Woland- magiczny kot! W swoim własnym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 28, 2010 9:37 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

jerzykowka pisze:Najśmieszniejsze, że ta kobieta w ogóle nie była zainteresowana adopcją. Ona po prostu gdzieś przeczytała ogłoszenie i tak do mnie napisała - z miłośco do kotów :wink:


trzeba było Pani powiedzieć, że hasło jest zastrzeżone przez Kotylion :P

jerzykowka pisze:Zazwyczaj pierwsze dokocenie jest dla dotychczasowego jedynaka dużym, stresującym przeżyciem. Może trochę poprychać, pomachać łapą, a Woluś ze strachu też może odpowiedzieć agresją I wtedy rośnie prawdopodobieństwo, że ponownie straci dom A ja muszę go przed tym uchronić


Asia, to zależy od domu. Co miałam zrobić z Klemensem jak przez dwa miesiące tłukli się z Georgiem? Georg był tak nieszczęśliwy, że stał sie agresywny i rzucał się na mnie? odwieźć Klemcia do Rzeszowa? do łódzkiego schronu? łatwo nie było, ale jak domek będzie chciał, to da radę :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 10:24 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Georg-inia pisze:
jerzykowka pisze:Najśmieszniejsze, że ta kobieta w ogóle nie była zainteresowana adopcją. Ona po prostu gdzieś przeczytała ogłoszenie i tak do mnie napisała - z miłośco do kotów :wink:


trzeba było Pani powiedzieć, że hasło jest zastrzeżone przez Kotylion :P

jerzykowka pisze:Zazwyczaj pierwsze dokocenie jest dla dotychczasowego jedynaka dużym, stresującym przeżyciem. Może trochę poprychać, pomachać łapą, a Woluś ze strachu też może odpowiedzieć agresją I wtedy rośnie prawdopodobieństwo, że ponownie straci dom A ja muszę go przed tym uchronić


Asia, to zależy od domu. Co miałam zrobić z Klemensem jak przez dwa miesiące tłukli się z Georgiem? Georg był tak nieszczęśliwy, że stał sie agresywny i rzucał się na mnie? odwieźć Klemcia do Rzeszowa? do łódzkiego schronu? łatwo nie było, ale jak domek będzie chciał, to da radę :ok:

Też doszłam do takiego wniosku, jak domek będzie NAPRAWDĘ chciał, to wszystko się ułoży. Dlatego będę rozmawiać, jeśli się jakiś odezwie :wink: Boję się, bo Woluś nie jest agresywny, ale ze strachu dodaje sobie animuszu buczeniem, a czasem dochodzi do łapoczynów (nawet z pacyfistą - trójłapkiem Demonkiem) :(
Zresztą ja się bojam wszystkiego, co wiąże się z adopcją Wolusia :oops: :roll: :evil: Ale jak się znajdzie właściwy dom to i strachy znikną!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw sty 28, 2010 10:27 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Różnie bywa, dokocenie Karmelkiem u różyczki, na początku sajgon a teraz wielka miłość, albo Farcik, ale to musi być naprawdę odpowiedzialny i rozsądny dom.

Kciuki oczywiście trzymamy :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 28, 2010 16:47 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Masz rację Inga!-a ja miałam oddać byle gdzie Klarę,która gryzła do krwi Antośkę?-mała sikała ze strachu pod siebie na jej widok!
Napisałam na portalu wet on-line o swoim problemie,poczytałam forum,troche sama sobie dopowiedziałam i po dwóch miesiącach problem przestał istnieć-co prawda wielkiej miłości nie ma,ale krew się nie leje!
Gdybym postapiła tak ,jak niektóre domki-czyli pozbyła sie szybko kłopotu-kocia znów trafiłaby na ulicę!
My rozumiemy,że koty bez przyczyny nie zachowują się tak agresywnie,że przyczyna może być bodziec psychicznym lub choroba -czysto fizyczna,ale inni?
Życzę Wolusiowi takiego wyrozumiałego,kochającego i rozsądnego domku!!!
Asiu-wałkuj i magluj domki-on nie może po raz kolejny stracić domu!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt sty 29, 2010 14:32 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Dziewczyny, proszę o radę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przed chwilą odezwał się domek w sprawie Wolusia. Młodzi ludzie, mieszkają w domu wolno stojącym wraz z małym pieskiem - spokojnym boidoopcem ze schroniska, mają też papugi (w dużej klatce, nie wypuszczają ich), królika (w dużej klatce) i szczurki (też w dużej klatce). Kiedy królik czy szczur opuszcza klatkę to tylko do nich na kolana czy ręce.
Planują nie wypuszczać kota, ale mogliby pomyśleć o wolierze (nad tarasem).
Robią znakomite wrażenie, bardzo kochają zwierzęta.
Jeśli chodzi o towarzystwo psa, to jestem zupełnie spokojna (jak ktoś się szaloną Melą nie stresuje, to już żaden pies nie robi wrażenia. Woluś lubi psy.) Kiedyś też miałam papugi w klatce, myszoskoczki w terarium (zabezpieczonym również od góry), psa i 2 koty w mieszkaniu. Nie było żadnych problemów, ale teraz wiecie... bojam się :roll:
Chyba się z tymi ludźmi umówię na wizytę przedadopcyjną u nich w domu. Co Wy o tym myślicie? Błagam, radźcie Cioteczki Kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt sty 29, 2010 14:45 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Asia, jedź, rozejrzyj się, pogadaj.
No i będziesz mądrzejsza.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 29, 2010 14:48 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Kochana ja uważam, że powinnaś się z nimi spotkać.
Liczebność zwierzaczków mówi, że kochają je bardzo.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 29, 2010 15:00 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Asiu-brzmi wspaniale i zgadzam sie z Kasią,że widać miłość do zwierząt!
Wolusieńku-czyżbyś wreszcie trafił na SWÓJ DOM?????
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lut 01, 2010 9:08 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Niestety to nie jest dom dla Wolanda. Ludzie niewątpliwie o wielkim sercu, ale... Pan kotów nie lubi, posądzał je dotąd o przegryzanie aorty 8O , zgodził się ze względu na żonę. Wyczułam jednak, że Woluś byłby tam jednak kolejnym zwierzakiem po przecinku :? Spędziłam tam 1.5 godziny i nie zadano mi ANI JEDNEGO pytania o Wolusia. Kiedy zaczynałam o nim mówić, nie pozwalali mi dokończyć i natychmiast opowiadali o różnych zwierzęcych ciekawostkach. Myślę, że byłoby to doskonałe miejsce dla kota dzikawego, który więdnie bez szans na adopcję w schronisku, nawet nie do końca kuwetkowego. I to będę im doradzać.

