemoglobiny (wanilia 10,28 mmol/l, cynamon 10,05 norma do 9,31) i odrobinę przekraczają normę hematokrytu.
wanilka prócz tego ma za dużo płytek krwi 531 G/l gdzie w normach max jest 400. ona też przekracza normy cholesterolu ale nie dużo.

cynamon ma częste biegunki, raz w kupie był tłuszcz, ale nie w powtórzył się w kolejnym badaniu; bardzo wychodzi mu też sierść.

martwimy się bo właśnie odeszła nasza tymczasowiczka Plamka ['] ze zdiagnozowanym FIPem. wiem że FIP zakaźny nie jest ale koronawirus tak, a z jego mutacji robi się przecież FIP.

w każdym razie wetka po rzuceniu okiem na wyniki stwierdziła że problem z nerkami i mają przyjmować środek jakiś (proszek, wanilka już go kiedyś dostawała) - to chito-fos jest i już go dostają, a cynamonek ma stan zapalny i ma dostawać antybiotyk - już skończył kurację, kupy są lepsze ale nie idealne

koty zachowują się już teraz normalnie (pobyt Plamki był dla nich niestety źródłem stresu).


oba w kwietniu skończą dwa lata, więc są młodziutkie, ale po przejściach
u nas w lecznicy wszystkich badań nie robią, pewnie trzeba będzie je gdzieś wieźć
nie umiem sobie wyobrazić łapania moczu :) ale się postaram:)
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Śro lut 03, 2010 14:35 Re: Wątek dla nerkowców - III

cynamon i wanilia pisze:oba w kwietniu skończą dwa lata, więc są młodziutkie, ale po przejściach
u nas w lecznicy wszystkich badań nie robią, pewnie trzeba będzie je gdzieś wieźć
nie umiem sobie wyobrazić łapania moczu :) ale się postaram:)

Faktycznie młode kotki, tym bardziej trzeba się pospieszyć i znaleźć przyczynę tych wyników.
Morfologię najlepiej zrobić w laboratorium dla zwierząt, albo takim, które z jakąś lecznicą stale współpracuje.
Biochemia, jonogram i mocz - bez znaczenia gdzie zrobisz, może być każde laboratorium. A jak sobie radzą inne osoby z Konina?
Poza tym, nawet jeśli nie masz u siebie doświadczonego weta w kwestii chorób nerek, zawsze można skonsultować kociaki poprzez internet. Tylko trzeba mieć jak najwięcej danych. Może to nie jest wyjście idealne, ale zawsze jakieś.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości