Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 27, 2010 14:38 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

Wima pisze:Dzięki :))
Podejrzewam, że Piniu ma wodowstręt, inne moje koty wskakują do wanny, piją wodę z kranu a Piniu nie...

"A! Jeszcze jedno - na wszelki wypadek zapewnij sobie dodatkową parę rąk do pomocy.. albo nawet dwie.. zależy jak bardzo Piniu nie lubi wody.. :twisted:"

Przypomina mi to przepis na kąpiel kota.z książki Jak żyć z wyrachowanym kotem, przepis obejmował także nici chirurgiczne, whisky i telefon do przyjaciela :twisted:



:twisted: :ryk:

Napisz jak się udały zabiegi pielęgnacyjne..

A z tej samej beczki, tylko dotyczące moich kociastych - to na sobotę rano jestem umówiona z MłodąWetką na czesanie Bazyla.. To znaczy wetka poda głupiego jasia a ja będę czesać i wycinać kołtuny z łapek i podwozia..
Bez tego, jak pisałam, nic się nie da zrobić..

Jeśli chodzi o Bijoux, to poprosiłam forumową Dobrą Duszę o pomoc.. :1luvu: I chyba też to załatwimy w weekend..


No i to już moje - jednak muszę iść znowu do szkoły.. :crying: od kwietnia zaczynam roczne studia podyplomowe.. buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.. A nie chce mi się.. nawet nie umiem napisać, jak bardzo mi się nie chce..
tak jak mi się nie chce, tak muszę to zrobić.. :crying: Wrr.. :evil: inaczej nici z podwyżki.. a moje kociaste muszą coś jeść..
czyli wychodzi na to, że idę się uczyć dla moich footer.. :twisted:
No! Przy odpowiedniej motywacji od razu mi się polepszyło.. :mrgreen:
Zacisnę zęby i jakoś przetrwam ten rok.. :roll:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 27, 2010 14:51 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

aamms pisze:
Wima pisze:Dzięki :))
Podejrzewam, że Piniu ma wodowstręt, inne moje koty wskakują do wanny, piją wodę z kranu a Piniu nie...

"A! Jeszcze jedno - na wszelki wypadek zapewnij sobie dodatkową parę rąk do pomocy.. albo nawet dwie.. zależy jak bardzo Piniu nie lubi wody.. :twisted:"

Przypomina mi to przepis na kąpiel kota.z książki Jak żyć z wyrachowanym kotem, przepis obejmował także nici chirurgiczne, whisky i telefon do przyjaciela :twisted:



:twisted: :ryk:

Napisz jak się udały zabiegi pielęgnacyjne..

A z tej samej beczki, tylko dotyczące moich kociastych - to na sobotę rano jestem umówiona z MłodąWetką na czesanie Bazyla.. To znaczy wetka poda głupiego jasia a ja będę czesać i wycinać kołtuny z łapek i podwozia..
Bez tego, jak pisałam, nic się nie da zrobić..

Jeśli chodzi o Bijoux, to poprosiłam forumową Dobrą Duszę o pomoc.. :1luvu: I chyba też to załatwimy w weekend..


No i to już moje - jednak muszę iść znowu do szkoły.. :crying: od kwietnia zaczynam roczne studia podyplomowe.. buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.. A nie chce mi się.. nawet nie umiem napisać, jak bardzo mi się nie chce..
tak jak mi się nie chce, tak muszę to zrobić.. :crying: Wrr.. :evil: inaczej nici z podwyżki.. a moje kociaste muszą coś jeść..
czyli wychodzi na to, że idę się uczyć dla moich footer.. :twisted:
No! Przy odpowiedniej motywacji od razu mi się polepszyło.. :mrgreen:
Zacisnę zęby i jakoś przetrwam ten rok.. :roll:

Ale podyplomówki to proforma często 8) Tylko, że trzeba na zajęcia uczęszczać :mrgreen:
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Śro sty 27, 2010 14:53 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

mój wykładowcka z psychologii zawsze powtarzał, ze bardzo ważne jest ciągłe ćwiczenie mózgu i szarych komórek. Wówczas nie straszne są kiedyś na starość jakieś tam demencje i tym podobne ;)
ciesz się zatem aamms 8) :twisted:


trzymam kciuki za czesanie Bazylka!!!!!!!!!11 :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 14:56 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

vega29 pisze:
aamms pisze:
Wima pisze:Dzięki :))
Podejrzewam, że Piniu ma wodowstręt, inne moje koty wskakują do wanny, piją wodę z kranu a Piniu nie...

