DT u Poddasza&Mamuśki - Burasia lepiej :) - Nowa Czarna ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 22, 2010 14:42 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.70

nie. Lilu była przywieziona razem z Whiskasem, Moną i Fruzią ze Skierniewic. Była w tragicznym stanie. Reszta znalazła domki, a Lilunia już zajęła miejsce w sercu Mamuśki. Zważywszy na jej przejścia i to, że jest taką chudziną i lekko odlecianą momentami ;) myślę, że zostanie u nas na stałe. Obawiam się, że stres dla Liluni byłby całkiem innym stresem niż dla Hopci i że Lilu, może przez ten stres nie przejść obronną łapką.

Za miesiąc mamy badania nerek. I mam nadzieję, że kreatynina wróci już do normy.

Póki co przyszły wyniki kupalka Cykorki. Życia wewnętrznego nie odnaleziono - ergo - całe stado jest czyste.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 28, 2010 21:32 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.70

Piękne szczęśliwe Koty :1luvu:
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 29, 2010 21:26 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.70

I styczniowe fotki...

Buranio

Obrazek - z Pysiem. Buranio to ten pod spodem ;)
ObrazekObrazek - na kocykowej łączce...
ObrazekObrazek - i znowu integracja z Pysiem (tym razem Pysio też na górze ;)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 29, 2010 21:31 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.70

Hopcia

ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek - Hopcia z Pysiem
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 29, 2010 21:33 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.70

Pysio

ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 29, 2010 21:35 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.70

Cykorka

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 29, 2010 21:40 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.70

Lilu

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 30, 2010 12:14 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.70

Hopcia już w nowym domku!!! :D
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 30, 2010 16:32 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - HOPCIA JUŻ W NOWYM DOMKU!!! :)

W środę minął miesiąc... miesiąc odkąd straciłam przyjaciela. Miesiąc rozpaczy, miesiąc pytań, miesiąc pustki i starania się by się pozbierać.

Byłam na wątku u joshua_ada... Patrzyłam na zdjęcie Lusiczki... Chciałabym się też tutaj pożegnać z Panem Malutkim, ale nie jestem w stanie wejść do folderu ze zdjęciami... jeszcze nie teraz... Wciąż mam przed oczami jego zielone, spokojne oczy, które spoglądały na mnie, gdy leżał wtedy za łóżkiem. Nie mogę się otrząsnąć. A ból nie mija. Przychodzi teraz falami. Wciąż wraca do mnie chwila, gdy usłyszałam, że nie żyje, gdy zobaczyłam wetkę wnoszącą mojego Pana Malutkiego w objęciach w kocyku... pamiętam jego ogonek... taki bezwładny... I nie wiem, jak po tym wszystkim dojść do siebie. Komuś napisałam chyba, że czekam... czekam aż minie czas... nieskończenie wiele czasu... może za rok, może wcześniej... może będę mogła o nim myśleć nie zapadając się w ciemność.

A dziś był pierwszy dzień od jego śmierci... pierwszy dzień, kiedy poczułam coś dobrego - kiedy widziałam Hopcię w nowym domku. Kiedy popatrzyła na mnie przez chwilkę miauknąwszy głośno i ocierając się o mebelek. Nie wiem, co chciała mi powiedzieć, ale ja to zrozumiałam jak pytanie: "to jest naprawdę moje? Na serio mogę tu zostać? W tym fajnym domku?" Widziałam w jej całym ciałku taką radość, taką fascynację... i pomyślałam o tych 2 latach czekania na taki właśnie widok. Warto czekać. Warto czekać na takie kocie łagodne, pogodne, ciekawskie oczęta wpatrzone w nowy domek.

Teraz przed Hopcią wielkie wyzwania :) Wielki czas. Panna wciąż najbezpieczniej czuje się pod łóżkiem... i w kabinie prysznicowej :D Myślę, że dla niej niesamotiwty jest ten świat za oknem... tak blisko... tak niesamowicie ogromny z perspektywy parteru. U nas wszystko widziała z oddali... 10. piętro jedynie przyciągało ptaki na wyciągnięcie kociej łapki.

Z pierwszych relacji wynika, że Hopeńka da sobie radę :) A że Hopcia myśli brzuszkiem - wystarczy pyszne jedzonko na miseczce i zapomni o smutkach 8)

A... no i Duża pisze, że Mała jest fajna :mrgreen: No ba! :D

U nas po powrocie Pysio się nie zorientował, że kogoś brakuje. Spał w wiklinowej budce. Może wieczorem zacznie szukać Hopci. Jakby co, to feliway ruszy i u nas do pracy :) Udało mi się jednak Pysiolka wymiziać aż do wymruczenia się brzuchalkiem do góry.

