czarna pantera Zuza, ma dom stały :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 26, 2010 20:50 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

Kruszyna pisze:Myślicie, że ona się przyzwyczai do mieszkania w domu po całym dotychczasowym życiu spędzonym na działkach? :(

Kasiu, według mnie to jest domowa kotka , u magnetki czuła się dobrze, teraz już wiemy że w ostanim dniach pogorszenie jej samopoczucia mogło być spowodowane chorobą

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto sty 26, 2010 20:52 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

Kruszyna pisze:Myślicie, że ona się przyzwyczai do mieszkania w domu po całym dotychczasowym życiu spędzonym na działkach? :(

działkowa jest ta druga koteczka która została tam jeszcze została, nie ma przyciętego uszka, jak jej się nie uda złapać w lutym, to na wiosnę będziemy ratowac maluchy :( Kruszyna, ta kotka Ciebie zna, w Tobie cała nadzieja na łapankę :wink:
Ostatnio edytowano Wto sty 26, 2010 22:00 przez jessi74, łącznie edytowano 1 raz

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto sty 26, 2010 21:03 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

Zbieram siły na łapankę ;)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 26, 2010 21:08 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

oto fragment listu od pani która adoptowała Strzałkę :( ,
przepraszam, wczoraj nic nie napisalam, bo bylam zdenerwowana i rozzalona. na dodatek sklamalam. mam pretensje i to ogromna. moze nie do Pan personalnie, ale do systemu w jakim dzialacie. no coz... jak zapewne Panie pamietacie Strzalke zabralismy w sobote. i juz w niedziele odkrylam w jakim okronym stanie sa jej uszy i jak bardzo silny jest brzydki zapach z pysia zwlaszcza rano. nie zwlekajac w poniedzialek rano zadzwonilam do lecznicy Żako na Bajana. tej samej, do ktorej chodze z Lesiem. pojechalismy pod wieczor. kotce od razu zrobiono wymaz z uszu. silny stan zapalny zwlaszcza prawego, wywolany paciorkowcem. uszy zostaly przemyte i pan doktor podal lekarstwo, do stosowania rowniez w domu przez trzy tygodnie. Strzalka ma rowniez ostre zapalenie dziasel i przyzebia, ulamany kiel oraz spory kamien nagromadzony na zebach. zostala okreslona bardziej na trzy lata niz na mniej. posiada rowniez lupiez, ale to moze byc oznaka stresu i przebytych przygod. do dwoch tygodni wyjasni sie czy objawy ustapia czy rozwinie sie choroba skory. uwazamy, ze kotka w ogole nie byla badana przez lekarza, watpimy czy byla odrobaczona. a teraz najwazniejsze pytanie. kiedy i gdzie miala miejsce sterylizacja? czy w ogole miala miejsce? co innego wiedziec, ze bierze sie kota chorego i decydowac sie na taki stan rzeczy, a co innego byc w ten sposob zaskakiwanym! chyba sie Panie nie dziwicie naszym pytaniom? brak rzetelnej informacji dla rodziny, ktora adoptuje zwierzatko. naraziliscie nas Panstwo i naszego zdrowego kota na towarzystwo chorego. to niezwykle nieodpowiedzialne i lekkomyslne zachowanie. Nam jest tylko bardzo przykro, naprawde sie nie spodziewalismy. czekamy z niecierpliwoscia na dokument potwierdzajacy sterylizacje. dziekujemy.
Ostatnio edytowano Wto sty 26, 2010 21:38 przez jessi74, łącznie edytowano 1 raz

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto sty 26, 2010 21:34 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

No to ładnie.... Teraz pytanie jak koty z baraku...

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 26, 2010 21:59 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

jessi74 pisze:oto fragment listu od pani która adoptowała Strzałkę :( ,
przepraszam, wczoraj nic nie napisalam, bo bylam zdenerwowana i rozzalona. na dodatek sklamalam. mam pretensje i to ogromna. moze nie do Pan personalnie, ale do systemu w jakim dzialacie. no coz... jak zapewne Panie pamietacie Strzalke zabralismy w sobote. i juz w niedziele odkrylam w jakim okronym stanie sa jej uszy i jak bardzo silny jest brzydki zapach z pysia zwlaszcza rano. nie zwlekajac w poniedzialek rano zadzwonilam do lecznicy Żako na Bajana. tej samej, do ktorej chodze z Lesiem. pojechalismy pod wieczor. kotce od razu zrobiono wymaz z uszu. silny stan zapalny zwlaszcza prawego, wywolany paciorkowcem. uszy zostaly przemyte i pan doktor podal lekarstwo, do stosowania rowniez w domu przez trzy tygodnie. Strzalka ma rowniez ostre zapalenie dziasel i przyzebia, ulamany kiel oraz spory kamien nagromadzony na zebach. zostala okreslona bardziej na trzy lata niz na mniej. posiada rowniez lupiez, ale to moze byc oznaka stresu i przebytych przygod. do dwoch tygodni wyjasni sie czy objawy ustapia czy rozwinie sie choroba skory. uwazamy, ze kotka w ogole nie byla badana przez lekarza, watpimy czy byla odrobaczona. a teraz najwazniejsze pytanie. kiedy i gdzie miala miejsce sterylizacja? czy w ogole miala miejsce? co innego wiedziec, ze bierze sie kota chorego i decydowac sie na taki stan rzeczy, a co innego byc w ten sposob zaskakiwanym! chyba sie Panie nie dziwicie naszym pytaniom? brak rzetelnej informacji dla rodziny, ktora adoptuje zwierzatko. naraziliscie nas Panstwo i naszego zdrowego kota na towarzystwo chorego. to niezwykle nieodpowiedzialne i lekkomyslne zachowanie. Nam jest tylko bardzo przykro, naprawde sie nie spodziewalismy. czekamy z niecierpliwoscia na dokument potwierdzajacy sterylizacje. dziekujemy.

szczerze mówiąc nie dziwię się pani, jeśli ma się już kota to nie chce się go narażać na choroby no i chorego kota powinno się świadomie adoptować. dziewczyny a czy Strzałka nie była po wyciągnięciu ze schronu na przeglądzie u żadnego weta?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 26, 2010 22:08 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

z tego co wiem, nie była, przyjechała rzekomo zdrowa, w dt nie była narażona na zarażenie, szybko była adoptowana

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto sty 26, 2010 22:15 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

ja bym w opienie wetów ze schronu nie wierzyła ....