Ale, ale... wokół Wolusia zadziałała magia i być może zdarzy się coś wspaniałego. Nie chcę zapeszyć, więc więcej napiszę wieczorem lub jutro. Bardzo prosimy o kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon lut 01, 2010 10:36 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Oj no szkoda z tym domkiem, tak dobrze się zapowiadał, dobrze Asiu że pojechałaś, sprawa się wyjaśniła że to jednak nie ten domek.

No to trzymam kciuki i czekam na więcej informacji :ok: no już trzeba było napisać więcej albo nic nie pisać a nie nas tak trzymać w niepewności :evil: :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 01, 2010 10:43 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ciekawa jestem bardzo :lol: :lol: :lol:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 01, 2010 10:46 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

kciuki som :ok: :ok: :ok:

mnie się zdarzyło wydać kota do takiego domu, gdzie Pańcio się zgodził na kota dla spokoju w domu... kochają się z kotem miłością wielką. Ba! sama byłam takim domem :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 01, 2010 11:21 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Georg-inia pisze:kciuki som :ok: :ok: :ok:

mnie się zdarzyło wydać kota do takiego domu, gdzie Pańcio się zgodził na kota dla spokoju w domu... kochają się z kotem miłością wielką. Ba! sama byłam takim domem :mrgreen:

Pańcio by się pewnie w kocie zakochał (piesek się od niego nie odklejał :wink: ), ale Pani, niby wielka miłośniczka kotów, w ogóle niczym nie była zainteresowana. Opowiedziała jak jeden kot wypadł jej z balkonu, drugiego mamie ukradziono sprzed domu... Nigdy nie użyła imienia żadnego z nich, kot to kot. I do prywatnego weta (jakby byli jacyś inni) nie będą jeździli, bo tacy weci to tylko mnóstwo leków wymyślają, żeby pieniądze zdzierać. Itp., itd :wink:
Poza tym Pan uczulony na fretki, to może na koty też :?

Ale, ale.... tadam, tadam - mogę już "ogłosić", że Woland trafi do mojej przyjaciółki :dance: :balony: :dance2:
Nie wiem czy pamiętacie - kiedy pierwszy raz Woluś do mnie trafił byłam 2 tygodnie na wakacjach i w tym czasie mieszkała u mnie i opiekowała się zwierzyną moja przyjaciółka Ilonka. Wówczas zaprzyjaźniła się właśnie z Wolusiem. Jednak o adopcji nie było mowy, mieszkała wówczas z rodzicami, nie była gotowa. Długo myślała (nic mi nie mówiąc :wink: ), bo wie, że to decyzja na całe kocie życie, że to wielka odpowiedzialność. Nie mogłabym marzyć o wspanialszym happy endzie :spin2: :spin2: :spin2: Ilonka to złoty człowiek o wielkim, mądrym i dobrym sercu :D :D :D Ufam jej całkowicie i znam jej stosunek do żywych istnień :D :D :D Poza tym Woluś "zostanie w rodzinie" :D :D :D
Dzisiaj popołudniu magiczny kot Woland pojedzie do swojego domku i swojej cudownej Dużej na zawsze :!: :!: :!:
Ryczę jak bóbr, całą noc nie spałam z wrażenia, po prostu nie spodziewałam się takiego daru od losu dla mojego kochanego Wolusia... Mój kochany Woluś będzie wreszcie naprawdę szczęśliwy :!: Ciągle nie mogę w to uwierzyć...
Boszsz, żeby już nic złego się nie stało :oops:

Oczywiście nadal upraszam o kciuki, za przeprowadzkę (plecaczek już spakowany) i aklimatyzację - za Wolanda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Żeby nie zapeszać nie zdejmuję chwilowo ogłoszeń, bo gdyby nagle Ilonce zaczęła się alergia (tak jak Kasi, która przygarnęła Minię Cynamonkę), albo cuś (tfu, tfu)............ Wiecie, lepiej nie ryzykować pochopnie :wink: :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon lut 01, 2010 11:34 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

a po cichutku to już można się ucieszyć? 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 01, 2010 11:46 Re: Woland- magiczny kot! po roku powrót z adopcji :(

Georg-inia pisze:a po cichutku to już można się ucieszyć? 8)

Inga, nawet gromko :lol: Tylko ja jeszcze z wrażenia sparaliżowana jestem :roll: :twisted: :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 99 gości