Cykorka znowu ma łysinkę na uchu. Obstawiam, że to tak jak poprzednim razem stres + obniżona odporność. Może to grzybica, ale nie jestem już taka pewna. Ma robione przymoczki i obserwujemy. Nastrój w każdym razie bardzo przyzwoity bo mruczenie było na kolanach.

Buranio zaspany dziś niemiłosiernie. Tylko na chwilę zeskoczył z regału. Pomiział się i wrócił spać.

A Lilu, nasz mały świrusek, zziajał się latając za laserowym światełkiem. Wymiziała się i wgramoliła na elektryczną poduchę.

Generalnie czekamy na wiosnę. :catmilk:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 31, 2010 1:15 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - HOPCIA JUŻ W NOWYM DOMKU!!! :)

Hopciulek puścił pawika - tak na przełamanie lodów w nowym domku 8)

Obstawiamy stres i zachłanne wcinanie jedzonka. Ona nigdy nie miała całej saszetki na wyłączność. Nigdy całego przysmaczka. A tu wszystko dla niej. tylko dla niej. Kocina pewnie ze szczęścia chciała się napakować na zapas ;)

No i pucuje się za wszystkie czasy. Biedna... straszny to musi być dla niej stres. Ale z drugiej strony bardzo fajny, bo tyle fajnego dziś ją spotkało...

Czekamy do jutra i zobaczymy czy się ustabilizuje brzuszek. Czy stres minie czy jeszcze trochę potrzyma pannę.

No... i Poddaszu odbiło kompletnie już.
Weszłam dziś na miau. Seidhee przekierowała mnie na wątek 15piętra. Kibicowałam i czekałam aż kota bez krawatki znajdzie jakieś schronienie. No i dziś już nie wytrzymałam. Zobaczymy czy tymczas będzie potrzebny bo w głębi ducha marzę, by zamiast do nas, kicia pojechała do domku stałego. A gdyby tego było mało... weszłam na wątek koterii i zobaczyłam stado miziaków, które lada dzień będą wypuszczane po zabiegach i leczeniu na mróz, bo to bezdomniaczki... serducho mi mięknie.

A miałyśmy się wycofać. Miałyśmy zostać przy 4 ledwo adopcyjnych kocistych i pozbierać się pod każdym względem. Dziś po raz pierwszy czułam że jest taka ilość kotów, nad którą w każdej chwili możemy zapanować. A coś mi się widzi, że po weekendzie znowu będzie survival psychiczno-fizyczny. Ale może damy radę? Jeszcze ten jeden raz?

Z każdym kotem przyjętym na tymczas trudniej jest nam walczyć dalej. Bo to studnia bez dna...

No... na dodatek gadam sama do siebie na własnym wątku... 8)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 31, 2010 9:25 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - HOPCIA JUŻ W NOWYM DOMKU!!! :)

No... stało się...
Napisałam pw. czekamy na wieści. W kolejce 3 panny na DT u Mamuśki.
Mamuś mnie kiedyś zamorduje. A jak się domki nie znajdą, to... wolę nie myśleć... 8O
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 31, 2010 12:17 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - HOPCIA JUŻ W NOWYM DOMKU!!! :)

Hopcinka w nowym domu całkiem straciła głowę...

Nie dość, że obudziła Dużą o 5.00 rano, podgryzała kwiata na szafie to jeszcze zsiusiała się na pościel 8O No nie poznaję koleżanki! 8O

Obstawiam, że Hopeńka ze szczęścia i stresu całkiem się pogubiła. Zaproponowałam przestawienie kuwetki w bardziej "przytulny" osłonięty kącik, zmianę żwirku jeśli to inny niż ten "nasz" no i w obwodzie jest jeszcze wyższa kuwetka, którą w razie czego przywiozę pannie, jak się nie ogarnie do wtorku...

Zamiast kwiata będzie miała trwakę :ok:

A pobudki chyba z czasem się przestawią na późniejsze godziny, bo u nas Kubuś na spacer wtedy wyruszał i całe kocie towarzystwo wstawało na 4 łapki.

A... no i wieczorno-nocną porą Hopcia zamiast iść spać, zaczęła buszować, pomiaukiwać i się bawić. Dzieciak tak robił zazwyczaj jak czuł się pewnie i jak się rozluźniał.

Hopcia nigdy nie miała człowieka na wyłączność. Nigdy nie miała kogoś, kto by się z nią tak bawił, kto by tylko do niej mówił. Ona nie ogarnia jeszcze tego.

