Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 29, 2010 16:48 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Jestem. Zamiast meliski mam herbatkę pod tytułem grzaniec kozacki - pycha.
Gdyby zakopywał Tysiek to bym miała wątpliwości bo on sprząta po wszystkich. Po Kłaku zwłaszcza. Byłam w sklepie - pół godziny może. Po powrocie zastałam w kuwecie nasikane, ale nie wiem kto. Kłaczek śpi.
Jek, Kłaczek w życiu nie dostał w dupę! (Może czasem powinien, to najbardziej rozpuszczone, bezczelne bydle jakie znam. :evil: ) Bite były @@ czyli Miyuki i Hino, zwłaszcza Hino. Kłaczek jest u mnie od początku swego życia i zawsze był niańczony. Łaskawie przyjmuje wszelkie wyrazy czołobitności, a opier...y nieraz serdecznie patrzy butnie w oczy. Potrafił patrząc mi w oczy, lać bezczelnie w dziecinną kuwetę, choć doskonale wiedział że nie wolno bo go z niej przeganiałam. To kupa drania jest, proszę pani.

Agata, wodolubnego kota to ja bym chciała - się chyba nie trafiło, moje toaletę tylko we własnym zakresie tolerują.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 29, 2010 17:09 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

U mnie Fifinka jest wodolubna, zawsze asystuje mi przy myciu, siedzac na brzegu wanny i przygladajac sie w napieciu, a pozniej zawsze wlazi do mokrej wanny i zlizuje wode, w umywalce tak samo, nastepnie wychodzi z tymi mokrymi lapkami i zostawia wszedzie mokre odciski w ksztalcie piecioplatkowych kwiatuszkow :lol:
Kiedys mialam kota maniaka pralki (a raczej wypuszczania przez nia wody)

Za Klaka trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok:
a moze po prostu ktos byl akurat w tej kuwecie i drugi delikwent nie zdazyl do innej?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt sty 29, 2010 17:19 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Wśród moich tylko przez jakiś czas pojawiała sie niezdrowa fascynacja prysznicem. Wychodząc z brodzika nie miała gdzie stanąć bo kociarnia siedząc malowniczym wianuszkiem patrzyła co też się tam wyprawia.

Nie ma mocnych na niewyróbę - kuwety sa tuż obok siebie, dzieli je tylko muszla klozetowa.
Poczekamy, zobaczymy. Na kolację saszetka urinary dla kotecka. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 29, 2010 17:22 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

To trzymamy mocno kciuki i zacisniete pazurki! :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt sty 29, 2010 17:23 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Dzięki. Będę łebka pilnować i zobaczymy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 29, 2010 17:24 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Kinga ja tylko taki skrót myśłowy :oops: z pośpiechu zastosowałam. Wiem że bicie dotyczyło @@. Mura brudzi bo jest chora i nie zdąża do kuwet. Poza tym jest wielką czyścichą i do raz użytej nie wejdzie. A skoro non stop ma rozwolnienie, to efekt łatwy do przewidzenia. No i kurczę jak ją zamknę na noc w łazience to nabrudzi co najwyżej wokół kuwety ajak chodzi luzem to potrafi obs....ć (za przeproszeniem) cały dom. Co to może być?

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 29, 2010 17:29 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Kurcze, nie wiem... Od dawna tak ma? Jakieś lamblie albo inne paskudztwo?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 29, 2010 17:44 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Odkąd jest u mnie. Badana już była chyba na wszystko. I doopa. Wetka mówi że u tych pseudorasowców które zostały wyrzucone, głodowały i błąkały się tak się zdarza. Głód w błyskawicznym tempie uszkadza im jelita, trzustkę itp. Układ pokarmowy szwankuje, odpornościowy też. Przyswajanie spada do zera. Więc Mura dostaje 2-3 razy dziennie Smectę, na wzmocnienie ostatnio miała Scanomune, teraz Colostrum. No i dieta - Hills z/d lub i/d. I Conva po trochu.

