Musze tylko wiedziec jak to bedzie jesli Piotr czy Mariusz zdecyduja sie przyjechac i pomoc w odlowieniu kotkow czy zabiora je odrazu na sterylizacje, jesli tak to ile kotki tam zostana, klatka jesli uda sie zdobyc na pewno sie przyda jesli jednak nie to pogadam z pania od DT i omowimy jak rozwiazac sprawe. Szkoda ze koty tak zdziczaly, przez dwa dni przed moja uczelnia krecil sie kociak taki ok. 6-cio miesieczny, ale miziak straszny widac ze niczyj bo brudny niemilosiernie i glodny wlazil mi na rece no i juz nie moglam go zostawic

i ma juz dom a we wtorek sie okaze czy staly czy tymczasowy, bo poszedl na probe, no ale przynajmniej nie jest glodny i jest bezpieczny. Kurcze za duzo tych biedakow bez domu ja woze karme ze soba no i niestety czesto, za czesto sie przydaje.