Mam nadzieję, że to wszystko się unormuje w ciągu tygodnia - dwóch. Może wcześniej. Oby tylko Mała doszła do ładu... z opisów wynika, że Hopcia jest jeszcze wystraszona że Duża jej zniknie, bo chodzi kroczek za kroczkiem za swoją Pańcią. Boję się jutra jak niunia zostanie sama - ale musi jakoś sobie poradzić. Może pierwsza wersja "poradzenia sobie" będzie oznaczała przesiedzenie pod łóżkiem, za szafą, demolka albo siusianie nie do kuwetki, ale wierzę, że Mała się pozbiera.

Już tyle adopcji za nami, a cały czas kociste mnie zaskakują. Pieszczoszka - u nas stacjonarna kicia, zero zabawy, tylko wylegiwanie się na kocyku. Po przeprowadzce w kotkę wstąpił diabeł :D Myszki fruwały, kicia ganiała po całym mieszkaniu, nowa pańcia nie przespała pierwszej nocy pełnej kociej radości, bo się nie dało zasnąć :twisted: Potem panna była już spokojniejsza :) Whiskas - kuwetkujący, bezstresowy kocio u nas - po przeprowadzce przesiedział pół dnia za kanapą, zrobił siku i kupę centralnie na łóżku opiekunki, z przerażenia bał się wychodzić z pokoju, bo poza pokojem był kot rezydent - po tygodniu kuweta była opanowana a rezydent zaczął zakrawać na kumpla. Majeczka - u nas kuwetkująca bezbłędnie - w nowym domu zasikane łóżko za każdym razem gdy opiekunka wychodziła z domu pomimo, że w domu miała kociego kumpla.

A... dodam tylko, że Hopcia ma Feliwaya w kontakcie. Może to też pomoże...

Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 01, 2010 9:37 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - HOPCIA JUŻ W NOWYM DOMKU!!! :)

Ojej, Hopcia bardzo przejęta nowościami...

Tak sobie myślę, że ciężko byłoby ci się całkiem wycofać. Ja przemawiam sobie do rozsądku, czasem przeliczam wydatki na karmę, weta, lekarstwa i testy na buty, lekcje tańca i kolczyki ;) ale mimo to mam zamiar mieć zawsze jednego tymczasa na stanie. O ile Mih się nie zbuntuje ;) Bo jak patrzę na zdjęcia kociaków w nowych domach, albo jak mi Laoś pakuje się na kolana, to mam uczucie, że to jedyna naprawdę dobra i pożyteczna rzecz, jaką zrobiłam w zeszłym roku.

Kciuki za czarną kotę od 15piętro :ok:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lut 01, 2010 9:54 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - HOPCIA JUŻ W NOWYM DOMKU!!! :)

Z tym wycofaniem się to taka huśtawka jest. Co jakiś czas nas wszystko przerasta. Szczególnie jak nie ma adopcji, a kotusie kochane i wytęsknione za własnym Dużym... Myślę, że jeszcze jeden roczek sobie damy. A potem Poddasze skupi się na zbieraniu kasiory na tymczasy u innych ;)

Czekam na wieści od Hopci. Aż się boję bać co Mała zmalowała w ciągu ostatnich 24 godzin. Podpytałam naszej kochanej wet o ewentualny lek - hydroxyzynę, gdyby Hopenia miała się po niej poczuć lepiej. Zobaczymy. W razie czego Marusia odpali proszeczka ze swojej apteczki ;)

U mnie wczoraj prywatne futra zapadły w sen zimowy. Już zaczęłam się bać o Marusię, bo panna nigdy nie była takim śpiochem. Szukała podgrzewanych miejsc i spała jak zabita. Wieczorem odżyła, ale nie aż tak... może udzielił jej się domowy leń. Ja przesiedziałam całą niedzielę przed kompem, mój TŻ też. To chyba lekarstwo na Marusine stresy - jak Duzi siędzą na tyłkach w domu i gdy ma ich na oku ;)

Wciąż kciuki za Hopeńkę potrzebne.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 01, 2010 11:33 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - HOPCIA JUŻ W NOWYM DOMKU!!! :)

ło matuś... seidhee mnie uświadomiła, że Malaga pierwszego dnia też się zsikała na wyro... i przesiedziała pod szafą... i dopiero po miesiącu był relaks... heh... czyli jednak w sprawie kocistych to ja nadal zielona jak szczypiorek jestem.

się jeszcze okaże, że wszystkie nasze adoptusie pierwsze co zrobiły w nowym domku to siku na łóżko 8O

U nas prywatna Roxi była tak zasmarkana po przybyciu i tak wysraszona, że przesiedziała w kocim domku cały dzień. Nawet nie wiem czy tam się nie zsiusiała wtedy. Czuć nie było, a następnego dnia kuwetka była już jej przyjacielem, więc diabli wiedzą...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], indestructibleperson, puszatek, sylwiakociamama i 189 gości