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 27, 2010 20:01 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

To nie pierwszy przypadek, kiedy kot ze schronu jest wydawany w innym stanie zdrowia, niż jest nam mówione :evil:

Bardzo proszę o zaglądanie na wątek: viewtopic.php?f=13&t=106897
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 28, 2010 9:44 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

Jak się czuje Pantera? lepiej z jej zdrówkiem?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 28, 2010 11:08 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

Kruszyna pisze:To nie pierwszy przypadek, kiedy kot ze schronu jest wydawany w innym stanie zdrowia, niż jest nam mówione :evil:

Bardzo proszę o zaglądanie na wątek: viewtopic.php?f=13&t=106897


To niestety prawda. Z drugiej strony, Pani wiedziała że kotka jest ze schroniska. Z resztą każdy kot który trafia do nowego domu powinien mieć zrobbiony przegląd już u swojego nowego weta! Nie ważne skąd pochodzi! Często choroba rozwija się długo ( co może byc przeoczone przez DT, zwłaszcza jak nie ma widocznych objawów) albo koty chorują na skutek zmiany miejsca pobytu ( stres, spadek odporoności). Niestety spotkałam się już nie raz z negatywnymi opiniami weterynarzy na teamt kotów z ulicy czy schroniska :evil: Dla mnie to jedynie ich argument na wyciąganie większej kasy od nieświadomych ludzi :evil: Tymcazsem niektóre choroby czy bakteryjne czy pasożytnicze są wszechobecne i możemy swoim kotom je przynieść do domu z różnych miejsc, nie mając na to żadnego wpływu.

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 28, 2010 11:10 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

Agness78 pisze:
Kruszyna pisze:To nie pierwszy przypadek, kiedy kot ze schronu jest wydawany w innym stanie zdrowia, niż jest nam mówione :evil:

Bardzo proszę o zaglądanie na wątek: viewtopic.php?f=13&t=106897


To niestety prawda. Z drugiej strony, Pani wiedziała że kotka jest ze schroniska. Z resztą każdy kot który trafia do nowego domu powinien mieć zrobbiony przegląd już u swojego nowego weta! Nie ważne skąd pochodzi! Często choroba rozwija się długo ( co może byc przeoczone przez DT, zwłaszcza jak nie ma widocznych objawów) albo koty chorują na skutek zmiany miejsca pobytu ( stres, spadek odporoności). Niestety spotkałam się już nie raz z negatywnymi opiniami weterynarzy na teamt kotów z ulicy czy schroniska :evil: Dla mnie to jedynie ich argument na wyciąganie większej kasy od nieświadomych ludzi :evil: Tymcazsem niektóre choroby czy bakteryjne czy pasożytnicze są wszechobecne i możemy swoim kotom je przynieść do domu z różnych miejsc, nie mając na to żadnego wpływu.


A jak czuje się czarna Zuzia? :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 28, 2010 14:34 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

...Mam nadzieję, że pani która adoptowała Strzałkę, mimo wszystko podejmie się wyleczenia jej i pozostawi w swoim domu, w przeciwnym razie kotka może mieć problemy ze znalezieniem kolejnego domu, zresztą, w moim mieście często dochodzi do sytuacji, że zwierzę , które wraca z nieudanej adopcji do schronu, z powodu choroby jest najczęściej usypiane - nie leczy się go, nie poszukuje kolejnego domku - to naprawde jest tragedia:(
...a co z kotką , która wróciła - czy jest leczona?

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Pt sty 29, 2010 1:12 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

Zuzia przez trzy dni dostawała zastrzyki, po których temperatura wróciła do normy, biegunka się skończyła, Zuzia je za dwa koty, jest wyraźnie ożywiona i przestała w końcu wyglądać, jak kupka nieszczęścia. :D Nadal sporo czasu spędza w kącie, ale też daje się miziać, a nawet sama się o to dopomina i w końcu zaczęła zwiedzać mieszkanie, nawet w mojej obecności. Chyba ciekawość powoli przezwycięża strach. Do poniedziałku Zuzia ma brać tabletki. W poniedziałek wizyta kontrolna u weta i zobaczymy, co dalej. Poza tym pani weterynarz stwierdziła, że Zuzia jest na pewno starsza niż 1,5 roku, nie ma kilku ząbków i stan zapalny dziąseł. Będzie też trzeba jej zrobić zabieg, bo prawdopodobnie ma śrut w szyi- ktoś do niej strzelał :( Na razie zostaje u mnie; do adopcji będzie gotowa dopiero, jak będzie całkiem zdrowa fizycznie i psychicznie. Mam nadzieje, że wszystko będzie ok.

magnetka

 
Posty: 11
Od: Wto sty 12, 2010 23:10

Post » Pt sty 29, 2010 8:37 Re: Pantera wróciła z dwudniowej adopcji i chora :(

musiała być już chora przed zabiegeiem sterylizacji, ale tamten wet się nie poznał, bidulka musiała bardzo cierpieć, bo zabieg bardzo osłabia, a ona jeszcze do tego chora :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości