Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 26, 2010 21:02 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Georg-inia pisze:
atla pisze:Inga była dziś w lecznicy, ale nie pisała nic o Florku. ale z nim nie jest dobrze: chłpak nie je, siedzi nieruchomo... strasznie mi go szkoda... :(


Florek zjadł. Znaczy może nie zjadł sam, ale Ania wepchnęła w niego dużo puszeczki hillsa i nie zwymiotował. Poza tym podobno potrafi sam się położyć, jeszcze w sobotę, jak próbowałam go dotknąć zwyczajnie się przewracał...
Przytrzymałam go do pobrania krwi na PCR. Ania daje mu jednak szansę. :love:
krew pójdzie do badania, żeby wykluczyć bądź potwierdzić FIV. Na wynik czeka się niestety 10 dni. Samo badanie też jest drogie. Potrzebujemy pieniędzy :(

Ten kot jest takim przytulakiem :( męczyłyśmy go, a on mruczał cały czas :( krew jest bardzo, bardzo rzadka i bardzo jasna...


nie ma krzepliwości
bardzo się cieszę z szansy Florka
on ma wielką wolę życia
bo pamiętam jak już raz
zmartwychwstał wyglądał jakby umarł
a później chodził sobie na tych chudych nóżkach i się domagał głasków
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 21:26 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Florek w nocy sam zjadł i nie zwymiotował. Cały dzień dostawał płyny i jedzenie na siłę, mruczał. Wieczorem poczuł się gorzej, zwymiotował i zaczął się przwracać. Ulgę przynosiło mu masowanie brzuszka. Potem już było tragicznie -dostał strasznych ataków bólowych, miał rozszerzone źrenice, siedział wbity głową w kąt klatki. Bardzo wzdął mu się brzuszek. Nakłułam go i miał pełno FIP-owego płynu. Uśpiłam go. Strasznie mi z tym i strasznie mi go szkoda. Badań na PCR nie zdążyłam jeszcze wysłać, więc nie będzie trzeba za nie płacić.
Otto rano czuł sie dobrze. W nocy ładnie zjadł sam całą miseczke suchego jedzenia. Na mój widok miauczał i się miział. Potem dostał leki i się obraził. Leżał i się nie ruszał. Podłączyłam mu kroplówki i karmiłam cały dzień na siłę. Zobaczymy czy zje cos w nocy.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 21:31 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Florku :crying: spodziewaliśmy się tego, ale później pojawiła się iskierka nadzieji.....:( Aniu zrobiłaś dla niego wszystko. Szkoda, że musial biedny tak cierpieć :(
żeby tylko Otto dał radę........
takie smutne to wszystko :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 21:35 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

:cry: :cry: :cry: ogromnie, ogromnie mi przykro.......

Erin66

 
Posty: 158
Od: Śro gru 23, 2009 20:13

Post » Wto sty 26, 2010 21:40 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Dzięki Tobie Aniu nie konał sam w schronisku.
Biedny, biedny kotuś :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 22:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Florciu ['] biegaj szczęśliwie za TM.

Aniu, dziękujemy że nie zostawiłaś go cierpiącego w schronisku i próbowałaś zawalczyć.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 22:03 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

atla pisze:wiem, że Myszeńka ją widziała wczoraj. niech powie co sądzi. ale wg mnie ona nie da rady w schronie. moje zdanie.

Popieram. Czekam aż Erin się odezwie :)
Pojedziemy po Bajeczkę jutro jak da radę ... :kotek:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto sty 26, 2010 22:12 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Florku [*] a przez chwilę była nadzieja.... :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sty 27, 2010 0:50 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Przykro mi, Florku.....
Pocieszam się, że nie cierpiałeś dłużej niż było to konieczne(?) niezręczne słowo....
Jakość życia i chęć życia - to brałabym pod uwagę, trudne wybory, ale brak wyboru nie jest żadnym wyjściem, tylko umyciem rąk. Ktoś zafundował kotu cierpienie, czy mam prawo fundować mu ciag dalszy cierpienia, życie które boli? Tu przypomina mi się Pączek.
I to jest przestroga.
Pamiętam koty, bardzo chore i walczące i widziałam, gdy przychodził czas, gdy prosiły już o pomoc, moje własne ukochane koty. Śmierć przez uduszenie jest okrutna. Nikt na to nie zasłużył.

Przy schroniskowych, tak, jest bardziej rozsądne i rozumowe myślenie. I jest myślenie o dziestu innych kotach w boksach i klatkach obok.
Tak jak wiem, że każdy dt ma swoją wyporność, dla jednego będą to 4 koty, dla innego 10, dla trzeciego 20 ale już 21 nie będą mieli jak i za co pomóc, a potrzebujących będzie zawsze zbyt wiele. Szacowanie szans i wybory - piekielnie trudne. Niech każdy robi ile może, ale nie rozlicza tych, którzy co tydzień widzą w schronie kolejne i kolejne BARDZO pilnie potrzebujące pomocy.
Zanim ktoś oceni, że nie pomogliśmy (wolontariusze) kotu X albo Y, zapytam, a gdzie finanse i dt, który kotem X, Y, Z i P się zajmie?
I co zrobi z kotem, który okaże się + ?
Przeraża mnie ilość potrzebujących kotów, brak dt, brak kasy.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro sty 27, 2010 1:44 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

i znalazła się druga łowiecka
u Magiji

Obrazek
Obrazek
Obrazek

mały jest prześmieszną puchatką kulką napędzaną krótkim ogonkiem :lol:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro sty 27, 2010 8:24 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

CoolCaty pisze:Florek w nocy sam zjadł i nie zwymiotował. Cały dzień dostawał płyny i jedzenie na siłę, mruczał. Wieczorem poczuł się gorzej, zwymiotował i zaczął się przwracać. Ulgę przynosiło mu masowanie brzuszka. Potem już było tragicznie -dostał strasznych ataków bólowych, miał rozszerzone źrenice, siedział wbity głową w kąt klatki. Bardzo wzdął mu się brzuszek. Nakłułam go i miał pełno FIP-owego płynu. Uśpiłam go. Strasznie mi z tym i strasznie mi go szkoda.


o Boże, Aniu :( a myślałam, miałam nadzieję, że jednak, jakoś, coś... nie wiem. :(



ale łowiecka Magijowa ma cudo zdjęcia :love: on troszku do mojej Emmy podobny. Nasza łowiecka to wycieruch, wczoraj go TŻ przyłapał jak próbował schować kostkę w worku z węglem... nie mogę go pokazać, wstyd mi :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 8:43 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Florku! :crying: biegaj za TM. tam już nic cie nie zaboli...
Aniu! dziękuję, że nie umierał sam w schronie!
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 8:47 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

no same łowiecki w tych DT :twisted: To już tak pod wielkanoc?? a ma ktoś zająca???????? :mrgreen:

no i co z tą Bajeczką....... :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 27, 2010 8:49 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

magdaradek pisze:no i co z tą Bajeczką....... :(


Zgadujemy się z Erin, będzie dobrze.
MUSI.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro sty 27, 2010 9:01 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Myszeńk@ pisze:
magdaradek pisze:no i co z tą Bajeczką....... :(


Zgadujemy się z Erin, będzie dobrze.
MUSI.


a Bajka będzie miała robione testy? I co jeśli będzie + ??
oby nie!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 112 gości