tangerine-niestety, Pan nie zajmie sie kotami, ma w domu rottweilerta, agresywnego na koty, mieszka nawet nie w tym samym domu co ta pani. Miał dopytac czy ktos z sasiadów blizej nie zgodzi sie przez jakis czas ich karmic, a my bysmy szukali domów. Jesli nie-to nie wiem.Wszystkich ,ktorzy mu przyszli na mysl juz pytał,czy nie przygarneliby kota.
On powiedział,ze nie pozwoli ich wypuscic na dwor, ze woli,zeby były uspione. Ta Pani nie ma zadnej rodziny.
pomponmamo -dzieki za bazarek:1luvu:
...a w schronisku.....
dzika biała nadal na wolnosci, ale w budzie zarełko znika, ma ja naprawde porzadna, wiec chyba trzeba poczekac z łapaniem.Łokropniscie jest cwana.
Druga dzika obrazona siedzi w klatce.
Bardzo źle jest z Amidallą

, naprawde źle
jest juz 5 dzien na silnym antybiotyku i poprawy nie widzac, dostała jeszcze tolfine, cambiwit, i dzis podjełam decyzje o tym,ze musimy jej fundnac zylexisa-mam nadzieje,sory, ze bez konsultacii z ogołem.
dostała dzis pierwsza dawke
Nic nie je, dzis jej podałam conwa strzykawka , ale wiekszosc zwymiotowała, krztusi sie po prostu
Natomiast Lessi-lepiej, jedzenie powoli zaczyna znikac, i kot zaczyna zagadywac
No i ...tadammm.... Lessi to facet

...z jajcami
mój bład, nie zauwazyłam jak był taki przestraszony, nie sprawdzałam, a imie dla mnie było jednoznaczne z dziewczyną
Farinelli nadal w klatce, czeka tam na dom, na razie nie ma tragedii z tłokiem na korytarzu, ale moze sie to zmienic nawet jutro, wiecie jak to jest

A wtedy nie wiem co, naprawde reaguje niesamowicie histerycznie i agresywnie na inne koty
Figa i Zefirek tez od dzis na antybiotyku, Figa dzis nakarmiona calopetem.
oba dostały tez cambivit.
Falco na razie tylko dostał cambivit.
-------------------------------------------------------------------
wiesci od Petroniusza
cyt
Jest trochę obrażony, bo trzeba go było pomęczyć u weterynarza:). Dostał dwa zastrzyki i antybiotyk na 10 dni, krople do oczu, ma wyczyszczone uszka i ma maść do nich. Za kilka dni będzie już po rzymsku elegancki:):). Nadal jest bardzo grzeczny, zaakceptował nas i mieszkanie, już teraz nie tylko kuchnia i pokój syna są jego, ale wszystkie fotele w domu i wygodne łóżka:):). Okolice okien nadal są omijane:). Proszę się nie martwić, dbam o niego. Będę pisała na pewno jakie są postępy zdrowotne Peetroniusza.
Wysyłam zdjęcia obrażonego Kota:):)
pozdrawiam serdecznie:)
Elżbieta
dzwoniłam tez do Ziutki-wszystko u niej oki, chociaz jeszcze czasem kichnie
i dzwoniłam do pieknej Neny-nie zjadła kanarka

, wrecz raczej sie nim wogole nie interesuje.Relacje z psiakiem i dzieckiem i duzymi tez oki