"A! Jeszcze jedno - na wszelki wypadek zapewnij sobie dodatkową parę rąk do pomocy.. albo nawet dwie.. zależy jak bardzo Piniu nie lubi wody.. :twisted:"

Przypomina mi to przepis na kąpiel kota.z książki Jak żyć z wyrachowanym kotem, przepis obejmował także nici chirurgiczne, whisky i telefon do przyjaciela :twisted:



:twisted: :ryk:

Napisz jak się udały zabiegi pielęgnacyjne..

A z tej samej beczki, tylko dotyczące moich kociastych - to na sobotę rano jestem umówiona z MłodąWetką na czesanie Bazyla.. To znaczy wetka poda głupiego jasia a ja będę czesać i wycinać kołtuny z łapek i podwozia..
Bez tego, jak pisałam, nic się nie da zrobić..

Jeśli chodzi o Bijoux, to poprosiłam forumową Dobrą Duszę o pomoc.. :1luvu: I chyba też to załatwimy w weekend..


No i to już moje - jednak muszę iść znowu do szkoły.. :crying: od kwietnia zaczynam roczne studia podyplomowe.. buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.. A nie chce mi się.. nawet nie umiem napisać, jak bardzo mi się nie chce..
tak jak mi się nie chce, tak muszę to zrobić.. :crying: Wrr.. :evil: inaczej nici z podwyżki.. a moje kociaste muszą coś jeść..
czyli wychodzi na to, że idę się uczyć dla moich footer.. :twisted:
No! Przy odpowiedniej motywacji od razu mi się polepszyło.. :mrgreen:
Zacisnę zęby i jakoś przetrwam ten rok.. :roll:

Ale podyplomówki to proforma często 8) Tylko, że trzeba na zajęcia uczęszczać :mrgreen:



Pracę dyplomową muszę napisać.. :crying:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 27, 2010 14:58 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

magdaradek pisze:mój wykładowcka z psychologii zawsze powtarzał, ze bardzo ważne jest ciągłe ćwiczenie mózgu i szarych komórek. Wówczas nie straszne są kiedyś na starość jakieś tam demencje i tym podobne ;)
ciesz się zatem aamms 8) :twisted:


trzymam kciuki za czesanie Bazylka!!!!!!!!!11 :ok: :ok: :ok:



Chyba w poprzednim wątku pisałam, że felionologię i felinoterapię mogłabym studiować w systemie dziennym przez cztery albo pięć lat.. :twisted:
Ale to co muszę zaliczyć, to nuda i na samą myśl mnie odrzuca..
A jeszcze praca dyplomowa z tego.. łomatko.. :strach:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 27, 2010 15:32 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

aamms pisze:
magdaradek pisze:mój wykładowcka z psychologii zawsze powtarzał, ze bardzo ważne jest ciągłe ćwiczenie mózgu i szarych komórek. Wówczas nie straszne są kiedyś na starość jakieś tam demencje i tym podobne ;)
ciesz się zatem aamms 8) :twisted:


trzymam kciuki za czesanie Bazylka!!!!!!!!!11 :ok: :ok: :ok:



Chyba w poprzednim wątku pisałam, że felionologię i felinoterapię mogłabym studiować w systemie dziennym przez cztery albo pięć lat.. :twisted:
Ale to co muszę zaliczyć, to nuda i na samą myśl mnie odrzuca..
A jeszcze praca dyplomowa z tego.. łomatko.. :strach:

Anulka, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :ryk:
Ty się roczek pomęczysz :ryk: ale przelicz ,ile więcej potem footerka puszeczek Felixa dostaną :twisted: :twisted:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Śro sty 27, 2010 17:10 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

kasiunia773 pisze: Anulka, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :ryk:
Ty się roczek pomęczysz :ryk: ale przelicz ,ile więcej potem footerka puszeczek Felixa dostaną :twisted: :twisted:


No to pisałam, że tylko to mnie motywuje..
Chociaż jeśli ta podwyżka starczy na dwie - trzy puszki, to gra nie warta świeczki.. :roll:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 27, 2010 17:38 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

aamms pisze:




Pracę dyplomową muszę napisać.. :crying:
oj tam wielkie rzeczy-napiszesz i już :) mam nawet tytuł "Krok marszowy na terenie podmokłym" 8)
a tak powaznie jesli ja na SHG-u napisałam prace na wydziale menedżerskim ,a jak wiadomo artysta jestem czyli krasnoludek z innej(bardzo) bajki- i jeszcze mi dyplom z napisem bardzo dobry dali-to co dopiero TY..............praca bedzie,że klękajcie narody!!!!!
Ostatnio edytowano Śro sty 27, 2010 17:39 przez Serniczek, łącznie edytowano 1 raz
Serniczek
 

Post » Śro sty 27, 2010 17:39 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

Zaglądam sobie, żeby sprawdzić, ile do wiosny :mrgreen:


