Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AnielkaG pisze:ja to sobie myślę, ze ktoś kto pracuje w schronisku musi nie mieć serca, bo nie wiem jak można to wytrzymać codziennie
to by wiele tłumaczyło, ktoś pozbawiony uczuciowości wyższej zachowuje się dokładnie tak jak pani Dyrektor i mój ulubieniec
aamms pisze:Kopiuję ze strony psy.warszawa:
dellfin612 pisze:Przydałaby się porządna akcja nagłaśniająca, zaprzyjaźnieni dziennikarze z niezależną prasą.
mpogorzelski pisze:Poddasze pisze:...coraz mniej rozumiem. czy chodzi o dobro zwierząt czy o dobro ludzi na Paluchu? Jeśli o to drugie, to jako gatunek jesteśmy podli.
Ja juz dawno odpowiedzialem sobie na to pytanie
Inwestorem budowy jest Zarząd Rozbudowy Miasta, który zlecił wykonanie budynku białostockiej firmie Fadbet. Ekspertyza schroniska potwierdziła, że "przyczyną złej pracy drenażu jest jego całkowite zamulenie, spowodowane wadliwym wykonaniem, niezgodnym z projektem budowlano-wykonawczym". – Rzeczywiście, nie było prawidłowo zrobione. Zabrakło otuliny, co jest to niezgodne z projektem. Ma być to poprawione przez wykonawcę do końca czerwca. – powiedziała Wanda Dejnerowicz.
gaota pisze:mpogorzelski pisze:Poddasze pisze:...coraz mniej rozumiem. czy chodzi o dobro zwierząt czy o dobro ludzi na Paluchu? Jeśli o to drugie, to jako gatunek jesteśmy podli.
Ja juz dawno odpowiedzialem sobie na to pytanie
Poza odwiedzającymi i większością wolontariuszy, to na Paluchu ludzi brak![]()
Jestem zdruzgotona tymi cytatami, ale niestety nie zaskoczona![]()
Marzy mi się jakiś przewrót, rewolucja, w której przejęlibyśmy władzę na Paluchu. Mam wrażenie, że zwykły człowiek, bez specjalnego przygotowania, doświadczenia lepiej zarządzałby schroniskiem niż to co teraz sie tam dzieje. Wystarczy odrobina wyobraźni.
Absurdalne jest to, że boksy wykonano niezgodnie z projektem, a od wielu (ilu?) miesięcy schronisko nic z tym nie robi.Inwestorem budowy jest Zarząd Rozbudowy Miasta, który zlecił wykonanie budynku białostockiej firmie Fadbet. Ekspertyza schroniska potwierdziła, że "przyczyną złej pracy drenażu jest jego całkowite zamulenie, spowodowane wadliwym wykonaniem, niezgodnym z projektem budowlano-wykonawczym". – Rzeczywiście, nie było prawidłowo zrobione. Zabrakło otuliny, co jest to niezgodne z projektem. Ma być to poprawione przez wykonawcę do końca czerwca. – powiedziała Wanda Dejnerowicz.
Wykonanie niezgodne z projektem, w ogóle nie ma prawa być oddane do użytku!
Jaki wpływ na drenaż (w końcu drenaż czy kanalizacja?) ma jakaś otulina?
Co na ten temat wie p. Wanda? Czyżby ukończyła kolejny fakultet?
Dlaczego schronisko nie pozwało do tej pory wykonawcy? Wykonawca ponosi odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne. O usunięcie ich/przywrócenie do stanu zgodnego z projektem można domagać się przez 3 lub 10 lat od momentu zakończenia robót. Czemu nikt o to nie walczy? Można też samemu usunąć niezgodności i domagać się odszkodowania od wykonawcy. Dżisas, czy Paluch nie konsultuje się z żadnym prawnikiem?
Zwierząt szkoda bardzo, czemu cierpią z powodu ludzkiej głupoty?
mpogorzelski pisze:Sprawa Palucha pokazała juz wczesniej, ze nie ma czegos takiego jak niezalezne dziennikarstwo. To jeden, wielki polityczny układ gdzie tak naprawde dobro zwierzat lezy gdzies na najnizszej półce. Gdzie po jednej stronie stoi srodowisko prezydenckie a druga strona ze strachu każe nam tego nie ruszać (mialem tego nie pisac ale jestem w tej chwili bardzo zły). Gdzie liczą sie statystyki i dobry PR a przypadki nagłaśniania nieprawidlowości są skutecznie sekowane poprzez zastraszanie.
Nie mam pojęcia co musi się jeszcze wydarzyć by ktoś wreszcie przejrzał na oczy ale jestem pewny na 200%, że to kiedyś nastąpi. I liczę po cichutku by stało się to już niedługo. Chociażby dla dobra zwierząt.
Never pisze:kot jest w klatce, leczony na kk, potrzebna jest dla niego łazienka, raz - zeby w klatce nie siedział, dwa - on kocha byc głaskanym, trzy - zeby nie placic za lecznice![]()
W środę kot poszedłby do domu...
dellfin612 pisze:aamms, mpogorzelski, poddasze ... - może uliczna pikietka, taka na paręnaście tysięcy ludzi, coś zaczęłaby zmieniać,
skoro słowo pisane w necie (bo przecież nie w prasie) nie ma żadnego znaczenia?
Może to jedyna metoda nagłośnienia i uświadomienia problemu?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Silverblue i 29 gości