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 29, 2010 18:01 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Nie jestem w temacie - długo ją masz? Pseudo rasowiec czyli? Kurcza - powinnam chyba sie gdzieś przejść i coś poczytać, co? Nie ma możliwości wyleczenia jej z tego? Przecież to trudne i dla opiekunów i dla zwierzaka. Poza tym biegunka wyniszcza przecież - długo można żyć z ciągłą sraczką?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 29, 2010 18:48 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Pseudorasowiec po wyglądzie długowłosy brytek. Mam ją od 29.10.2008 r., internetowa adopcja z Łodzi, od Edziny za pośrednictwem CooCaty. Nic nie wiem o jej przeszłości, od tamtej pory ma s....czkę. Dlatego non stop ma Smectę - coś zawsze zostaje w brzuchu. Ona ma około 10 lat jest mega proludzka. Miziak nakolankowy do entej potęgi. A że podłoga dębowa do remontu? Coś za coś. Nie nos dla tabakiery......

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 29, 2010 19:02 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Se musiałam looknąć jak wygląda bryt w wersji long hair - cudo! Ona od ponad roku ma wciąż sraczkę?? Koszmar! Przy czym jeśli - jak piszesz - była bita za brudzenie, to pewnie miała ją już wcześniej. Nie mam pomysłu, nie będę mądrzejsza od wetów, zwłaszcza od CoolCaty, ale sytuacji zdecydowanie nie zazdroszczę. Miałam przez "chwilę" przeciekającego dowolnie Kłaczka bo najpierw wyszyty pęcherz, potem zanim "załapał" po kolejnej operacji to też sobie raz tu raz tam (a ja się cieszyłam że w ogóle) polewał i całokształt sytuacji daleki był od komfortowego. Bałam się że w pewnym momencie zacznie "walić" i sąsiedzi zwrócą mi uwagę na ulatniający się z mieszkania zapaszek - byłoby kiepściutko.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 29, 2010 20:19 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

To nie jest diagnoza CC. Mura była u niej krótko w lecznicy i nie zauważono nic szczególnego. Była wyniszczona, dostawała leki i rokowania były że po kuracji przejdzie. Ogolona do gołej skóry przyjechała do mnie w sweterku. Jak jej nie przechodziło to zaczęliśmy pogłębiać diagnostykę. Nic nie wyszło z badań a do mojej wetki trafił na leczenie bokser z po podobnych przejściach i z takim samym problemem. O swoich kłopotach pisałam na różnych wątkach i wypróbowywałam masę różnych sugestii. Teraz mam teorię że to trochę uwarunkowanie (pseuduch, zbyt duża przestrzeń ją deprymuje i stąd nadmierna nerwowość zwieraczy) i częściowo kłopoty zdrowotne - alergia skórno pokarmowa z uszkodzonymi wg wetki kosmkami jelitowymi = zespół złego wchłaniania. Nie ma sensu męczyć jej badaniami na potwierdzenie bądź obalenie tej tezy skoro i tak tego sie nie da wyleczyć. Można łagozić objawy i czekać. Czas jest jedynym lekarstwem. Ale pozostaje jeszcze część behawioralna - i tu może ktoś na coś wpadnie?
(sorry za OT ale masz tak popularne kotry że może komuś z odwiedzających Was przyjdzie coś do głowy i napisze?)

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 29, 2010 22:52 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Oj biedulka... i Tobie tez nielekko :cry:
Czy Mura jada karme z zawartoscia zboz?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob sty 30, 2010 3:32 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Hej kinguś :)
Witam się póóźną porą :D
Poszłam spać o 17,mój mąż szedł do pracy na 22 i miał mnie o 18 obudzić...No i obudziłam się,ale sama o 1 w nocy i zobaczyłam kartkę :D Pomyślałem że potrzebny ci dłuższy sen :)
Kochany nie? :D
Jestem ogólnie wyczerpana pracą,mam po całym tygodniu już dosyć...Nawet nie mam kiedy na miau zajrzeć bo w tygodniu po pracy to o 21 już kładę się spać :(
Pozdrawiam ciebie i kociaste ;)

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 30, 2010 6:50 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13 Stresa mam...

Bry sobotnie :D
Pogoda dzis koszmarna.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel, Silverblue i 178 gości

cron