Może sie dobra dusza forumowa znajdzie i pomoże pracę napisać? ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro sty 27, 2010 17:44 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

Z góry przepraszam za offa, zapraszam na wątek Vincenta.
Pomóż sfinansować jego leczenie.
Dziękuję

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 27, 2010 20:05 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

mam na tymczasie puchatą Zoyę- czy jest w trójmieście jakiś spec od kołtunów? :mrgreen: mała jest kochana, i nie warczy na szczotkę, ale ma takie filcowe kulki za uszami, pod bródką, na klacie i na podwoziu że chyba będzie trzeba wyciąć...
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 27, 2010 22:06 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

rambo_ruda pisze:mam na tymczasie puchatą Zoyę- czy jest w trójmieście jakiś spec od kołtunów? :mrgreen: mała jest kochana, i nie warczy na szczotkę, ale ma takie filcowe kulki za uszami, pod bródką, na klacie i na podwoziu że chyba będzie trzeba wyciąć...


to wycinaj, tylko jednak z czyjąś pomocą, żeby dobrze przytrzymać kota, żeby się nie szarpnął podczas wycinania.. bo można niechcący wyciąć kołtunka ze skórą.. :?

Te kulki za uszami, to można łatwo wyjąć tylko przy pomocy grzebienia.. bródkę powinna pozwolić sobie wyczesać, bo kociaste raczej lubią drapanie pod bródką.. mam nadzieję, że Zoya też.. gorzej z klatą i podwoziem.. raczej sama tego nie zrobisz.. przynajmniej ja nie potrafię u moich tymczasów..

A wracając do tych moich studiów, to już całkiem na poważnie, wiem, że muszę iść i nie ma zmiłuj.. i że mi to potrzebne do pracy..
ale najbardziej przeraża mnie to, że będą odbywać się kosztem weekendów.. a ja w piątki już całkiem nie żyję i wekeend służy mi do chociaż częściowej regeneracji całkowicie wyładowanych baterii.. Nie przeraża mnie pisanie pracy, a w każdym razie dużo mniej od utraty tych wolnych dni.. :? wprawdzie to tylko raz w miesiącu ale aż się boję pomyśleć jak ja to przetrzymam..
chyba już nie te lata i nie te siły co kiedyś.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 27, 2010 22:14 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

Serniczek pisze:
aamms pisze:

Pracę dyplomową muszę napisać.. :crying:
oj tam wielkie rzeczy-napiszesz i już :) mam nawet tytuł "Krok marszowy na terenie podmokłym" 8)
a tak powaznie jesli ja na SHG-u napisałam prace na wydziale menedżerskim ,a jak wiadomo artysta jestem czyli krasnoludek z innej(bardzo) bajki- i jeszcze mi dyplom z napisem bardzo dobry dali-to co dopiero TY..............praca bedzie,że klękajcie narody!!!!!


Tytuł niezły.. :twisted:
Chciałabym przeczytać taką.. :mrgreen:

tja.. 'klękajcie narody'.. chyba w chwili zwątpienia w trakcie czytania.. :roll: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 28, 2010 11:14 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

Z mojego suwaczka w podpisie wychodzi, że do wiosny jeszcze niecałe dwa miesiące.. jak patrzę za okno, to wydaje mi się to całkiem niemożliwe.. :?
Wczoraj nie chciałam wierzyć, że ten spadek ciśnienia jakoś się na mnie odbije, bo do późnego wieczora byłam w cudownej formie.. :1luvu:
A dzisiaj.. :? do tego stopnia mnie trzepnęło, że poprosiłam o urlop.. i w ogóle dopiero niedawno zwlokłam się z łóżka.. :? Ech..
Ja chcę, żeby już była wiosna, kwiaty, listki na drzewach i ciepło.. :crying:

Dzisiaj idę z Mrówką na kontrolę poantybiotykową.. z nadzieją, że wreszcie jej przeszło..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 28, 2010 21:42 Re: Moje kociska VIII.. Farcik - oba testy negatywne.. :)) s. 60

Nie doszłam do weta z Mrówką.. :oops:
Jeszcze dzisiaj dam antybiotyk a jutro po południu pójdziemy..
Za to dzisiaj był Farcik.. Jest lepiej, chociaż trzeba było strasznie długo słuchać, bo mrrrrrrruczał łobuz jak stado traktorów.. :twisted:
W sobotę kończymy antybiotyk i kontrola..
Reszta w porządku..

A mój wolny dzień bardzo się przydał.. pospałam porządnie i dopiero po południu stanęłam na nogi.. Nie miałam pojęcia, że ten spadek ciśnienia tak mi da popalić.. :roll:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości