Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Justynko

podziwiam.
Prawdziwy koci szpital.
Żeby chociaż domki się odzywały. :ok:

Za chwilkę znów jedziemy do weta , ja tam jestem codziennie :twisted:

Czekamy na wieści.
:ok:

żeby było już tylko lepiej.

Jesteśmy juz po wizycie u weta :
Rudolf już znacznie lepiej ale co najmniej do soboty jeździmy do weta na zastrzyki ...
Mysia tez lepiej i też nadal dostaje zastrzyki , Ozi tez ...

Jest problem z insolem zastrzykami dla Czorta , nigdzie nie można go dostać ale moja wspaniała wetka dzwoni wszędzie i pyta i choćby spod ziemi to go zdobędzie :lol:

aaaa... Pani Maja wie o Rudim...? :oops:

LSVC, co tam u Killusia?

i do gory mrusie

Korciaczki pisze:aaaa... Pani Maja wie o Rudim...?

LSVC, co tam u Killusia?

Wie , napisałam do niej maila ale mi nie odpisała :roll:

Kiluś vel Kilkujadek czyli Bico a ostatnio coraz częściej Kilosław (jak jest niegrzeczny...) wciąż szaleje

jak tylko zrzucę z aparatu fotki, to się Wam nimi pochwalę

prawdziwe żywe kocie srebro

ten kot chyba wcale nie śpi... śpi razem z nami i z pozostałą dwójką w jednym łóżku, ale ilekroć na niego spojrzę, ma otwarte oczy... jak czasem sobie ucina drzemkę między czarno-białymi Kajkiem i Kokosem a ja biegnę po aparat, żeby mu zrobić zdjęcie, to od razu otwiera oczy... mruczy najcudowniej w świecie

ogólnie jest raczej grzeczny, chociaż ciekawski maksymalnie, wszędzie wchodzi, no i jego pasją jest podjadanie z misek pozostałej dwójce (a oni wcale nie protestują! tylko, że jeden jest na diecie, a drugi je karmę dla kastratów...) i kradzież orzeszków oraz cukierków... nie potrafi się przed tym powstrzymać... a teraz właśnie mały grzeczny kotek zrzucił pranie z suszarki... naprawdę grzeczny... troszkę to jego kocie adhd jakby się zmniejszyło i w końcu można z nim nawiązać kontakt wzrokowy, chociaż i tak - jak to kot - totalnie nie reaguje na to co się do niego mówi. A jeszcze cosik - razem z pozostałą dwójką ma jeszcze jedno hobby - uwielbia wpatrywać się w płonący w piecu ogień... tylko jedzenie jest w stanie wyrwać go z tej kociej zadumy... chomiczki, które też posiadamy w liczbie dwie dziewczynki (kiedyś były dla równowagi dla dwóch kocurów) póki co w ogóle nie budzą jego zainteresowania, bo mu do nich za wysoko... tak jak do Kokosa wylęgującego się na szafie. Z Kajkiem i Kokosem dogadują się wzorowo, chociaż czasem lubią się powystrzelać łapkami po pyszczkach... słodziaki wszystkie trzy

każdy inny i każdy fantastyczny

koty to najlepsze zwierzaki na świecie! Cała trójka, no i oczywiście my dwoje

, serdecznie pozdrawiamy

i wciąż trzymamy kciuki...
:ok:

za zdróweczko!
:ok:

za domeczki!
:ok:

za wszystkie koteczki

Dobrze, że kicie zdrowieją, :ok:

za zdrówko i domki

LSVC pisze: koty to najlepsze zwierzaki na świecie!

swieta racja :1luvu:

pomruczonka buziaki i glaski dla calej trojki

Zaglądam i podrzucam koteczki przed północą.
:ok:

nadal trzymam za unormowanie zdrówka.

Pozdrowienia od Teqilli!

Początkowo z małą było trochę kłopotów, dostawała antybiotyki przez pierwsze 2 tygodnie, ale teraz już jest w pełni sił.
Z łagodnego kociaka zmieniła się w istną Teqille - wiecznie "pijaną" kocice. Dziadków bawi swoim bieganiem za piłką, pociąganiem za wszystkie sznurki wokół drapaka, dzikim pędem dookoła pokoju, a zwłaszcza proszeniem o jedzenie: przechyla wtedy łepek o 90' i wyciąga języczek oraz łapkę. Jest rozpieszczana żywieniowo, kocykowo, zabawkowo i przede wszystkim miziakowo! No i od niedawna ma przyjaciela - Łizio - kot mojego chłopa przebywa w mieszkaniu obok - kiedy chce iść poromansować to miauczy pod drzwiami.

Miziaki dla wszystkich kociaków i przepraszam za długą nieobecność.

Kiluś , Teqila miałyście szczęście trafić do tak wspaniałych domków , wielkie podziękowania za opiekę dla LSVC i Patrycja Teqilla za tak piękną opiekę :1luvu:

Jakie dziś wieści u mruczków? Odezwał się jakiś domek?

(Jeśli nie, to gapa a nie domek, bo w taką śnieżycę lepszego towarzystwa od kociego po prostu nie ma i już.

)

Patrycja Teqilla pisze:

sliczna kocia parka

Dogaduja sie bez problemow?

Luinloth pisze:Jakie dziś wieści u mruczków? Odezwał się jakiś domek?

(Jeśli nie, to gapa a nie domek, bo w taką śnieżycę lepszego towarzystwa od kociego po prostu nie ma i już. )

ty jak cos powiesz, to zawsze celnie trafiasz w samo sedno :ryk:

Ale koty sa dobre nietylko na sniezyce, kot jest dobry na wszystko, kazda pore roku, kazda dolegliwosc, chandre, smutki, zamotnosc, a w chwilach radosci potrafi ja podwoic i potroic cieszac nasze oczy szalencza zabawa

Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Kto przegląda forum