
Kociaste kulturalnie się dziś zachowały i meczyk się rozpoczął dopiero z pierwszym dzwonkiem budzika


Młoda niestety nienajlepiej. Tzn. oczka już ma bardzo ładne, na brzuszku przez noc nic się nie zadziało - ona go na pewno nie wylizuje, bo rana jest nieruszona i ładnie przyschnięta. Ale pod ranką jest na pewno jakiś stan zapalny, no nic, jest na antybiotyku. Kubraka nie założyłam, przemyłam dobrze z rana tylko. Zakładanie tego kubraczka na wilgotny po przemyciu brzuch raczej jej nie pomoże, a sierść trochę długo wysycha.
Niestety pojawiły się problemy z noskiem, tzn. słychać, jak oddycha, że nosek jest przytkany


Dostała rano kolejną porcję antybiotyku i kropelki.
Tak się zastanawiam... kk jest chorobą wirusową, a ona dostaje tylko antybiotyk. Na początku dostała Tolfine i to wszystko. Czy nie powinna brać jeszcze czegoś p/wirusowego?
Dziś na pewno dostanie jeszcze betaglukan na poprawę odporności, tylko czy to wystarczy?