Julek z Włocławka

Julek zostanie ile trzeba będzie. Chociaż krucho u właścicielki z finansami. A propos, może wiecie czy w Łodzi jest coś takiego jak kupony na darmowe sterylki/kastracje? To ułatwiłoby sprawę kastracji.

**Adopcje: 9 >>**

Krucho z finansami jest u większości posiadaczy zwierza.Szkoda,że nie myslą o tym biorąc puchata kulke.
Jednak pzred "wydaniem"kota powinna byc kastracja.Łatwiej znaleźć potencjalny dom!

Szkoda kitusia.Szybko domek potrzebny.Myśle,że znaczy teren i to tez jest przyczyną niesnasek.

Julek czeka na dom!

W górę!

do góry, cudny kocie!

Juleczku do góry!

podrzucam wieczorem...

A ja z rana ;-)

Karena pisze: A propos, może wiecie czy w Łodzi jest coś takiego jak kupony na darmowe sterylki/kastracje? To ułatwiłoby sprawę kastracji.

Są. Ale darmowe kastracje i sterylizacje są dla kotów bezdomnych.

Ten kot ma opiekuna i tenże opiekun powinien się liczyć z tym, że biorąc zwierzaka pod opiekę będzie ponosił wydatki. To jego obowiązek. Rozumiem, że ktoś może mieć trudną sytuację finansową, ale 70 zł czy 80 zł (a tyle przeciętnie wynosi koszt kastracji) to nie majątek. Można w ostateczności pożyczyć tę kwotę, oddać w dwóch czy trzech ratach, jeśli naprawdę jest tak źle z finansami.
Trudno mi pojąć, że dzieciom w wieku wczesnoszkolnym (czyli co najmniej siedmioletnim i starszym) trudno wytłumaczyć, jak należy postępować z kotem :roll:

. Nawet dużo młodsze dzieci sa w stanie zrozumieć, co kotkowi sprawia ból, czego się nie robi itp. Pod warunkiem, że rodzicom zależy by dziecko tego nauczyć i samemu być przykładem dobrego i troskliwego traktowania zwierzaka.
Podejrzewam raczej, że kot się po prostu znudził albo zaczął znaczyć i stąd pomysł oddania go. Czy znajoma znajomej zrobiła jakieś ogłoszenia, szuka mu domu ogłaszając na stronach internetowych, czy coś robi w kierunku znalezienia mu domu ? Czy zwaliła temat na Ciebie i już ?
Samo założenie wątku na miau i "hopanie" go niewiele da. Kotów szukających domu są tu setki, konieczne są ogłoszenia.

Koleżanka, która zajęła się adopcją Julka kupowała ostatnio dla niego żwirek i saszetki, bo właścicielki na to nie stać... I sama jest zła na tę koleżankę, że wzięła kota, bo sama odradzała jej to, wiedząc jaka ma sytuację i jakie dzieci (Super Niania i te sprawy...). Julek ma wątki na dogo i caviarni. Koleżanka ma tez mu zrobić allegro.

Jeżżżżuuuuuu ... jak żal tego kota

Trzeba go mocno poogłaszać, jest śliczny :ok:

Karena pisze:Koleżanka, która zajęła się adopcją Julka kupowała ostatnio dla niego żwirek i saszetki, bo właścicielki na to nie stać... I sama jest zła na tę koleżankę, że wzięła kota, bo sama odradzała jej to, wiedząc jaka ma sytuację i jakie dzieci (Super Niania i te sprawy...). Julek ma wątki na dogo i caviarni. Koleżanka ma tez mu zrobić allegro.

Dobrze, że pomagacie. Porządne z was kobitki :1luvu:

.
Biedny kocio. Mam nadzieję, że szybko uda się mu znaleźć dom - ale ogłoszenia to naprawdę priorytet.
Oprócz allegro warto wstawić choćby jeszcze tu:

http://lodz.gumtree.pl
http://www.adopcje.org
http://www.ale.gratka.pl

Julek z Włocławka

Kto przegląda forum