Sch.K-ce. Rudo-biały jednooki OJO prosi o kciuki za zdrowie.

Biedny Ojo,
kciuki mocno zaciśnięte :ok:

Cały czas

Ojo - trzymaj się :ok:

dziewczyny, dziękuję za kciuki w imieniu Ojka

Chłopak się wybudził z narkozy. Jest jeszcze pijany, ale już się ciekawie rozgląda i obwąchuje. Przez noc potrzymam Go jeszcze w transporterku, a rano wyjdziemy na pokoje. Niestety, Ojkuś będzie musiał nosić kołnierz, co pewnie będzie Mu przeszkadzało. Ale grunt, żeby się wszystko dobrze goiło. Jutro postaram się wrzucić jakieś zdjęcia.

będzie dobrze zobaczysz :ok:

Noc minęła spokojnie. Jednak go wypuściłam z transporterka. Ojo miał problem, bo kołnierz mu przeszkadzał, a trzeba było zwiedzić pokój. Ale dał radę. Gorzej ze mną, bo się co chwilę budziłam jak tylko kołnierzyk gdzieś zahaczył - najfajniejszy odgłos dawał w połączeniu z kaloryferem :twisted:

Ojo nie wygląda na zestresowanego. Wydaje mi się ufny i łagodny. Wpakował mi się do łóżka, wywalił brzucho i brumkał sobie do snu

. Trochę sobie pozaznaczał, np. poduszkę i legowisko, ale przez ten pokój przewinęło się mnóstwo kotów i On pewnie coś wyczuł. Ale ogólnie z kuwetą problemu nie ma, bo chodzi. Nawet nad ranem koopala zrobił.
Widać też, że brak oczka mu nie przeszkadza, to musi być faktycznie jakaś zaprzeszła sprawa. Co do zdjęć, gdy mnie tylko Mała oświeci jak, to obiecuję, że wrzucę.

Życzenia zdrowia dla Ojonka :ok:

No to Moony, masz znów "iskierkę" w czarno - białym świecie Twoich kotów

A ja mam takie pytanie - gdzie Ojonek został znaleziony?

Tego nie wiem. Wiem tylko tyle, co na pierwszej stronie napisano. Może Mała Ciocia coś więcej dopowie :roll:

Ojo jest niesamowitym pieszczochem. Gdy wchodzę do pokoju, od razu przybiega, brumka i wywala brzuch do głaskania. Na pewno był to domowy kot.

a postaram sie dowiedziec gdzie konkretnie, bo nie pamietam

Ojonek faktycznie cudny

nie ten kot co w schroniskowej klatce, zupełnie sie nie boi
miziak i wogole

je, pije, barankuje, kuwetkuje

a oczka wychodzi wydzielina, ma je zakrapiane, w taka malenka dziurke, bo szwy ma dwa , dostaje antybiotyk
Oswieciłam dzis moony wiec moze beda swieze foty :wink:

za rekonwalescencję

Ale się cieszę,że u Ojonka wszystko gra

Jakże często kot w schroniskowej klatce daje nam mylne wrażenie o sobie.
W klatce był przestraszony,siedział w kartoniku cichutko,nie pragnął kontaktu z człowiekiem,raczej bał się go nawiązać.
A w domu-proszę jaka zmiana w Jego zachowaniu.
Ojo :1luvu:

Cieszę się, ze Ojo okazał sie takim miłym kotkiem

faktycznie dziwnie musi wyglądać w twoim czarno-białym stadzie :twisted:

koty pewnie myslą 'jakas pauga nam sie przyplątała' :twisted:

dzięki za życzenia

Ojo na razie jest zamknięty w moim pokoju, żeby się zaaklimatyzował. Poza tym ma katar i kicha seriami, więc nie może iść w najbliższym czasie do reszty towarzystwa. Jutro będzie zmiana antybiotyku, bo ten chyba nie zadziałał. Ale apetycik mamy, i to spory :ok:

W ogóle Ojo jest kotem gadającym i ma bardzo ładny, dźwięczny głos.

Sch.K-ce. Rudo-biały jednooki OJO prosi o kciuki za zdrowie.

Kto przegląda forum